Witajcie Kochane, doczytałam Was
Kasiala, trzymaj się w tym szpitalu! Mam nadzieję, że zwlaczą Ci ten ropień antybiotykiem. A skąd to się wzieło?

Może niech Ci meżulek kupi stopery do uszu - chrapioące współlokatorki to okropieńswtwo
Madleine, kurcze, współczuję alergii. Oby to swędzenie szybko mineło! A jaki probiotyk bierzesz, bo my też się nad jeziorko wybieramy i sie zstanawiam czy lactovaginal wystarczy
Qanchita, widziałam się przedwczoraj ze znajomą położną. Powiedziała mi że przy porodzie można sobie pomóc czopkami Scopolan. One są na recepte i aplikuje się je już w szpitalu w czasie porodu. Podobno ostatnio dziewczyna z którą ona rodziła (jest też Doulą) dostała 4 takie czopki i pomogły. Tylko ot nie pamiętam czy one działają na rozwarcie się szyjki czy na zmiękczenie

- dopytam. Tak czy siak w szpitalach one powinny być, ale ja jakoś przy pierwszym porodzie nie dostałam

więc tym razem zamierzam poprosić gina o receptę i mieć je ze sobą o ile pozwolą mi na psn. A herbatkę z liści malin pijesz?
Gosia, mam nadzieję że fajnie odpoczywasz

Oby ten skwar Wam nie psuł urlopu. Fajnie jest w tym czasie chyba jedynie nad wodą...
U mnie w sumie po staremu - nadal porządkuję i powoli biorę się za wyprawkę. W poniedziałek Mężul ma przywieźć wory najmniejszych rzeczy po Dawisiu i biorę się za wielkie pranie i prasowanie .... uff....