Hej kochane Wpadam na chwilkę się przywitać wróciłam z delegacji w niedzielę ale do tej pory nie miałam chwilki czasu żeby do was zajrzeć - po tych targach w pracy mętlik, w domu Joaś chodzi spać po 23.00
U nas wszystko OK, Joasia tęskniła za mną niestety - w nocy często się budziła, w dzień spała nerwowo budząc się co 5 minut i często wołała: mama, A jak wróciłam to już ładnie śpi, raz nad ranem budzi się na mleko i wszystko ok oprócz tego że chora jest na przeziębienie ale ma mega katar i okropny kaszel narazie leki nic nie pomagają już od tygodnia a tak mocno jej się odrywa, że aż się krztusi albo wymiotuje
No ale jak ja wróciłam w niedzielę w nocy to spała, a rano jak otworzyła oczy i mnie zobaczyła to taka zaspana nie wydobyła z siebie ani słowa tylko buzia jej się uśmiechnęła od uch do ucha i sie patrzy, ja mówię; " cześć Joasiu, gdzie jest mama???: a ona paluszkiem na mnie pokazała hihi, potem pytam "a gdzie Joasia???" i ona na siebie pokazała i to był koniec naszego powitania - potem już normalnie jak zwykle pokazywać mi zaczęła .żebym otworzyła żaluzje na oknie bo już rano, poszła do zabawek itd to co zwykle robi. ALE JA TEŻ STRASZNIE ZA NIĄ TĘSKNIŁAM i aż się popłakałam jak ją zobaczyłam po tygodniu
Muszę już wracać do pracy - nie wiem czy mi się uda jeszcze dzis coś napisać więc
ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH , CIEPŁYCH I POGODNYCH ŚWIAT WIELKANOCNYCH!!!!
A JESZCZE SIĘ POCHWALĘ ZDJĘCIEM JOASI W GAZECIE!!!!! wprawdzie nie dziecięcej ale zawsze
eve ZDRÓWKA DLA JAGUSI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jeśli chodzi o buciki to ja do tej pory wydałam tylko 20 zł na pantofelki do chrztu hihi Joasia jeszcze nie chodzi - tylko przy meblach w domu w skarpetkach więc wydatki na buty u nas się zaczną później