: 28 lut 2009, 13:09
No pisalaś sabciu, przykre to strasznie, ja nie umiem wyobrazić sobie nawet jak to bylo dla Ciebie straszne, ale wszystko ma jakiś cel , niestety i takie straszne historie. Ja zawsze soie mówilam, że w życiu muszą być ciężkie chwile bo gdyby ich nie bylo to nie umielibyśmy docenic tych pięknych. Teraz bedzi wszystko dobrze, nawet nie masz co rozmyślać, może te ubranka to byl jakiś znak. Nie wiem, wiem tylko, zę życie czasem jest bardzo niesprawiedliwe. Jak w grudniu leżalam w szpitalu na patologi to przywieźli dziewczyne w końcówce ciąży która już trafila tam 3 raz o koniecznie chciala urodzic martwe dziecko - i udalo jej sie otrula sie czyms i dzidzius urodzil sie martwy, nie wiem jak można bylo coś takiego zrobic. Ze mną na sali leżala kobieta z in-vitro i leżala tak juz 4 miesiące i 2 jej zostaly - robila wszystko by jej córeczka byla zdrowa i strasznie sie martwila a taka ....... Gdzie tu jest sprawiedliwość - to wlasnie takie kobiety nie powinny móc mieć dzieci. Ja mialam przed ciąża zupelnie inne wyobrazenie o macieżynstwie, licyla sie dla mnie szkola praca, a teraz nie chce narazie wracac do szkoly praca owszem, ale ja pracuje 3 godziny na popoludnie i to nie codziennie moge dziecko tez zabrac ze sobą, ale wiem, że maly jest juz najwazniejszy i chce byc przy nim kiedy bedzie rósl i nie chce żdnej obcej nianki. Wiktorek mam mamusie i chce żeby wiedzial , że zawsze może na nią liczyć. A ty też masz mi sie oszczędzać dla dobra maluszka


