Dziewczyny, nie przesadzajcie, żem wielka jakaś. Myślę, że każda z was robiłaby tak samo mając trójkę dzieci. A wszystko inne niż dom, cóż, te pieluszki, szycie to trochę odskocznia dla mnie.
Samanta, masz rację, mój mąż wiele dla nas robi, zarabia itd. Ja nie wymagam od niego, żeby przejmował obowiązki domowe, ale już np. żeby po sobie talerzyk wziął, skarpety ze środka podłogi, czy inne ciuchy do kosza na brudy wrzucił

nie nanosił błota i nie chodził w brudnych butach po pokojach... O, takie niby pierdoły, ale już tyle lat i on nadal nie kuma jak mnie to wpienia, czuję się jak sprzątaczka której pracy nie dośc, że nikt nie opłaca, to jeszcze nie szanuje (a dzieci to widzą i kopiują, i nie raz słyszałam od Bartka "ja nie będę sprzątał zabawek, ty posprzątaj jak chcesz mieć czysto"). Do tego fakt, że co wieczór siedzę sama bo on wychodzi. Nie, nie balować, zwykle coś naprawia w naszym samochodzie, albo komuś- za kasę... no, ale gdzieś coś nam chyba przez to niestety umyka.
Samanta, jak to wszystko podzielić na pół? Nie potrafiłabym określić gdzie jest pół.
slooowgirl, dla Krzysia za 3 mce

A co do męża, tak tak, jak facet jest w domu to jakoś plan dnia się wali... czyżby to norma jakaś była
O włosy się nie martw. Ponoć to od hormonów i nawet jak wypadną, odrosną nowe. Ale żeby je wzmocnić możesz kupić sobie taki śmierdzący lotion do wcierania w skórę głowy "seboradin", jest i taki szampon do kompletu. Ja to kupowałam albo w zielarskim, albo w aptece. Mi pomógł po pierwszej i drugiej ciąży. Plus jakieś witaminki.
[ Dodano: 2010-09-05, 22:02 ]
Karo, oj tak. Pogoda i u nas fajna nawet. Chłod jesienny i wiatr z północy, ale słonko ciut przygrzewało i udało nam się nawet zapędzić stadko na ogród i zjeść schabik z grilla.
Milenka spała opatulona a ja siedziałam na drabince łapiąc słoneczko i energię