: 22 lis 2007, 17:09
Wszystkiego najlepszego dla Lenusi i Patryczka
Dziewczyny, obroniłam się, hihi, chyba w ciągu 10 minut, promotor jaki fajny się zrobił, powiedział ze najlepsza moja praca na roku i jest dumny, hihi. No i ksiądz-rektor jeszcze był.
Ale dawno się znamy , to go się nie bałam. Jeszcze miała być jedna profesorka, ale jechała na pogrzeb i wpadła przed obroną podpisać, ja tak sobie myślę, kurde przecież już podpisała to i tak zaliczą, hihi. No i wchodzę , dostaje pytania na które nie znam odpowiedzi, masakra. Myślałam już po mnie. Ale promotor słowo po słowu wyciągnął ze mnie coś. No powiedzieli żebym wyszłam , one się naradzą, no i później zawołali i mówią że piątki nie postawią, (ja się modliłam chociaż na trojkę), bo do dyplomu wstawią 4 , bo słaba średnia wychodzi. No i na początku grudnia po dyplom.
Iwona, dziękuję na linki, fajne, ja to cierpliwości jakoś niemam siedzieć na allegro, bo można oszaleć, ale Ty przyszłaś z pomocą.
Ale naprawdę spryciarz z Patryka, ale chyba i tak trzeba uważać, zwłaszcza ze tak szybko się przemieszcza, hihi
Aga, gratulujemy pierwszego ząbka
Asiam, właśnie coś malutko zaglądasz, ale życzę Ci dłuższej doby, hihi
Magdzinka, no nie mogę, hahahah, jaki charakterek już u Joasi.
Fillipek jak zauważy kable to zaczyna pełzać do nich, ja wołam nie wolno, to on taki pisk i bardzo szybko zaczyna zasuwać do mety, hihi. A jaki zazdrośnik, nie pozwala Weronisi albo Ani do mnie się przytulać, jeżeli już to później zaczyna bić ich po twarzy. Jeszcze umie straszyć, tak niby ryczy, wtedy się niby boje i się chowam, mu taka zabawa się podoba.
Jejku, ale się wychwalam.
Sesila, bardzo się cieszę ze Patrycji już lepiej
Dziewczyny, obroniłam się, hihi, chyba w ciągu 10 minut, promotor jaki fajny się zrobił, powiedział ze najlepsza moja praca na roku i jest dumny, hihi. No i ksiądz-rektor jeszcze był.
Ale dawno się znamy , to go się nie bałam. Jeszcze miała być jedna profesorka, ale jechała na pogrzeb i wpadła przed obroną podpisać, ja tak sobie myślę, kurde przecież już podpisała to i tak zaliczą, hihi. No i wchodzę , dostaje pytania na które nie znam odpowiedzi, masakra. Myślałam już po mnie. Ale promotor słowo po słowu wyciągnął ze mnie coś. No powiedzieli żebym wyszłam , one się naradzą, no i później zawołali i mówią że piątki nie postawią, (ja się modliłam chociaż na trojkę), bo do dyplomu wstawią 4 , bo słaba średnia wychodzi. No i na początku grudnia po dyplom.
Iwona, dziękuję na linki, fajne, ja to cierpliwości jakoś niemam siedzieć na allegro, bo można oszaleć, ale Ty przyszłaś z pomocą.
Ale naprawdę spryciarz z Patryka, ale chyba i tak trzeba uważać, zwłaszcza ze tak szybko się przemieszcza, hihi
Aga, gratulujemy pierwszego ząbka
Asiam, właśnie coś malutko zaglądasz, ale życzę Ci dłuższej doby, hihi
Magdzinka, no nie mogę, hahahah, jaki charakterek już u Joasi.
Fillipek jak zauważy kable to zaczyna pełzać do nich, ja wołam nie wolno, to on taki pisk i bardzo szybko zaczyna zasuwać do mety, hihi. A jaki zazdrośnik, nie pozwala Weronisi albo Ani do mnie się przytulać, jeżeli już to później zaczyna bić ich po twarzy. Jeszcze umie straszyć, tak niby ryczy, wtedy się niby boje i się chowam, mu taka zabawa się podoba.
Jejku, ale się wychwalam.
Sesila, bardzo się cieszę ze Patrycji już lepiej