Lucy23 - współczuję.
Ostatnio w nocy złapał mnie taki skurcz, że się nie mogłam ruszyć. Wyłam po prostu z bólu. Mój mąż się przebudził i pyta: "Co jest?", a ja: "Skurcz!" On w szoku... Zerwał się na równe nogi i chciał mnie do szpitala wieźć, na co ja - "W łydce!!!"
Zwykle potem cały dzień mnie noga boli, nijak jej nie mogę rozmasować. Lekarz przepisał mi magnez, nawet sobie wykupiłam, ale oczywiście ciągle zapominam łyknąć, przypominam sobie jak mnie zaboli.
Co do ciśnienia - od początku ciąży mam średnio 100/60, mój gin. mówi, że to jest niskie, ale lepsze takie niskie niż podwyższone. Zresztą, dobrze się czuję, więc się nie martwię.