hej
u nas bez wesolych wiesci, lelek nadal sie meczy, temoperatura powyzej 39st
na noc dostal virbucol i paracetamol a i tak juz dwa razy budzil sie z placzem
masakra
czemu tak cierpi biedaczek
prawie nie jadl w ciagu dnia
ale pil duzo
i sraczke zapodawal taka ze nos wykreca
nie wiem czy powinnam z nim isc do lekarza jak jutro nie minie temp
choc to ewidentnie zeby wiec coz moze mi poradzic nie?
sorki ze nie poddpisuje ale leon znow wzywa