Strona 572 z 843

: 20 sty 2008, 00:04
autor: Alineczq
Kamilko pisałam Ci na GG ale widac masz odłączone..
Póki czekałam w izbie przyjęc na zdjęcia rentgenowskie przyjęto 3 dzieciaków z wymiotami i to takie do roczku maluchy.
w szpitalu, gdzie na mnie nakrzyczeli było jedno wymiotujące dziecko..
Moze wirus czy coś? Moz ecoś w jedzeniu?

: 20 sty 2008, 00:05
autor: ania1980
O matko, dziewczyny, włos się na głowie jeży jak czytam :ico_olaboga: Alinko, biedna Wanesska, dobrze, że z Nią pojechałaś na ostry dyżur, ale zamartwiaj się, dzieciom rzadko coś się dzieje po upadku... Helenka też jeden zaliczyła, ale było ok.... Co do mówienia K. to ja bym się zastanowiła skoro On taki w gorącej wodzie kąpany...

Kamilko, tak mi szkoda Tomeczka, namęczył się biedaczek. I Wy pewnie też... Skoro On śpi, a Wy się boicie, to może czuwajcie przy Nim na zmianę. Zawsze to trochę snu dla Was... U nas ten sposób sprawdza się jak Helenka często się budzi lub nie śpi w nocy.

Dziewczyny, życzę zdróweczka dla Waszych Maluszków.

Frydza, super, że Wiki ma nową zabawkę, zawsze to radocha. Nasza Helenka wczoraj zdenerwowała się na lalkę i na nią krzyczała :ico_szoking: Dostała od babci taką, która śmieje się, płacze i mówi "tata, mama". Strasznie ją to śmieszy, tylko wczoraj ją wkurzyło, bo jak ją wzięła, to nie umiała "włączyć".

Aha, Alinko, Helenka już nie bierze antybiotyku. Mamy nawet pozowlenie na spacerki, tylko że dziś bardzo deszczowo było, więc zrezygnowaliśmy. Poczekamy na lepsza pogodę.

: 20 sty 2008, 00:05
autor: madziorka hihi
hej dziewczyny jupi
my juz w uk u siebie,.,. super
tak sie ciesze
lot spoko. na mojego leoska startowanie i ladowanie w ogole nie robi wrazenia
i zadnego placzu ani bolu uszek nie odnotowujemy ufff
byl kochany grzeczny ale dalo sie wyczuc POlskie rozpieszczanie.. bo momentami musialam go zabawiac i zmieniac pozycje
gdzie w poprzednia strone nie mialo miejsca, siedzial jak aniolek
no ale teraz jest starszy wiec i bardziej zainteresowany... i wymaga wiecej zabawy itd hehe
poza tym cale szczescie ze samolot nie byl wypelniomy i moglismy sie rozlozyc w dwojke na 3 siedzeniach.. super
dzieki temu jakos dalam rade
bo to rozbieranie, upychanie rzeczy do schowka a potem wyciaganie itd to naprawde nielatwe, zwlaszcza jak sie podrozuje z malutkim dzieckiem, ktore samodzielnie nie siedzi hehe
trzeba je wrzucic komus zyczliwemu na rece i sie ubierac w pospiechu hehe
ale ja posadzilam leoska na siedzeniu a on tak rozkosznie grzecznie siedzial. reke oparl na mojej torebce i patrzyl na mnie z wyczekiwaniem hehe normalnie rozkosz.. poczulam sie jak matka doroslego samodzielnego synka
boze jak ja go kocham.. normnalnie cudny jest
pomimo ze miniona noc byla tragiczna
lelus non stop sie przebudzal i jeczal przez sen,, no masakra
dawlam cyca z bezsilnosci ... ale pomagalao na chwile...
dopiero o 4 rano mama wziela go do siebie i meczyla sie do 7 a ja pospalam
po czym napoilam na nowo cycem i zaaplikowalam paracetamol i dopiero padl na godzine.. o 8 bosko bawil sie sam i gugal przez godzine i juz wrocil moj anioleczek hehe

przestraszylam sie troche bo leos walnal kupsko jakies kolorowe.. zielono-czerwone
najpierw pomyslalam ze to pewnie krew
ale sprawdazilam raz jeszcze i nie wygladalo to na krew
po propstu czerwony kupal
bladzilam pamiecia wstecz i przypomnialam sobie ze wczoraj na deserek babcia ucierala mu malinki.. wiec stad ten kolor tak???????????????????/

ale fajnie jest w uk.. ciepelko 11 stopni, siedzimy z naszymi znajomymi ktorzy mieszkaja teraz znami i z ktorymi przenosimy sie do bham, ogladamy ich wesele , chlopcy pija weselna a my piwkujemy hehe
a teraz jest czas na zabawy
tzn oni graja w playa
a my siedzimy z laptopami na kolanach i nadrabiamy zaleglosci na necie hehe by zaraz powrocic do wczesniejszych rozmow hihow smiechow hehe

leos wlasnie zasnal sam grzecznie w swym lozeczku uffff
znow marudzil popoludniu... hmmm to juz kolejne z rzedu...
nic nie pomaga...
wreszcie padl ze zmeczenia i musielismy opoznic kapiel bo bylaby za krotka przerwa miedzy spaniami hehe

musimy probowac odzwyczajac go od rak i noszenia po polsce
nie wiem jak sie za to zabrac
nie reagujemy od razu na krzyki
ale na razie nie pomaga do konca.. hmmmm
zal mi go jak sie tak rozżali hmm

Alinko dobrze ze asiulka cie uspokoila.. napewna bedzie dobrze!!! dobrze tez ze tak szybko zareagowalas na upadek wanki... obserwuj malutka ale jestem pewna ze nic sie nie stanie .... tak wiele dzieciakow zalicza takie upadki i maja sie swietnie!!!!!! jednak dobrze chuchac na zimne. i naprawde podziwiam za taka szybka reakcje

madziu ale masz mlodego mezula.. sto lat dla niego!!!

jasnie pani napewno mezulkowi przejdzie i bedzie na kolanach przepraszal
a jazda i tak mu ssie nalezy hihi

a juli pewnie zakuwa do egazminu, powodzenia malenka !!!!

aniu trzymam kciuka za jagodke. sliczne imie.. strasznie wspolczuje twojej przyjaciolce. mam nadzieje ze szybko utuli coreczke
szkoda mi ciebie kochana.. zycie na odleglosc napewno cie przytlacza, .. ale moze jeszcze cos sie zmieni i odwolaja te kursy krzysiowi co?? czy jest jakis cien szansy??


dobra spadam mamuski

nasze mieszkanie to teraz jedno wielkie skladowisko
wszyscy zyjemy na walizach, pelno torb ciuchow zabawek itd i czekamy tylko na potwierdzenie wynajmu mieszkania i zaczynamy pakowanie w poniedzialek
a poki co rozpakowywanie z polski nie ma sensu hehe
wiec sie bawimy
witamy itd hehe

takze wracam do towarzystwa
buziole papa

kamila dopiero teraz przeczytalam.. no koszmar jakis... strasznie to musialao wygladac, biedny tomus tak sie nameczyl maluszek... mam nadzieje ze nocka bedzie juz spokojna.. pisz do nas co i jak bo sie martwimy...
rzeczywiscie dzis smuty dzionek na watku, bo jak maluchy cierpia to my podwojnie co????
powodzenia dla was i zdrowka dla babelkow

alinko
tobie tez spokojnej nocki zycze

: 20 sty 2008, 00:15
autor: asiula26
Kamilko mam nadzieję że te wymoity Tomeczka to tylko takie jednodniowe. Pomysł czuwania na zmianę jest dobry, będziecie mogli z mężem choć trochę odpocząć. ale na pewno wszystko będzie dobrze

Ja idę spać dobranoc

Aha Madziorka w PL też cieplutko, dziś było 9,5 stopnia. cieszę się że Leoś dzielnie zniósł lot powrotny, a co do kupy to myślę że to może być przez malinki. Jak Emi zaczynała jeść marchewkę to robiła pomarańczowe kupki, także chyba jest ok

no teraz to już dobranoc papatki

: 20 sty 2008, 00:24
autor: ania1980
Magda, dla męża :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

Madziorka, Leoś bardzo dzielny; z resztą taki fajny z Niego chłopczyk, że w samolocie pewnie wielu chętnych było żeby pomóc uroczej mamusi i jej słodkiemu synkowi :-)
Co do Juli to albo zakuwa do egz, albo pracuje hihi, nasza szalona mamuśka!
Co do Krzysia kursów, to jeśli nawet teraz je odwołają, to pojedzie na nie od kwietnia i wtedy do końca lipca, więcj chyba lepiej żeby teraz je zaliczył niż latem. Tym bardziej, że w lipcu Helenka będzie miała przecież pierwsze urodzinki! Oprócz rozłąki która jest bardzo dla nas bolesna, dochodzi kwestia mojego prawka. Zaczęłam kurs, zapłaciłam, a tu Krzysia nie będzie już on następnego poniedziałku. A my tu nie mamy żadnej babci, etc. Na szczęscie w ostatnim tygodniu zajęć teoretycznych Helenką zaopiekują się znajomi ( i to tylko 2 razy). Są teraz w ciązy, więc będą mieli niezłą szkołę hihi. A jak się zaczną jazdy to będziemy coś innego kombinować. Może do tego czasu znajdziemy opiekunkę?? kurczę, trochę mnie to przeraża....

Dziekuję, że trzymacie kciuki za moją przyjaciółkę i Jej córeczkę. Na razie wiadomości brak ... nie chcę Jej zamęcząc tel, bo całe tłumy ludzi ciągle do Niej wydzwaniają. Niech ma odrobinkę spokoju, tego na pewno teraz potrzebuje... mamy taką umowę, że gdyby potrzebowała mojego wsparcia, to ma dzwonić. A jest z Nią mąż, no i pewnie dużo czasu poświęcają na wywiad z lekarzami oraz na patrzenie i w miarę możliwości pielęgnację Jagódki. Ale będzie dobrze, ja to po prostu wiem!

: 20 sty 2008, 00:25
autor: madziorka hihi
asiulka dzieki za odpowiedz.. i dobrej nocki... fajnie ze masz dlugi weekend. pobedziesz troche z twoja kochana emilcia hihi

: 20 sty 2008, 00:26
autor: ania1980
Madziorka, ja też myślę, że kolorowy kupal to z powodu malinek,

: 20 sty 2008, 00:53
autor: madziorka hihi
Aniu no racja ze lepiej by te kursy odbyly sie teraz , poki zimno ponuro szaro i dni uplywaja wmiare szybko. a potem bedziecie sie razem cieszyc sloneczkiem i letnimi wypadami. mam nadzieje ogromna
super ze mimo iz nie masz na miejscu nikogo z rodziny do pomocy przy helence to jednak zaufani znajomi wam pomoga ... mam nadzieje ze prawko szybko zaliczysz i bedziesz smigac z helenka autkiem hihi

aniu dzis nikt mi nie pomagal ... musialam w deszczu skladac wozek pod samolotem i potem go rozkladac, leos siedzial zniecierplowiony w foteliku a ja bawilam sie z wozkiem
nie mialam czasu prosic o pomoc bo sama sobie poradzilam ale nikt tez nie kwapil sie by zapytac czy ok.. wszyscy tylko wala do samolotu zajmujac miejsca jkaby obawiali sie ze dla kogos moze ich braknac hehe

a z powrotem to samo
pedem do odprawy
a my spokojnie , pomalu
pi drodze jeszcze przebierajac tego czerwonego kupala

juz zapowiedzialam adamowi ze nastepnym razem bedzie mi ciezko podrozowac samej z leoskiem, bo starsze dzieciaki juz wymagaja coraz wiecej koncentracji i dodatkowych rak hehe

: 20 sty 2008, 02:39
autor: lucy23
dziewczyny mniej wiecej przeczytalam....zalamka jak przeczytalam o szpitalach...upadek straszny i wymioty tez :ico_placzek: :ico_placzek: wcale sie nie dziwie,bo ja tez balabym sie spac w takich sytuacjach :ico_olaboga: zdrowka dla maluszkow

: 20 sty 2008, 07:56
autor: magda26
dziewczyny u nas na watku mozna zawalu dostac :ico_szoking: kurcze jedno jest pewne trzeba na 100% pilnowac dzieciakow nie ma co nawet na ulamek sekundy sie odwrocic .
Kamilko biedny Tomuś kurcze ciekawe co mu bylo moze jakis wirus brrrr

Madziorka super ze juz w domku i lot w miare ok :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-01-20, 07:01 ]
A ja wczoraj sie zdenerwowawalam moja mama pojechala do mojego brata ( P siostra ma z jego synem dziecko ) akurat ona tam byla z mala no i siedza i gadaja ....mala strasznie marudna ...mama moja mowi Ania ona jest glodna ...odpowiada nie nie jest przeciesz ona je co 7 godzin :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: (przypomne ze mala ma 3.5 miesiaca ) moja mama jak co 7 h zwariowalas przeciesz powinna co 3 lub 4 h no i po interwencji mojej mamy Sebek na nia krzyknal i zrobila jej 150 ml i wypila 130 ml i zasnela ...boze tak zal mi dziecko dziewczyna ma 25 lat a zachowuje sie tak nie odpowiedzialnie...w ogole spi u gory u sebka w pokoju (nie maja slubu ani nic) a na dole dziecko :ico_szoking: i mojego brata zona wstaje do niej w nocy a matka nie :ico_szoking: :ico_szoking: powiedzcie czy ja jestem przewrazliwiona czy to jest chore :ico_zly: :ico_zly: