: 11 cze 2007, 15:39
A ja dziś sobie pobeczałam razem z Karolem. W sobotę jego płacz zwaliłam na gości, ale dziś byłam tylko ja i Kacper, a on wył od rana do 14.00, z małymi przerwami, gdy brałam go na prosto na ręce. Głowa mnie teraz boli okropnie, odechcialo mi się wszystkiego. Karol już śpi, ale ja nawet spać przy nim nie mogę. Nie mam pojęcia co mu było, rano normalnie kupę zrobił, wyprutał się i myślałam że będzie spał ładnie.
Uciekam teraz nadrobić domowe zaległości, pranie się w pralce uprało, trzeba szybko powiesić puki mały jeszcze śpi.
Piękniusie te wasze dzieciaczki, aż milo oglądać. Ja musze porządek zrobić z aparatem, bo już nie mam miejsca na karcie, to dopiero zrobię jakieś fotki.
A dziś stawiam szampana, bo mój kochany rozdarciuch kończy 4 tygodnie
Uciekam teraz nadrobić domowe zaległości, pranie się w pralce uprało, trzeba szybko powiesić puki mały jeszcze śpi.
Piękniusie te wasze dzieciaczki, aż milo oglądać. Ja musze porządek zrobić z aparatem, bo już nie mam miejsca na karcie, to dopiero zrobię jakieś fotki.
A dziś stawiam szampana, bo mój kochany rozdarciuch kończy 4 tygodnie