: 12 sty 2012, 14:14
Mad., dokladnie,ja po urodzeniu Andrzejka tez bylam zrezygnowana,nie umialam go dostawc,sutki poranione do krwi,waga leciala mu w dol i polozne wiecznie to mleko sztuczne donosily,nikt nie pomogl,nie pokazal ( jedna babka raz sie zlitowala i pokazala) ale moja siostra jak namolna mucha co dwie godziny z zegarkiem w reku do mnie dzwonila i pytala - czy przystawilas malego? To przystaw,aj mowie,ze spi - to siostra mowila - obudz i dostaw i taka byla w tym upierdliwa,konsekwentna ,ze ja juz dla swietego spokoju tylko na tym sie skupilam i mlody sie nauczyl i ja tez


