: 16 kwie 2007, 12:40
autor: magda26
Dajcie spokój to paranoja z tymi włosami jak bysmy miały robic to co tesciowie chca to nie wiem co to by był za swiat to tak samo jak my mozemy przyczepic sie do ich fryzur stylu ubierania czy gotowania
: 16 kwie 2007, 12:52
autor: doris
oj w moim przypadku to byloby sie do czego przyczepic u moich tesciow...
: 16 kwie 2007, 12:52
autor: magda26
Doris zapewniam ze nie tylko u ciebie
: 16 kwie 2007, 15:27
autor: jagodka24
wiecie z tymi zwiazanymi wlosami to tak maja ludzie w starszym pokoleniu bo dla nich to wyglada bardzo schludnie
: 16 kwie 2007, 16:33
autor: Yvone
A tam, po prostu robić swoje. Ja wychodzę z założenia, że my tworzymy z moim M rodzinę, a cała reszta to dodatek. Teściowie i rodzice są, ale oni mają tam swoje poglądy i ich się nie zmieni. Ja odwiedzam moich często, teściów się też staram odwiedzać często, ale najlepiej to od czasu do czasu. Teściowe też były przecież synowymi i wcale im nie zazdroszczę. Moja teściowa w porównaniu z mojej mamy, czy jej własną teściową to ideał, ale zawsze biorę na nią poprawkę. A jak coś mnie denerwuje to jednym uchem wleci,a drugim wyleci. Zresztą u mojego M to jest taka zasada, że rodzice mają swoje sprawy i interesują się dziećmi, a nie bardzo pozwalają sie interesować sobą. Teraz np, zapytali sie czy zajmiemy sie ich psem, bo wjeżdżają na wycieczkę do Brukseli. Nic wcześniej nie mówili nawet o planach takiej wycieczki, ale się nie zajmiemy, bo też jedziemy na wycieczkę i też im nie mówiliśmy. My też im teraz nie zwierzamy się i najczęściej postępujemy tak jak oni. Mamy swoje sprawy i tyle. Tak jest zdrowo.
: 16 kwie 2007, 16:37
autor: magda26
Yvone to co napisałas to racja ale wyobraz sobie sytuacje taka jaka jest u nas moj P ma siostre i teraz jest w ciazy z mojego brata synem ;/ dodam ze nikt jej nie akceptował za bardzo w mojej rodzinie ze wzgledu na zachowanie jakie reprezentuje soba i wszyscy mysleli ze rozejdzie sie po kosciach ale jednak nie ;/
Na dzien dzisiejszy sytuacja wyglada tak ze ja i mój brat nie za bardzo mamy ze soba dobry kontakt ech szkoda gadac
: 16 kwie 2007, 16:48
autor: Yvone
Takie rzeczy się zdarzają i niestety wcale nie rozchodzą się po kościach. Wiem coś na ten temat, bo dużo moja rodzina przeszła z moją siostrą. Pwnych rzeczy jednak nie zmienimy i trzeba je zostawić tak jak są. To boli, ale trudno, najważniejsi jesteśmy my i nasze rodziny: mąż i dzieci. Choćby nie wiem jak brzmiało to brutalnie, to trzeba to zostawić i nie dawać sie wciągać w odczuwanie rodziców. Dodam, że ja nie widuję mojej siostry od trzech lat i długo trwało nim pozwoliłam jej żyć własnym życiem. Teraz nawet nie wiem, czy chcę kontaktu, a może po prostu jeszcze jest zbyt wcześnie.
: 16 kwie 2007, 16:51
autor: magda26
Ja własnie mam tak samo ja z siostra mojego P sie nie widujemy nawet P tego nie chce wiec zostawiamy jak jest a jak jedziemy do tesciów ( ona mieszka z nimi) to ona wychodzi i tak zyjemy ale cóz trzeba dac sobie spokój najwazniejsze ze ja i moja rodzina P i synek w drodze jestesmy szczesliwi
: 16 kwie 2007, 21:32
autor: massumi
Boże jakie to wszystko jest chore, jakbyśmy nie mogli w cywilizowany sposób się dogadać, przecież nie musimy ze sobą mieszkać a takie tolerowanie się tez jest męczące... szok, ja też mam jak najmniejszy kontakt z siostrą mojego kochanego, ale z bratem mam super
inni ludzie są poprostu inni i już