Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

diem, daj spokój,wszystko ok wiem ,to ściska za serce i gardło ...trzeba żyć dalej.Cieszę się,że jesteście ze mną

zubelek, normalnie ..nie wiem co powiedzieć ... Zuzieńka jest taka bidulka ... a powiedz - jak zniosła stawianie baniek ....

No niestety - ale ja dziś wygladam podobnie do Zuzieńki - podadł mnie chyba ten sam wirus który zaatakował dzieci .... i choć byłam w pracy 4 godziny - to ledwo stałam na nogach ...

diem napewno to pisałaś pod impulsem, TY wrażliwa kobietka jesteś...a jak dziecko choruje, nawet gdy to jest przeziębienie....to ciężko sie człowiekowi na sercu robi...

Aginka szybciutko prosimy do zdrówka wracać....

A ja się przeraziłam....
Mój mąż zadzwonił i mówi że jeszcze 40 minut i wraca a ja się go pytam czy coś zjadł a on mi na to że jeszcze nie miał czasu, ze dzisiaj było kupę roboty....................................................
Tak to On daleko nie pociągnie, jestem zła na niego i na siebie...bo jak mu zrobie kanapki do pracy to zje a jak mu nie zrobie to nic nie zje.....

[ Dodano: 2007-11-14, 18:17 ]

ja jak widzisz panikuje juz po obejrzeniu zdjec , a co by sie ze mna dzialo , gdybym byla na Twoim miejscu? jakbym sobie radzila? nie wiem ...

ja myślę, że każda z nas dostałaby powera i nie miała czasu na panikę....

I jestem i ja
Oj dzisiaj dzien nie nalezal do najlepszych..
Mala moja Nicolinka spala raptem tylko 30 minut I pozniej spac juz niechciala a jak ja uspalam dalej to obudzila sie i spac niechciala..
Potem przyszedl moj tesc bo mi odgarnal snieg przed domkiem milo z jego strony ale to nic ze byl juz po piwie i u mnie wypil jeszcze jedno piwo i zaczal mi strasznie marudzic i sie wtracac do malej co robie zle a co nie.. Najpierw dalam malej banana to odrazu ze jej niby on wystarczy i mam jej juz nic wiecej nie dawac.. a ja go nie sluchalam i zrobilam malej owsianke to znowu mi marudzil ze ta owsianka to za gesta.. Boze na kazdym kroku mu cos sie nie podoba jest tak zrzedliwy jak jakas stara baba tym bardziej ze juz byl troche na maku.. i jeszcze to piwo u mnie.. oh a najgorsze ze sie nie moglam nic odezwac bo sie by obrazil znowu smiertelnie na mnie..
No nic pozniej poszedl nareszcie to wzielam prysznic z mala.. i ja wlasnie chce wychodzic cala mokra i szukam recznika ktos mi do drzwi dzwoni.. szybko sie opatulilam w recznik i lece otworzyc a to tesciowa przyszla po make do mnie bo jej braklo a robila na obiad placki
Pozniej myslalam ze mala sobie zasnie po tym naszym prysznicu ale gdzie tam.. usypialam ja chyba z godzine i nic z tego patrzala na mnie i sie smiala co normalnie mi zawsze usypia po kapieli..
I tak to reszte dnia mala byla marudna i niedawno bo o godz 20 30 zasnela chcialam powiedziec padla.. i spi i myle ze cala noc spokojnie sobie przespi..
Oh denerwuje mnie ten moj tesc.. z jednej strony to ciesze sie ze mnie wyreczyl i odgarnal mi ten snieg bo ja niemoge odgarniac za bardzo bo w ciazy jestem ale z drugiej strony nie rozumiem czemu mi tak marudzi.. i najgorsze jest ze niby mowi ze jak bede miala drugie dziecko to sobie nie poradze.. to mnie do szalu doprowadza i mysle ze nastepnym razem mu nie otworze po prostu drzwi..
Ok dosc zalenia

Maggie ciesze sie ze masz takie fajne zajecia oj tez bym poszla z mala miala by jakas rozrywke cos innego A widze jaka jest towarzyska wiec napewno by sie malej podobalo A jesli chodzi o moj kontakt z moja kumpelka to dzisiaj znowu sobie gadalysmy ja normalnie potrzebuje tego po calym dniu tym bardziej dzisiejszym taki byl stresujacy.. oh ale pogadalam sobie i mi lepiej i mam tez was i wam tez sie wyzalilam A moja kumpela mieszka w Edinburghu gdzies w Szkocjii fajnie ty masz do niej blizej ale nie trace nadziejí ze kiedys sie w przyszlosci spotkamy

Zubelek biednie wyglada Zuzia mi tez sie chcialo plakac jak zobaczylam te fotki ale na szczescie mala dochodzi do zdrowia i to jest najwazniejsze A ciebie to swoja droga podziwiam ze dajesz sobie rade i ze caly czas musisz walczyc z tymi chorobskami Niech one ida w koncu weg od was

Maggie moj maz tez mnie czasami tym denerwuje bo ja mu zrobie kanapki do pracy a on czasami zje a czasami niema czasu i ma stres i nie zje nic po prostu dopiero obiad ze mna.. szok no ale co zrobic.. taki facet uparty

Diem super ciuszki ma Kourosh I jak czytam twoje posty to mysle sobie ze tez jestes takim wrazliwcem jak ja czasami to ja mysle tak jak ty napiszesz

Ok ide teraz na goraca herbatke z mezem i pozniej do lozeczka bo sie czuje zmeczona i mam dosyc.. dzieki wam ze jestescie i ze moge sie pozalic zawsze Miejcie ladna noc buziaczki dobranoc paa

[ Dodano: 2007-11-14, 21:43 ]
A najgorsze jest .... ze moj kochany maz tak chocby nie widzi nic... bo to jest jego ojciec i co niema prawa sie odezwac czy jak?? Albo mu tak jest wygodnie milczec.. ale ja sie niedam ja wiem ze sobie poradze majac dwoje dzieci chociaz wiem ze moze nie byc latwo.. i niedam sobie takich glupot mowic czy sugerowac.. Szkoda ze niemam normalnego tescia..

Nawet dzisiaj mialam na TT problemy wejsc ale udalo sie

Kristi, Ty się nie przejmuj tym swoim teściem, a niech se gada...choc wiem że to może być trudne bo ja też nie umiem milczeć jak ktoś mi głupoty gada...ale cóż czasem już lepiej, nic nie mówić...
Moze On popropstu taki jest że se musi pogadać, a Ty rób swoje, i tak TY najlepiej wiesz co dla Nicole i małeo Groszka najlepsze

Antoś zasnął, mężuś tez zasnął, więc posiedze na tt, bużka dla wszystkich ... :ico_buziaczki_big:

Kristi, podpisuję się pod tym co napisała Maggie, My też tu czasem dużo gadamy,doradzamy a każda i tak robi co uzna za stosowne,nie przejmuj się jego gadaniem.
Aginka, Zuzia zniosła je dzielnie,trochę jęczała przy naciąganiu,bo to bezogniowe ale nie płakała i wytrzmała 20 minut.

Kristi, widzę że Nicole to niezła "pilociara"

Aginka, Zuzia zniosła je dzielnie,trochę jęczała przy naciąganiu,bo to bezogniowe ale nie płakała i wytrzmała 20 minut.

:ico_buziaczki_big: dla Zuziulki

A ja nadal w domu - z grypą żołądkową - na szczęśliw nie wymiotuję już ... mam tylko gorączkę i jestem słaba okropnie .... no i wirus przeszedł teraz na Niani syna

Dzien dobry mamusie
U nas nocka ladnie przespana,wstalam do malej tylko raz poprawic ja we wlasciwa pozycje i przykryc i pozniej pospalysmy do 8 00
A teraz moj bobasek sobie zasnal nareszcie po wielkich probach i placzu ale udalo sie i mala spi.. niewiem czemu tak jest.. czasami zasypia ladnie jak aniolek a czasmai walczy jak mala lwica ale i tak pada pozniej bo widze ze jest zmeczona ale spac niechce ..
Zasypalo nas.. jest tyle sniegu i wcaiz nowy snieg sypie.. a ja za bardzo niemoge odgarniac no ale moja sasiadka bardzo wyrozumiala i odgarnia tez za mnie dzisiaj wydaje mi sie ze moj tesc nie bedzie mnie nachodzil.. bo wczoraj jak juz odemnie wychodzil to sie poslizgnal na schodku i cos mu strzelilo w kregoslupie moze cos go skaralo ze mi tak marudzil..a ja w ciazy chce miec spokoj i cisze no niewiem ale watpie ze przyjdzie i ze bedzie odgarnial snieg dzisiaj

Maggie wiem ze moj tesc taki jest ze sobie musi pogadac i pomarudzic i sie troche powtracac tam gdzie niema.. bo go tak wszyscy nauczyli ze on moze wszystko.. ale ja bede cicho do czasu az w koncu nie wytrzymam i wybuchne i powiem mu cos to sie obrazi i znowu wyjde na ta najgorsza.. oh niema lekko...
Ale dzieki za mile slowa

Zubelek tobie tez dzieki za slowa otuchy Moj tesc jest po prostu za blisko i nudzi mu sie w domu i przychodzi i mi marudzi a ja czy chce czy nie musze to znosic..

Dzisiaj jestem pracowita bo juz od rana posprzatalam domek,i teraz ide sie ladnie umyc i ubrac

Aginka wracaj nam szybko do zdrowia,oh grypa zoladkowa to straszna choroba.. dobrze ze nie wymiotujesz .. trzymam kciuki ze wyjdziesz z choroby i powodzenia

Maggie oj tak moja Nicolinka to istny rozbojnik jak tylko widzi piloty w poblizu to odrazu je chce miec i w koncu zrobilam jej taka fotke z pilotami Tak samo kocha nasz telefon.. jak tylko widzi ze ma droge wolna do tego naszego telefonu to odrazu ma juz go w raczkach oh to ci maly moj lobuzek

A jak sie mala Nicole obudzi to idziemy sobie na spacerek na ten snieg i porobie malej pare foteczek bo zimno nie jest tylko tak fajnie bialo i jeszcze sypie snieg Milego dnia paa

My juz po spacerze .... poszłyśmy odprowadzić kacperka do szkoły ... i z całego tego mojego splątania - zamiast pójść na 11:15 - poszliśmy godzinę wcześniej .... . Ale za to zrobiliśmy sobie extra spacerek .... Misia usnęła w wózku ... i spała na świeżym powietrzu ponad godzinke ... za to ja ledwo doszłam do domu ....