Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

wiec mamy poprostu dlugie dzieci

dokładnie, rosną nam jak na drożdżach

mój Alek na szczęście, na razie nie ma żadnych uczuleń od jedzonka, a już mieszam mu i to dość mocno

spadam do kuchni, póki chłopiec śpi i naszykuję na obiad

a ja zjadlam pomidorowe o 12... wpadlam do mamy ni eoparlam sie drozdzowce z jabkami... no i potem 2 ziemniaki same ugotowane

o następa Dopiero Karolinę na grudniówkach przeczytałam i obśliniłam sie od placków

zapraszam robię z młodych ziemniaków, zobaczymy jak będą smakować

[ Dodano: 2009-05-20, 14:57 ]
ja też zmykam do kuchni, póki Szymuś drzemie, szybko zetrę i posmażę, zresztą ja zjem 4 jest jestem najedzona

kurcze dziewczyny a mojemu chyba wyszlo uczulenie od tego jablka. bo ma takie czerwone malusie chrosteczki na czolku i policzku

[ Dodano: 2009-05-20, 15:40 ]
zobacze jeszcze jutro mu dam i ciekawe co bedzie

jedwabna, a który raz Dawidek dostał te jabłuszko??

w ogóle miałam pisać, gaga, Bartuś to Twoja mała kopia szczególnie na tych ostatnich zdjęciach z gazetą widać, jaki do mamci podobny

a który raz Dawidek dostał te jabłuszko??

dopiero 2 raz ale wczesniej bie mial takich chrostek

jedwabna, ja bym dala mu jeszcze jutro.... jeśli się zwiększy ilość to odstaw jabłuszko... a wiesz, te kropki to mogą być nawet potówki, bo jest ciepło...
a jaką masz temperaturę w domu i na dworze?

wiesz, te kropki to mogą być nawet potówki, bo jest ciepło...
a jaką masz temperaturę w domu i na dworze?

wlasnie nad tym myslalam. bo byl dzisiaj na balkonie w czapeczce i wlasnie tam mu wyszly chrostki na linii czapki na czolku wiec moze i potowki, bo ponoc raczej nie wychodza chrostki od jablka...
temperatura w domu jest OK. ale na balkonie jest duzo duzo duzo cieplej

wlasnie nad tym myslalam. bo byl dzisiaj na balkonie w czapeczce i wlasnie tam mu wyszly chrostki na linii czapki na czolku wiec moze i potowki, bo ponoc raczej nie wychodza chrostki od jablka...

noo, to stawiamy na potówki jutro się wyjaśni możesz posmarowwać np. sudokremem, to zasuszą się szybciej

ja zmykam do kuchni, dokończyć obiadek bo maluch juz wstał i znęca się nad Wołowinką wrzucę Wam potem fotki