Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Jeśli tak to średnio udane...

To ja się za wami w kolejce też ustawię do powiększenia piersi ;) U mnie karmienie też swoje zrobiło, córka mi wyssała wszystko co sprawiało, że coś mam. A teraz pozostał - stanik A i push up : / O odsysyaniu tłuszczu też myślałam, ale naczytałam się o komplikacjach po nim i podziękowałam. Poprawiłabym jeszcze nos - raz, że jest ciut krzywy, dwa - perkaty. Cenowo jak się orientowałam to jakieś 30 tysięcy bym potrzebowała. A jak pomyślę co bym mogła mieć za te 30 tysięcy... To chyba pozostanę jednak "natural" ;)

Ja w powiększaniu piersi czy jakichkolwiek innych operacjach plastycznych nie mam nic przeciwko pod warunkiem że są one uzasadnione tzn. że nie jest to jedynie sposób na wydanie pieniędzy czy poddanie się operacji która wcale nie jest konieczna. Ale w każdym przypadku trzeba bardzo rozważnie wybierać klinikę w której chcemy się poddać zabiegowi. Partaczy i oszustów nie brakuje, a przy nich wyspecjalizowani lekarze po prostu zanikają. Dlatego zanim zdecydujemy jakiego chirurga plastycznego zamierzamy wybrać, najpierw przewertujmy internet w poszukiwaniu informacji na temat danej kliniki, poczytajmy opinie itp. Jest bardzo istotne przede wszystkim dla naszego zdrowia.

Wybór odpowiedniego chirurga to rzeczywiście bardzo ważna kwestia.

Ja uważam, że operacje plastyczne, jeśli są konieczne to ok. Nie mówię o nich źle. Tylko nie można z nimi przesadzić. Ja na razie nei poddaje się żadnej. Skorzystałam tylko z zabiegu medycyny estetycznej, bo zostały i duże, głębokie blizny po ciąży i postanowiłam je usunąć. Wybrałam tę klinikę http://cashmire.pl/kosmetologia/likwidacja-blizn/. Polecam w przypadku blizn i rozstępów. Potrafią zdziałać cuda!:)

A ja jestem zdania, że interwencja chirurgiczna, czy zabiegi laserem powinny być ostatecznością. Przymierzałam się do tych drugich właśnie ze względu na bliznę po oparzeniu, ale po przeczytaniu tego artykułu http://www.i-lekarz.pl/najlepsza-masc-n ... radzikowe/ postanowiła najpierw spróbować jeszcze innych rozwiązań. Jednak preparat zewnętrzny wydaje mi się bezpieczniejszy. Szczególnie przy małych bliznach, np. po trądziku czy niewielkim oparzeniu.

Nie jestem przeciwna operacjom plastycznym, natomiast na chwilę obecną nic bym sobie nie poprawiła. Może później, po 40stce.

Tak myśli chyba większość kobiet w tym kraju
Niestety niektórych defektów warto nie lekceważyć i nie zostawiać na później. Zwłaszcza, że ceny są coraz bardziej przystępne i można sobie pozwolić np. na poprawę nosa. Jeśli szukacie klinik, to tutaj macie www.

Ja w wieku 21 lat miałam operację nosa, bo mój mi się po prostu nigdy nie podobał i całe życie na to odkładałam. Operacja znacznie poprawiła wygląd mojej twarzy i chociaż wszyscy twierdzili, że wcześniej wyglądałam super, to nigdy nie miałam chłopaka, a po wygojeniu się nosa od razu go znalazłam ;) więc wiecie - różnie z tym bywa, u mnie to był defekt wyglądu.

też bym się nie zdecydowała