Strona 7 z 10

: 13 mar 2007, 16:09
autor: kasia1983
buheheh znam te akcje z jedzeniem na ścianach i wogóle - kochane ja to już poznałam ale na szczęście nie na własnej skórze ale mówię wam - czekają nas niesamowite historie

: 13 mar 2007, 17:30
autor: iw_rybka
no ale co zrobic :ico_wstydzioch: ?? Jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec Z.

: 13 mar 2007, 18:21
autor: wisienka24
swieta racja. Ja niestety mam malo znajomych ktore maja dzieci i nie widzialam takich historii, chociaz nie raz slyszalam.... Zobaczymy jakie to moje baby bedzie...

: 13 mar 2007, 19:06
autor: jagodka24
no tak jesli idzie o wyniesienie dziecia za drzwi to ok
ja czasami miałam ochote wyrzucić moich siostrzenców przez okno!!!!
ale to przechodzi i jest dobrze
trzeba to przezyc

: 13 mar 2007, 21:33
autor: kasi.k
Kwiatunio mam nadzieję, że cie nie uraziłam moim postem :ico_sorki: Ja tylko tak zażartowałam z tym pytankiem o noworodku...
A jak dzieci potrafia dac się we znaki to ja wiem... mam o 8 lat mlodszego brata i nie raz mi było dane się nim opiekować i dostac białej goraczki z nerwów, oprócz tego mam aż 8 siostrzeńców którzy tez już nie raz dali ciotce popalić...

: 13 mar 2007, 22:45
autor: iw_rybka
no ja trzymam sie tej wersji,ze do swojego dziecka sie inaczej podchodzi :-D Bo ja to taka surowa ciocia jestem :ico_wstydzioch: i siostra mi zawsze powtarzala - ZOBACZYMY CO POWIESZ DO SWOJEGO DZIECKA W TEJ SYTUACJI :ico_haha_01:

: 14 mar 2007, 08:05
autor: magda26
Dokładnie jestem takiego samego zdania ....moje rodzenstwo ma juz duze dzieci ale moja kumpela ma 7 i 4 latka jak tam ide i cos przeskrobia a ona lekko na to reaguja i mowie no co ty wejda ci na głowe :ico_oczko: a ona poczekamy juz na ciebie zobaczymy jak zareagujesz :-D hehe pomyslałam no racja :-D

: 14 mar 2007, 10:20
autor: kasia1983
iwcia to tak jak ja :ico_brawa_01: ja na swojego bratanka i bratanicę to czasami chuknę i złoszczę się i wogóle a oni wtedy się śmieją i mówia "pożyjemy zobaczymy"

: 14 mar 2007, 15:11
autor: iw_rybka
cos w tym musi byc ;-)

: 14 mar 2007, 15:16
autor: wisienka24
Najlepszy przyklad to zwierzaczki. Moj kot bylby najbardziej rozpieszczonym kotem na swiecie gdyby moj R nie wzial go w obroty... Dzieki temu cos porzadnego z niego wyroslo, a i tak jak cos przeskrobal to moj R dawal mu bure a ja ryczalam w drugim pokoju... Tak bylo z kotkiem, a co bedzie z dzieckiem to wogole ciezko mi sobie wyobrazic.... :ico_szoking: