Strona 576 z 813

: 20 kwie 2012, 22:59
autor: karo-22
, Wiśnia , no to powinnaś nawadniać Ją, dawać probiotyki i dieta... Nikoś też miał takie kupy z pół roku temu.

: 21 kwie 2012, 08:54
autor: wisnia3006
witam za rana

zupka sie juz gotuje nie dlugo wybywamy na spacer-do sklepu musze wziasc wozek bo nie mam sily sie z zuzka szarpac
karo-22, a jaka dieta? nie daje jej owocow.
gozdzik, a bartoszek bez problemu chodzi na nozkach i nie przechodzi buntu?

ja dzis do 2 w nocy nie spalam a o 7 pobudka. kiedy to wszystko sie skonczy?

: 21 kwie 2012, 12:44
autor: julchik22
Wiśnia, jeszcze chwila i się skończy :-) ... albo zacznie :ico_oczko:

Goździk, przystojniutki Bartoszek :ico_brawa_01:

: 21 kwie 2012, 15:29
autor: NICOLA_1985
hej
nie będzie mnie przez półtorej tygodnia w PL jadę z siostrą i moimi dziećmi do Holandii , jeśli będę miała możliwość skorzystać z internetu to na pewno do Was zajrzę . wyniki Karoliny odbierze Sebastian i jeśli mi je zeskanuje i wyśle na moją pocztę to dam Wam znać co tam nam wyszło z tych badań , do nefrologa pojedziemy jak tylko wrócimy z Holandii.. chcę skorzystac z tego wyjazdu bo wiem, że później już długo może nie być takiej okazji... bo siostra za półtorej tygodnia znowu wraca do PL wiec w obie strony bedziemy miały dowóz :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
a ja jeszcze dzisiaj się szykuje na 20.00 do takiej jednej dziewczyny (jeszcze jej nie znam ale poznam :ico_oczko: ) będę pilnować jej 5 miesięczną córkę do około 1 w nocy bo ona by chciała wyjść z mężem i znajomymi a nie ma z kim maluszka zostawić , spoko kilka dyszek się zawsze przyda nie? :ico_oczko:

[ Dodano: 21-04-2012, 15:30 ]
gozdzik super fotki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

dzięki dziewczyny za kciuki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 21 kwie 2012, 18:47
autor: gozdzik
Witajcie
bartoszek bez problemu chodzi na nóżkach i nie przechodzi buntu?
kilka razy próbował wymóc na mnie zeby wsiąść go na ręce ale ja kategorycznie odmówiłam
nawet czasem jak marudzi i nie chce to ide dalej a on zaczyna iść
czasem jest tak ze stanie i mimo ze ja ide i jestem juz sporo od niego stoi i płacze wtedy wracam biore go za reke i idziemy dalej
teraz chodzi bez problemu do moich rodzicow na nóżkach 2,5 km w jedna stronę
Julci sie tak dawałam i długo ja musiałam nosić ciagle mi sie wydawało ze małe nóżki nie sa w stanie tyle chodzić hehehe a po tem po domu szalała albo na placu z dzicmi i nóżki nie bolały tak wiec
w przypadku Bartoszka przed zima porzucimy wózek na rzecz łazikowania
i super sie sprawdza
tak sobie mysle Wisienka ze za bardzo przejmujesz sie ludzmi każde dziecko ma napady złości płaczu olej to .....
heheh wiem łatwo sie pisze jak baby z placu sie gapia no ale cóż trzeba zagryźć zęby
i robić swoje im wcześniej dziecko pozna zasady tym szybciej wszystko sie unormuje
NICOLA_1985,
w takim razie udanego wyjazdu :)

: 21 kwie 2012, 23:13
autor: Martalka
ja jestem pewna, że Milena też by uszła naprawdę sporo! Ale... własnymi ścieżkami :ico_haha_01:

: 21 kwie 2012, 23:43
autor: julchik22
Martalka, z Dawisiem jest podobnie - potrafi biegać non stop przez 3 godz i pokonuje duże odległości, ale rzadko w tym kierunku, w którym ja chce :ico_oczko: Na ulicy na pewno bym go nie puściła, dlatego sadzam w wózek. Ale już w Botaniku zupełnie inna sprawa - teren ogrodzony, wszędzie trawa więc miekie lądowanie w razie wu, żadna psina bez kagańca nie wyskoczy (najwyżej bażant :ico_haha_01: ) i tu mogę być spokojna :-)

Nicola, miłego wyjazdu i powrotu! :-)

: 22 kwie 2012, 09:31
autor: tibby
Martalka, jakbym czytała o swoim chłopie! nasz wczoraj pokonał prawie 2,5km na nóżkach wciąż biegnąc!!!! :ico_szoking: i się nie zmęczył! miał wciąż sporo siły. droga może nie była idealnie prosta (choć w rzeczywistości to sam prosty chodnik!), bo krzaki i wszystko inne było o wiele wiele ciekawsze niż chodnik :ico_haha_01: zbieranie suchych patyków, mleczy itp. również :ico_haha_01:

[ Dodano: 22-04-2012, 09:32 ]
NICOLA_1985, bezpiecznego wyjazdu.

[ Dodano: 22-04-2012, 09:41 ]
Obrazek



Z OKAZJI DRUGICH URODZIN TOBIASZKA!!!!!!!!!!

: 22 kwie 2012, 11:17
autor: wisnia3006
wszystkiego najlepszego dla Tobiaszka i Karolinki z okazji urodzin

NICOLA_1985, milego wyjazdu mam nadzieje ze jak wrocisz to juz bede rozpakowawana.

dzis jedziemy na zakupy musze zuzi jakies buty kupic bo w tych adidasach to juz za goraco i rozejrze sie za sandalkami.

: 22 kwie 2012, 12:28
autor: NICOLA_1985
hej
mój S. zabrał dzieci na spacer a ja mam szykować obiad i się pomału pakować :ico_oczko:

wczoraj byłam u tej dziewczyny pilnować tej malutkiej dziewczynki i powiem Wam dziewczyny... porażka.. jeszcze się nie spotkałam z tak nieodpowiedzialną i zakłamaną osobą.... okazało się, że mam pilnować nie jedno dziecko a dwoje, że w tym mieszkaniu będzie zupełnie zielony jej facet, który nie miał pojęcia o Bożym świecie przekonany o tym , że ja jestem u niej pilnować maluchy już chyba 100 raz...... zdziwiony bardzo gdy pytałam o cokolwiek dotyczące dzieci...
zacznę od tego, że dziewczynę nie interesowało to z kim zostawia dzieci.... spotkałam ją pod klatką bloku tylko powiedziała, że w mieszkaniu jest jej mąż który okazał sie nie być jej mężem i, że on mi wszystko wytłumaczy ... no ale on był przekonany, że ja już o wszystkim jestem poinformowana ze byłam wczesniej tutaj , że widziałam dzieci ba... ze się nimi już zajmowałam.... malutka miała spać dziewczyna mnie wczesniej przez tel. upewniała ze ona nie zostawi jej do puki mała nie zaśnie i ze ona się dopiero około 3 w nocy budzi na mleko ale ona wróci o 1.00 wiec nie ma problemu... pomijając juz tą całą sytuacje , że miałam na głowie dwoje płączących dzieci i zielonego gościa... sytuacje opanowałam jakimś cudem... doszła godzina 1.00 ja już gotowa na to ze zaraz wychodze dostaje smska ze lala się jeszcze bawi.... to ja próbowałam sie do niej dodzwonić i smsy puaszczałam i pytałam kiedy wróci bo ja musze isc do domu ze umowa była inna ..... no i dostałam opchrzan ze mam jej nie rozkazywać... ale zaraz dostałam kolejnych pare smsów bo zmiękła i chyba zrozumiała ze za ostro pojechała i napisała ze mam iść do domu jesli dzieci śpią i przyjechać po pieniądze o 10 rano... facet w szoku ze ja sie ubieram mina błagalna " nie zostawiaj mnie samego.. co ja teraz zrobie" a ja mu powiedziałam że jego dziewczyna jest niepoważna i powiedziałam "dobranoc" i wyszłam...
no i dzisiaj przed 10.00 dostałam smska ze mam być o 16.00 a nie o 10 bo jej nie ma, napisałam ze mam swoje plany i bede o 10.00 ale dalej upierała sie ze mam byc o 16.00 no to napisałam jej ze ok i ze proponuje 10 zł/ godzine . po czym nie dostałam juz zadnej odpowiedzi chyba ją zabiłam stawką ale ja uwazam ze i tak to jest mało bo byłam 7 godzin w nocy i na dodatek umowa była na jedno dziecko a okazało sie ze było dzieci dwoje... wiec 5 zł/ godzine za jedno dziecko to moim zdaniem na prawdę sprawy groszowe.... mam nadzieje ze nie wyjdzie tak ze nie zobacze ani grosza bo jej zrobię antyreklamę i to porządną mam jej nr telefonu adres.. zrobie tak ze nikt nigdy juz nie przyjdzie do niej pilnowac jej dzieci.. skończą się imprezki... :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:


:ico_tort: 100 lat dla Tobiaszka