Juluś, to rzeczywiście szybko ten czop Ci wychodzi

No ale skoro wszystko w porządku to chyba nie ma co się martwić, tylko rzeczywiście się oszczędzaj
Ja to w ogóle nie rozumiem ludzi, którzy popijają piwko codziennie, tzn nie ma co rozumieć, bo to nałóg już niestety. Ale po prostu nie dociera do mnie jak można miesięcznie tyle kasy ładować w alko, a np. nie inwestować w dzieci, by łatwiej im było na starcie w dorosłe życie...
Proponowaliśmy takim jednym otwarcie programu inwestycyjnego z myślą o dzieciakach. Oczywiście, kasy brak na taki cel, ale co dzień kilka piw w siebie wlewa taki... Toż to kilka stów w miesiącu na to schodzi

A tak byliby spokojni, że dzieciaki pójdą na studia, czy otworzą swoją działalność, czy kupią mieszkanie, samochód, wyprawią wesele itepe...
No ale cóż. Każdy ma jakiś pomysł na życie
Co do mówienia, to nasz Nikoś mówi praktycznie wszystko

Tzn powtarza po nas oczywiście, ale i zdania zaczyna sklecać.
Mówi, ptaki lecą, auta jadą, ciocia dała, tatuś robi, a wczoraj mój M oglądał ligę mistrzów??zdaje się a my szykowaliśmy się do snu i Mały patrzy i mówi "oo grają w piłę...chłopaki"
Niko w ogóle bardzo szybko mówił wyrazy, ma bardzo lekką mowę. I dosyć trudne wyrazy z powodzeniem mówi, typu słonecznik, odkurzacz, aparat, króliczek, koszyczek, kocyk, samolot, no właściwie wszystko mówi
