Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Sandrusia nie wiemy co sie stalo,ale moze jeszcze przemyslisz ta decyzje...ale pamietaj rob to co uwazasz za najlepsze dla Was....mam nadzieje,ze siadziecie i porozmawiacie razem i dojdziecie do porozumienia..

sandrusia.... jak dobrze, ze masz na miejscu dziewczyny. nie jestes sama... my daleko, ale zawsze mozesz na nas liczyc...

juz nawet nie chce mi sie do nexta leciec. ach.. zakupy.. glupota.. a ludzie maja problemy...

[ Dodano: 2007-09-29, 10:34 ]
dla wikulki

dziewczyny napisze wam bo moze wy mi doradzicie nie poszlo o jakies waznie rzeczy poprostu od slowa do slowa padlo pare slow takich ktore pasc nie powinny ale nerwy wiadomo no i w koncu powiedzial ze ma mnie dosc ze mam isc w .... bo nic mi nie pasuje a najbardziej mnie to denerwuje ze dla niego najpierw praca pieniadze silownia swoje piepszona dieta a pozniej my wiem ze nas kocha przynajmniej kubusia ale on nie zdaje sobie sprawy ze to my powinnismy byc najwazniejsi a nie pieniadze no i na coraz wiecej sobie pozwala juz raz tak bylo ze sie poklucilismy i chcialam do mamy jechac nie pojechalam i on mylsi ze co by nie zrobil to ja bede przy nim i zawsze bedzie ok mysli ze ja nie pracuje smieje sie ze mnie bo wie ze nie mam nikogo i jest przekonany ze sie nie odwaze odejsc tak wiec chyba najbardziej chodzi o moja dume i o to zeby mu udowodnic ze nie jestem jego wlasnoscia oraz o to by sie przekonac ze zalezy mu na nas bardzo i bedzie chcial zebysmu wrocili moze to glupie nie wiem co o tym myslicie pewnie myslicie ze skonczona idiotka ze mnie ale ja nie moge tak dluzej on jest super bo pracuje zebym miala co jest a ja siedze i nic nie robie

[ Dodano: 2007-09-29, 10:39 ]
madziorka hihi, lec na zakupy ja bym sie z toba chetnie wybrala
dziewczyny przepraszam was bo wy sie tak martwicie a ludzie maja wieksze problemy dzis juz troche emocje opadly ale wczoraj poprostu byla to0 dla mnie tragedia a moze faktycznie bylo gorzej tylko zaczynam sie usprawiedliwiac mam taki kmetlik w glowie

sandrusia... ufff myslalam, ze cos gorszego sie stalo...
kochana mysle, ze emocje wziely gore nad rozsadkiem..
ja tez tak czesto mam, i truje adfasiowi to samo.. ze zapieprza... czasu dla nas nie ma.. ale oni faceci czuje sie w obowiazku zapewnic nam byt, i utrzymanie,. a to nie jest latwe ... uwierz...
mysle ze L napewno bardzo was kocha.. i wszystko sie ulozy
sama widzisz ze dzis juz widzisz to lepiej.. ochloniesz , pogadacie i bedzie ok... a w razie czego na martusie i emilke mozesz liczyc...
glowa do gory
ja wierze ze bedzie dobrze, a jak juz sie pogodzicie, to wybierzcie sie na zakupki i bedzie weselo hihi

[center]Wszystkiego superasnego dla Vikuli!!!
Przede wszystkim przepedzenia tych okropnych kropek, bo wszystko inne co najlepsiejsze juz masz [/center]

Sandrusia, strasznie mi przykro, ze cie to spotkalo... najpierw chcialam ci napisac, ze zgadzam sie z Delfinką, bo rzeczywiscie pochopne dzialanie to domena kobiet, ale jak napisalas o co poszlo, to ja bym ci radzila po prostu wakacje.... ale takie przynajmniej 2 miesieczne! żeby ,mial czas sie zastanowic i zatesknic. Na pewno masz rodzine w Polsce, wiec duzo pieniedzy ci nie bedzie potrzebne... A jak juz wrocisz, to wroc z au-pair dla Kubusia, a sama wez sie w garsc i poszukaj jakiejs pracy, zeby nie byc calkiem uzalezniona od faceta.Ja wiem, ze kochasz swojego szkraba, ale jestes za mloda, zeby siedziec w domu caly czas. Siedziec to moga takie stare zgredy jak my (ja, marta, skarpetka, kasi.k ) bo my juz sie naszalalysmy, a ty? ledwo doroslas i juz taki powazny obowiazek jak dzidzius... nie mialas czasu na zycie. Praca, nowi znajomi, a przede wszystkim niezaleznosc finansowa - mysle, ze to ci jest teraz potrzebne, zeby L juz tak nie mogl podskakiwac! Mam jednak nadzieje, ze jesli sie ze mna nie zgodzisz to przynajmniej sie nie obrazisz, za to, ze pisze tak jak mysle...

Acha, zeby uniknac takich konsternujacych sytuacji w momencie kryzysu upowazniam obie Kaski do podawania mojego nr telefonu wszystkim z Polonii, ktorzy tego beda potrzebowac

sandra nie dzialaj pochopnie... jestescie rodzinka.. kochacie sie.... tutaj w uk pogon za kasa czasem moze przycmic to co naprawde istotne.
ale niestety takie jest zycie..
czasem trzeba przystopowac, zastanowic sie czy warto....??

[ Dodano: 2007-09-29, 11:06 ]
padly ostre slowa... ale w zlosci ludzie rozne rzeczy mowia
ja jestem strasznie porywcza i potrafie strasznie nagadac adamowi... ale to oczywiscie same brednie i mowie co mysle zeby go zranic, a on zna mnie i nie bierze tego do siebie, choc mu przykro
i pomimo tego strasznie go kocham i jestesmy happy hihi
moze u ciebie jest podobnie???? pewnie L nie mysli tak naprawde... pogadaj z nim na spokojnie jak wroci i wtedy na nowo podejmiesz dalsze kroki..
pamietaj ze EMILKA I MARTUSIA sa z TOBA
a z nami zawsze mozesz pogadac
chyba ze masz ochote zwiedzac deszczowy londek to rowniez zapraszam
jakby co to wal smialo... razem damy rade

Madziorka ma racje...popieram w 100%..nie mozesz przekreslic tego wszystkiego co juz macie..macie wspanialego synka,czasami w klotniach wypowiada sie slowa,ktorych pozniej sie zaluje...mysle,ze tu najlepszym rozwiazaniem bedzie szczera rozmowa,powiedzenia sobie czego kazdy z Was oczekuje i co jest dla Was wazne jako rodziny,bo teraz juz jestescie juz w 3 z Kubusiem i warto chociaz dla niego schowac dume do kieszeni,choc pewnie to nielatwe...przeciez sie kochacie a to chyba najwazniejsze...

[ Dodano: 2007-09-29, 11:11 ]
Ja tak sobie mysle czasami jak Bablu ze mna wytrzymuje..hihih on ma anielska cierpliwosc do mnie chyba...hihi...
Madziorka musisz cos dzis kupic a jak nie to ja cos dla Ciebie zlowie na sale..hihi

[ Dodano: 2007-09-29, 11:13 ]
No to jak Jasnie Pani upowaznia do podania numeru telefonu,to ja w razie czego tez..hihih

MOJ NUMER TEZ mozy byc wymieniany przez titkaowe mamusie

sandrusia ja nie jestem taka stara zgreda jak jasnie pani. . i z wlasnego punktu widzenia podalam rozwiazanie... bo mam nadzieje, ze jednak uda sie zalagodzic sytuacje..
tzn ze L zrozumie to co powiedzial i bedzie tego zalowal i pewnie wcale tak nie mysli...


z drugiej strony... czy on oczekuje, ze bedziesz siedziala w domu?
pracy nie mozesz podjac ze wzgledu na kubusia tak?
a rozgladalas sie za jakas opiekunka?
moze dla twojego dobrego samopoczucia warto podjac jakas prace, chociazby z mozliwoscia wyjscia do ludzi. nawet gdyby po oplaceniu opiekunki czy zlobka zostawalo niewiele... ale zawsze ty weselsza. maly szczesliwszy i miedzy wami lepiej. warto!!!!

sama nie wyobrazam sobie siedzenia z leosiem w domu.. dlatego ciagle te zakupki, wyjscia, joga.. i wciaz szukam czegos nowego...
tym bardziej ze nadchodzi jesien, zima. brrr
moze razem z dziewczynami z okolic na cos wpadniecie i bedzie wam weselej hihi

sandrusia ja nie jestem taka stara zgreda jak jasnie pani.

jeszcze ci dwa lata brakuje

madziorka hihi napisał/a:
sandrusia ja nie jestem taka stara zgreda jak jasnie pani.

jeszcze ci dwa lata brakuje

ja sie czuje na 18-stke.. a cyferki w dowodzie mnie intersuja hihi
stara zgreda mozna byc nawet w wieku 20lat

a mysle ze tobie jasnie pani tez to nie grozi... hihi wiec nas tu nie doluj i samej siebie nie postarzaj hihih

a jak sie marta i kasik dowiedza, ze one tez sie zalapaly na miano starych zgred to

a tak sobie mysle czasami jak Bablu ze mna wytrzymuje..hihih on ma anielska cierpliwosc do mnie chyba...hihi...

no ja tez sie dziwie A... musi mnie baaardzo baaardzo KOCHAC .jak milo

sandrusia pomimo tego ze warto utrzymac rodzine i sie dogadac.. to jednak musisz tez sie szanowac i nie pozwolic zeby L tak cie traktowal.
napewno dojdziecie do porozumienia!!! wierze w WAS!!!!