a u nas właśnie seans ciekawskiego george'a, potem obiadek i może spacerek by Tobiaszo kimnął, bo pokój z jego łóżeczkiem zamknięty, bo M. odsypia nockę.
jutro na zajęcia na 8.00 zastanawiam się czy w ogóle sie wybierać, bo jakoś mi się nie chce

muszę spojrzeć, czy muszę na nich być.
wczoraj się dowiedziałam, że moja koleżanka bliska przedwczoraj miała cc i urodziła córeczkę - Oliwkę

póki co mała nie chce cycować. Była w inkubatorze by się ogrzać, bo urodziła się cała zmarznięta, bo moja koleżanka mimo skurczy partych nie miała pełnego rozwarcia i na dodatek krwawiła pod koniec więc wzięli ją na cięcie. teraz malutka już leży z mamusią
