Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

witam i ja już po śniadanku ale z

Shoo bardzo się cieszę że ochrzcicie Jaspiego

Muszę wam powiedzieć że Maja wstawanie w łóżeczku albo przy bujaczku opanowała do perfekcji, czasy kojca się skończyły, czas chyba na ten drewniany, ośmiokątny
Ona jest wprost niesamowita, zaczyna coś robić jednego dnia a następnego potrafi to już bez mrugnięcia oka
Wczoraj poszła na drzemkę a my jedliśmy obiad, P. juz zjadł to mówię zajrzyj do niej, a on nagle mówi choć szybko choć, no to lecę, patrzymy a Maja stoi sobie w łóżeczku, taka cichutka, grzeczniutka
Jak pelza po podłodze to wszędzie, tylko nie na kocyku, wszystkie kable, szczotki, klamki, świecące elementu chyba wyautujemy z domu

no nic miłego dzionka


Jagna napisz co u Ciebie



aaaaaaaa
Majce wysmykło się kilka razy takie mmmmmmmm .. mmmaammma

[ Dodano: 2009-03-15, 09:41 ]
aha
shoo P. stwierdził, że to nie koniecznie on i Twój A. sa bardzo podobni, a może to my jesteśmy takie same
Majka właśnie wyrznęła przy bujaczku, bez szoku i krzyku, podniosła się znowu

Kurcze Emilka znowu mi choruje...zaczęła kaszleć i ropieje jej oczko... Jutro muszę isć z nią do lekarza.
Ząbek jeszcze jej nie wyszedł...ale już ładnie go widać...

Co do wagi...Em ważyła 7,700 g...u nas nie mierzą dzieci...nie wiem dlaczego Mierzyłam ją sama i wyszło mi 73-74 cm.Ubieram jej bodziaki roz. 80.


SZKRAB-Twoja Julka ma takie zajebiaszczo długie włoski.... jak ja bym juz chciała robić kucyki mojej Emi....

[ Dodano: 2009-03-15, 09:47 ]
Aaaaaa.....MICIA! miło,że sobie o nas przypomniałaś...zaglądaj częściej

Jagna30, calkiem mozliwe, ze kartka doszla... ale gdzies nam sie zapodzial kluczyk od skrzynki musze go dzisiaj poszukac
wkladalam tam reke (jest taka waska szpara) i cos moglam wyczuc, wiec COS tam jest... pewnie Twoja kartka... ale nie umialam jej wyciagnac.
zaraz zabieram sie za szukanie kluczyka

oj i znowu cos z Emi... jak nie anemia, to brak apetytu, teraz oczko.. biedna ta Twoja malutka

margarita83, wiesz.. my pewnie jestesmy troche podobne (imie zobowiazuje hehe)... tylko wydaje mi sie, ze ja jestem mniej impulsywna/nerwowa, za to Ty jestes pewnie lepiej zorganizowana
a nasi faceci.. no coz, zwalaja wine na nas, ze sa, jacy sa... ale trzeba to zrozumiec, w koncu to tylko faceci ...hehe, ale feministycznie zabrzmialo

aha, Jagna30, mnie tez krew zalewa, jak pisze te posty o A. (jak jestesmy pokloceni)... mam wrazenie, ze on w swojej glowie jest ciagle kawalerem, takie myslenie osoby, ktora dba o siebie na pierwszym miejscu.. czasami oczywiscie przejawia oznaki wiekszej troski o rodzine, ale pozniej znowu bach i wracamy do punktu wyjscia chyba musze dalej nad nim pracowac.. oby nie do konca zycia

jakie plany macie na niedziele? my chyba pojedziemy wypolerowac samochod - recznie.. A. mnie prosil, zebym mu pomogla, a w sumie nie mam nic innego do roboty i chetnie sie przewietrze...

ja mam plan sie na razie lenic, a jak Pan wstanie, to pewnie wezmiemy mala na spacerek...

Ja planów nie mam...pogoda raczej nas nie rozpieszcza...zresztą mała chora... Pewnie pognijemy w wyrku....

Obiad dzisiaj robi moja mama....mmm,pachnie cudnie....zraziki

margarita83, wiesz.. my pewnie jestesmy troche podobne (imie zobowiazuje hehe)... tylko wydaje mi sie, ze ja jestem mniej impulsywna/nerwowa, za to Ty jestes pewnie lepiej zorganizowana
a nasi faceci.. no coz, zwalaja wine na nas, ze sa, jacy sa... ale trzeba to zrozumiec, w koncu to tylko faceci ...hehe, ale feministycznie zabrzmialo

hehe pewnie masz rację
to tylko facet i nie ma się co dziwić że zrzuca winę na mnie/nas
a my faktycznie, też jesteśmy trochę podobne, ale jestem przekonana że nie tak jak nasi panowie

plan na niedzielę, no cóż P. walczy z kablami
pogoda pasqdna...
może teściowa wpadnie po południu, P. miał taki plan

Witam ja na chwilke .My juz po obiadku i leniuchujemy
dla Jaspiego za zabki.U nas pewno tez niedlugo wyjda bo Jula robi sie coraz bardziej w nocy marudna
Zmykam poczytam potem co naskrobalyscie

My juz tez po obiadku.....

Ale sie napchałam

ojej, ale dzisiaj zamulony i spiacy dzien... pewnie przez cisnienie... u nas dzisiaj cieplutko, chociaz bez slonka... poszlismy na spacerek, myslalam, ze sie nieco orzezwie, ale zamulilam sie jeszcze bardziej, wypilam "enerdżajzerka" i kawe mrozona, ale nic nie pomoglo... Pchalam wozek i normalnie oczy mi sie zamykaly... tak sobie marzylam, zeby ktos mnie wsadzil do takiego wozka, tak by mnie telepalo delikatnie, byloby mi cieplutko i spalabym sobie oddychajac swiezym powietrzem... mmmm.... szkoda, ze czlowiek nie pamieta, ze tez mial tak kiedys dobrze jak byl niemowleciem...


Pan juz pojechal do pracy, Su zjadla dzisiaj caly sloiczek jagnieciny z warzywami i kaszka jaglana i nawet ladnie jej szlo... teraz lezy w kojcu i chyba przymierza sie do spania...

a ja dostalam przed chwila @ bo juz sie martwilam...

Hejka
witaj Gie