: 22 lip 2010, 09:39
jestem jestem!! kurde wczzoraj mnie pierwszy raz zdenerwowali w pracy - moja przezlozona powiedziala mi ze doszlo do niej ze za duzo czasu spedzam w kuchni albo na korytarzu rozmawiajac z ludzmi
no myslalam,ze padne ... fakt ze jak nie mam pracy i wszystko zrobie to sobie z kims pogadam ale nie w odwrotnej kolejnosci. I nawet gdyby tak bylo to niech zwraca mi uwage, przyjme to ale zabrzmialo to tak jakby ktos jej doniosl!! Nienawidze jak ktos na kogos kabluje, zostalam chyba wychowana w takim domu ze nie interesuje sie tym co robia inni i jak chca sciemniac, siedziec w kuchni polowe dnia itp to niech to robia .. ale widocznie nie wszyscy. Rozwalilo mnie to tez o tyle ze przysluguje mi 30 minut przerwy a jak ide na popoludnia to nie mam kiedy jej odebrac a tu taki tekst
no nic mam nadzieje ze to tylko tak na poczatku zeby nas zdycsyplinowac i wszystkim tak mowia :)
Marta dobrze ze mowisz o tych szczepieniach - Nina nie miala jeszcze jednej dawki po 13 miesiacu ... a juz prawie 22 ma! Trzy razy ja umawialismy i trzy razy odwolywalismy bo chora
trzeba to wreszcie zrobic ...
Swoja droga ostatnio zarazila sie wirusem od sasiadki, i sasiadka na antybiotykach leciala, sasiad ktory tez sie zarazil mial zapalenie oskrzeli po... a Nina po kilku dniach na syropku i witaminie C i to nieregularnie bo nie chciala brac pozbyla sie wszystkiego :)


Marta dobrze ze mowisz o tych szczepieniach - Nina nie miala jeszcze jednej dawki po 13 miesiacu ... a juz prawie 22 ma! Trzy razy ja umawialismy i trzy razy odwolywalismy bo chora

Swoja droga ostatnio zarazila sie wirusem od sasiadki, i sasiadka na antybiotykach leciala, sasiad ktory tez sie zarazil mial zapalenie oskrzeli po... a Nina po kilku dniach na syropku i witaminie C i to nieregularnie bo nie chciala brac pozbyla sie wszystkiego :)