: 04 wrz 2010, 16:49
Witam
3 dni żłobkowe już za nami. W czwartek było trochę lepiej niż pierwszego dnia, mimo porannego płaczu. Zosia była dzielna, wszystko pięknie zjadła i oczywiście tuliła się do mnie mocno, gdy ją odbierałam. Na szczepieniu też w porządku. Płacz był tylko po wkłuciu, potem uśmiech od ucha do ucha do pediatry i pielęgniarki i w nagrodę za dzielność Zosia dostała maskotkę łosia Rozwija się super i waży 9750 g. No i 160 pln poszło Kolejna dawka w listopadzie, a za miesiąc szczepienie p-ko odrze, śwince i różyczce i chyba jeszcze ospie.
Piątek już nie był taki kolorowy, Zosia często płakała, ale chyba przez czwartkową szczepionkę i jeszcze górne dwojeczki pchają się jak szalone. Całe szczęście nie ma problemu ze spaniem czy też jedzeniem w żłobku, bo zjada wszystko i sama zasypia w łóżeczku. Najgorsze są ostatnie noce, niedawno się cieszyłam, że całe są już przesypiane, a odkąd mala chodzi do złobka to chyba z tęsknoty za mną wisi prawie całą noc na cycusiu Dziś często śpi, ale miała temp. 38,7 Chyba przez ząbki i może też jeszcze po szczepieniu, bo pielęgniarka mówiła, że tak moze być do 3 dni. Jutro jak pogoda będzie w miarę ładna, tzn. bez deszczu wybieramy się do zoo, a w poniedziałek...witaj praco
Isia fajniusie fotki Olisi, cudna jest Jeśli chodzi o Magduś i chłopaków, to obie tak samo przeżywamy pójście naszych maluszków do żłobka i wzajemnie się pocieszamy, że będzie lepiej z każdym dniem. Chłopaki na razie chodzą na dwie godzinki, ja już pierwszy etap rozstania mam za sobą, wiec dlatego daję od razu na dłużej.
Edulita skoro mąż lubi jak sobie coś kupujesz, to na pewno nie będzie zły, a wydawanie kasiorki na maluszki, to sama przyjemność
Matikasia najważniejsze, to wykonywać zawód, który się uwielbia. A ciasta wyglądają pysznie...jak zwykle zresztą.
Mikusia1 przykro, że nie otrzymasz zasiłku i oby udało się znaleźć miejsce w żłobku i wrócić do pracy. Trzymam kciuki. Dobrze,, że Zulka je kaszki i udaje się jej dać mleczko przez sen. W żłobku rozmawiałam z pielęgniarką o żywieniu dzieci i oni tam dają twarożki, jogurciki, oczywiście kleiki i kaszki, a płynnego mleka już nie, wiec nie musisz się martwić, jest wiele produktów, które można podać zamiast mleka. Wyobraźcie sobie, że w żłobku, gdy dziecko skończy roczek, to przestają dawać mleko modyfikowane i dają zwykłe mleko Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi małej, choć wiem ,że w Stanach i w Kanadzie właśnie takie mleko dają rocznemu dziecku i to najczęsciej takie z lodówki Moich kuzynek dzieci były tak żywione, żyją, są zdrowe i mają się calkiem dobrze więc i ja muszę być dobrej myśli.
3 dni żłobkowe już za nami. W czwartek było trochę lepiej niż pierwszego dnia, mimo porannego płaczu. Zosia była dzielna, wszystko pięknie zjadła i oczywiście tuliła się do mnie mocno, gdy ją odbierałam. Na szczepieniu też w porządku. Płacz był tylko po wkłuciu, potem uśmiech od ucha do ucha do pediatry i pielęgniarki i w nagrodę za dzielność Zosia dostała maskotkę łosia Rozwija się super i waży 9750 g. No i 160 pln poszło Kolejna dawka w listopadzie, a za miesiąc szczepienie p-ko odrze, śwince i różyczce i chyba jeszcze ospie.
Piątek już nie był taki kolorowy, Zosia często płakała, ale chyba przez czwartkową szczepionkę i jeszcze górne dwojeczki pchają się jak szalone. Całe szczęście nie ma problemu ze spaniem czy też jedzeniem w żłobku, bo zjada wszystko i sama zasypia w łóżeczku. Najgorsze są ostatnie noce, niedawno się cieszyłam, że całe są już przesypiane, a odkąd mala chodzi do złobka to chyba z tęsknoty za mną wisi prawie całą noc na cycusiu Dziś często śpi, ale miała temp. 38,7 Chyba przez ząbki i może też jeszcze po szczepieniu, bo pielęgniarka mówiła, że tak moze być do 3 dni. Jutro jak pogoda będzie w miarę ładna, tzn. bez deszczu wybieramy się do zoo, a w poniedziałek...witaj praco
Isia fajniusie fotki Olisi, cudna jest Jeśli chodzi o Magduś i chłopaków, to obie tak samo przeżywamy pójście naszych maluszków do żłobka i wzajemnie się pocieszamy, że będzie lepiej z każdym dniem. Chłopaki na razie chodzą na dwie godzinki, ja już pierwszy etap rozstania mam za sobą, wiec dlatego daję od razu na dłużej.
Edulita skoro mąż lubi jak sobie coś kupujesz, to na pewno nie będzie zły, a wydawanie kasiorki na maluszki, to sama przyjemność
Matikasia najważniejsze, to wykonywać zawód, który się uwielbia. A ciasta wyglądają pysznie...jak zwykle zresztą.
Mikusia1 przykro, że nie otrzymasz zasiłku i oby udało się znaleźć miejsce w żłobku i wrócić do pracy. Trzymam kciuki. Dobrze,, że Zulka je kaszki i udaje się jej dać mleczko przez sen. W żłobku rozmawiałam z pielęgniarką o żywieniu dzieci i oni tam dają twarożki, jogurciki, oczywiście kleiki i kaszki, a płynnego mleka już nie, wiec nie musisz się martwić, jest wiele produktów, które można podać zamiast mleka. Wyobraźcie sobie, że w żłobku, gdy dziecko skończy roczek, to przestają dawać mleko modyfikowane i dają zwykłe mleko Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi małej, choć wiem ,że w Stanach i w Kanadzie właśnie takie mleko dają rocznemu dziecku i to najczęsciej takie z lodówki Moich kuzynek dzieci były tak żywione, żyją, są zdrowe i mają się calkiem dobrze więc i ja muszę być dobrej myśli.