dzień dobry
ja od razu do Was - wczoraj poszłam spać o 23 więc już sie praktycznie wyspałam
Bartek mnie wkurzył jak zwykle rano... zostawia zawsze puste opakowania w lodówce - dziś po berlinkach, a mnie szlag trafia i trzęsie od rana - bo ile można mówić

teraz próbuje mi w pisaniu przeszkadzać

i na dobitkę zeżarł w nocy pół lodówki bo zasnąć nie mógł - w tym moje śniadanie, po które rano wczoraj sobie pojechałam... wiem, że świnia ze mnie, nie żałuję mu ale gdyby tak raz wstał i mi po śniadanko pojechał
Akna - moja Lila tez miała gorączkę po szczepieniu na żółtaczkę i trzydniówka z tego wyszła

ucałuj biedaczka od nas...
Sosenko - niedługo awansujecie na przyjaciółki bo z kim się ija kawkę i zwierza od rana
