Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

kamizela, ja jestem na posterunku.
Czekam na mojego z kolacją

Ewcik ależ ty jesteś idealna żona

A ja szukam jakiejś fajnej gry planszowej dla 10 letniego chłopca ... Myślałam o Monopoly ale kurcze kosztuje prawie 100 zł

no, jestem...
naklikałyście ostro...
Kamizela no wiesz, ja bym mogła wiecznie leżec gotowa do masowania...więc i J czasem ma ochotę...nie wiem, ale lubię to, albo jak mnie gdzieś smyra, po włosach czy uchu..od razu usypiam

no widzę, że bunt dwulatka przechodzimy hucznie! super...dobrze, że nie ma wielkich wyjątków i razem musimy przez to przejśc...żeby tak łatwo było jeszcze te mądrości wprowadzic w życie..hehehe

Glizdunia no widac, że się udało spotkanie, fajnie!!! gratuluję nowej znajomej i chłopaka Mayci
Massumi to będzie ostra jazda bez trzymanki...uwielbiam takie imprezy...u mnie jutro, urodziny taty, z 25osób i moja bratanica z Hanią... pewnie sobie odpocznę co?
Jagódka...ja nie wiem jak pomóc...a nie da się z nimi porozmawiac tak normalnie? ale nie przy okazji jakichs nerwów tylko ot tak, pewnego dnia zejśc i powiedziec co się Tobie podoba a co nie. W końcu mieszkacie jakby razem, więc myślę, że to byłoby dobre rozwiązanie. Widzę, że Ty bardzo szybko popadacsz w skrajności...że nawet takie głupie słowo potrafi zburzyc Twój spokój...to nie do końca dobre dla Ciebie, dla Was...na prawdę nie możesz tego przełknąc? oj, jednak ciężkie są takie chwile. Wiesz, za jedno Cię podziwiam..że potrafisz się pokłócic z teściową... ja bym nie umiała chyba...

no u nas spoko. Hania dziś była w miarę znośna...na obiad zjadłą dziś gotowane warzywa i frytki, ale wcinała! bardoz jej smakowało...nawet nie musiałam jej namawiac na jedzenie potem poszła lulu, a ja do pracy. Miałam dziś 1klientkę...i już w sumie zarobiłam na zus...to już nieźle, biorąc pod uwagę, że to dopiero tydzień listopada...
Na kolację zrobiłam te placuszki kukurydziane...J nie chciał gnojek... a co ja, dla siebie gotuję czy jak? zamiast się cieszyc, że co wieczór się produkuję i ma ciepłą kolację, to wybrzydza...super po prostu! Hania...też pogardziła..zjadła może pół, a może 1 i gmerała w talerzu...wywaliłam ją od stołu...nonono tam...
no, więc nastrój już mam skopany...zaraz J wykąpie małą zołzę, a potem lecę do kuchni i robię krewety i sos do klopsików...no a potem prasowanie...a chciałam raz wieczorem odpocząc...a jutro już o 9 w pracy...masakra...
oj, młoda ciągle "usiśc i usiśc" chce...i misia chce oglądac..

Ewcik powodzenia jutro z dniem bez pampa!
a ja właśnie się pogniewałam na huggisy...no z pampów też czasem bokami wyłaziło...ale z tych to już za każdym razem i jeszcze body znów obsrane...o nie...

lecę więc...mam nadzieję, że się jeszcze dziś zjawię...buzia!

kamizela, idealna to moze nie. Zresztą musiałabyś zapytać sie Mariusza.
Niestety oginalne monopoly jest cholernie drogie. Może gdzieś znajdziesz polskie wydanie (eurobiznes to się chyba nazywało)
albo coś takiego kup http://allegro.pl/item471597393_jenga_g ... asbro.html

o i ta gra też jest fajna http://allegro.pl/item469759910_nowosc_ ... dziny.html

[ Dodano: 2008-11-07, 20:30 ]
zborra, właśnie dlatego ja niecierpię tego typu imprez. Moi rodziec urodziny czy imieniny obchodzili w gronie najbliższej rodziny, my z Mariuszem też. Naszykuje sie trochę lepszy obiad czy kolację i tyle

[ Dodano: 2008-11-07, 20:39 ]
zborra, a wogóle to wszystkiego najlepszego dla Hani. W końcku to ona pierwsza z naszej gromadki skończyło półtora roku

Ewcik ta Osada jest fajna

Karola a te frytki to piekłaś w piekarniku czy normalnie smażone w oleju Ja mam właśnie teraz Huggisy i u nas na odwrót, z pampków nie raz kupa poszła bokiem, a te mnie jeszcze nie zawiodły

[ Dodano: 2008-11-07, 20:43 ]
Ewcik, masz rację

Haniu kochana, gwiadeczko rodziców, gorący buziak z kazji skończenia 1,5 roku.

kamizela, myślę że chłopcu powinna sie spodobać,

[ Dodano: 2008-11-07, 21:04 ]
no i zostałam sama

hejka,zalatwilismy zakupy...takie pierdoly kupowalismy-stroj Mikolaja ,woreczki do odkurzacza i inne ktorych na codzien sie nie kupuje...i majatek wydalismy...naprawde duzo kasy poszlo ale to na dlugi czas te pierdoly
spotkalismy sasiadow w Tesco oficjalne przedstawienie sie bylo i poznanie jej meza...dzieci oczywiscie sie zachwycaly ozdobami swiatecznymi,spiewajacymi skarpetami i wogole tym grajacym swiatem swiat ....

a ja tam lubie te atmosfere i urodzin i nawet jak sie czlowiek napracuje przed,nie odpocznie w trakcie to i tak to lubie,okazja do spotkania rodziny i znajomych...mozna ladnie sie ubrac,uczesac...poczuc sie odswietnie ja lubie taki klimacik

My mamy pampersy i nie wychodza bokiem nigdy...naprawde jak juz do ze 2 cm gora ale to przy obfitej kupie....

Maya tak fajnie z nami pogaduje sobie,znalazla lisc i mowi "mam"a ja masz?a dasz?a ona "dać"?a ja daj a ona "maś"i daje mi i chwale ja ale jestes dobra dziewczynka,taka grzeczna a ona"tak" i tak wygladala dzis ze mna rozmowa po drodze z tesco do auta....w szoku bylaqm bo ona tak jeszcze kilka dni teu nie gadala do rzeczy fakt ze taka dluga gadka byla pierwszy raz,a tak w ciagu dnia to po jednym lub dwoch pytaniach ma dosc....ale i taj sie ciesze ze ma checi mowic!!!

Daria no już myślałam, że szalejesz z A. i nie masz czasu na forum

dla Mayi za konwersację Wiktor jest obecnie na etapie "nie", na pytanie czy kocha mamę, tatę, babę i innych mówi "nie", a jak ja udaję, że mi smutno i płaczę to od razu mnie przytula

kamizela, to chyba każde dziecko ma teraz etap nie. Alicja ma to samo. Na każde pytanie odpowiadałaby nie. Dlatego staram sie zadawać pytania wyboru. Ja się pytam "ukochasz mamę" odpowiedź "nie" i biegnie z wyciągniętymi rączkami do mnie.

oj nie kazde,moja Maya nie ma etapu nie za to ma etap "dać".....

Kamila nie mam tak dobrze