my mieszkaliśmy na 2 pokojach 40 metrów z Matim jak skończył 7 miesięcy aż do 2 urodzin.
Tylko, że mieliśmy wybór. Woleliśmy większe mieszkanie. Ja jestem przyzwyczajona, bo z domu przyszłam.
Może jednak byłaś?
Wzięłam koleżankę i kuzynkę żeby się nie nudzić no i poszłam. :) Miałam ten komfort że były autem, no i mogłam wrócić w każdej chwili do domu. Także było spoko. :)
Kasiu a co to takie drogie te stroje 100 zł aż???
Nawet na targu byłam, tam owszem taniej, ponad 70zł.
obwisłe cycki, rozstępy na brzuchu, wisząca skóra, przepuklina przełyku, cellulit
Ja nie miałam przepukliny, ale mam za to rozstępy dodatkowo jeszcze na biuście, na tyłku, na udach i nawet na łydkach, no i brzuch oczywiście.
Tobie też tak radzę
Myślę, że to kwestia czasu, za szybko się zmieniłam. Musze przywyknąć i się przełamać.
ja odkąd chodzę na kijki
Fajne masz te kijki, fajnie, że masz z kim chodzić i że możesz o normalnej porze.
nie musisz kupować firmówki
Na firmówki patrzyłam to koło 150-180zł. A nawet na targu byłam. I nic.
nie ma gdzie wyjść ?
Miasto jako tako jest super. Tyle, że ja mieszkam na obrzeżach. Wszędzie daleko. Nawet porządnego placu zabaw nie ma. Mogę iść albo do lasu i męczyć się wózkiem po schodach i wąskich ścieżkach, albo koło fabryk i zakładów, bo mieszkam na fabloku i tu jest jeden wielki zakład, no albo do miasta kawał drogi i zanim dojde na miejsce to już mi się odechce, a Kinga będzie czerwona ze złości, bo z nią nie można dużo spacerować, bo bez drzemki marudna, a w wózku nie lubi spać. Do tego mieszkam 40km od rodzinnego miasta i nie znam tu nikogo prócz kuzynki, która pracuje na nocki, w dzień odsypia i sie odrabia w domu co tam do roboty ma. Więc nie mam nawet z kim pogadać.
to codziennie sobie powtarzaj ,że jesteś piękna
Myślę, że to syzyfowa praca.
[ Dodano: 2010-08-09, 09:29 ]
Kinia od 9:10 śpi. A na 14:30 idziemy do okulistki z tymi oczkami. Zostało mi tylko jeszcze jedno zakrapianie na szczęście. Biedna ma taki straszny światłowstręt, że cały czas się wkurza. Na polu to już nie mówie, wczoraj na tym boisku cały czas mrużyła oczka i była taka przygnębiona. W domu siedzimy z zasłoniętymi oknami to sie cieszy. :) Ale dziś już koniec. :)