Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

gozdzik, nie rozmawiamy prawie w ogóle ze sobą, unikamy siebie, o przytuleniu już nie wspomnę ja psychicznie nie daje rady przez co jestem nieznośna dla niego więc on zaczął unikać mnie wraca najpóźniej jak się tylko da

madzia0609, glowa do gory bedzie dobrze
a jak jutro przyjdzie wozeczek itd to bedziesz miala lepszy nastruj i od razu wszystko bedzie lepiej

Gozdzik a tu niespodzianka i jutro ci juz dobry cukier wyjdzie

gdy zapytam gdzie byłeś, albo dlaczego tak późno wróciłeś to słyszę... musiałem coś załatwić, musiałem gdzieś podjechać w jednej sprawie

[ Dodano: 2010-01-21, 18:10 ]
lidziasc, nic mnie nie cieszy... dostałam 2 paczki z allegro nawet do nich nie zajrzałam leżą w koncie .... z wózka też żadna specjalna radość nie będzie

madzia0609, jakas deprecha cie łapie--nie dziwie ci sie bo w domu i od lezenia mozna zwariowac
ale juz niedlugo mala iskierka rozswietli wasz dom i bedzie fajnie

madzia0609, musisz z nim porozmawiać dobrze wam to zrobi

Gozdzik a tu niespodzianka i jutro ci juz dobry cukier wyjdzie

o rany ale bym tak chciała

ja właśnie wróciłam od ze sklepu, mały spacerek sobie zrobiłam
madzianie ma co się tak załamywać, są chwile lepsze i gorsze....

lidziasc, nie tyle deprecha co brak sił nie mam sił żeby walczyć

[ Dodano: 2010-01-21, 18:23 ]
gozdzik, chyba już nie potrafimy ze sobą rozmawiać a może nie chcemy....

[ Dodano: 2010-01-21, 18:24 ]
Alkasbir, u mnie od dłuższego czasu nie ma lepszych chwil...

gozdzik, chyba już nie potrafimy ze sobą rozmawiać a może nie chcemy....

ale jakiś powód musi być w małżeństwie sa leprze i gorsze dni ale trzeba rozmawiać ze sobą o swoich uczuciach, oczekiwaniach itp milczenie to najgorsze wyjście

madzia0609, kazdy takie kryzysy przechodzi musisz byc cierpliwa :)

Alkasbir, co ciekawego kupilas??

madzia0609, wszystko przez te problemy.
ale nie martw się, ja tez w kółko mam jakieś "pleśniawki", "grzybki" itp. w pochwie i wiecznie jakieś globulki muszę brać, do tego bakterie w pęcherzu i znów tabletki. nie jestes z takimi problemami sama. tak niewiele do końca zostało.
zobaczysz, że jak Kubusia oboje zobaczycie to będzie lepiej.
twój mąż z pewnością nieźle się też martwi. Nie chce kolejnej tragedii w domu. Wie że i tobie jest ciężko... Z pewnością to widzi i rozumie.

[ Dodano: 2010-01-21, 18:29 ]
gozdzik, na którą jutro idziesz na to badanie? ja mam się pojawić po 7:00 bo "trochę pani czasu tu posiedzi"