: 12 wrz 2010, 21:45
Tibby, opłaca się jeszcze kupować matę? Zaraz Tobiś zacznie Ci siadać, potem raczkować ;)
Może lepiej jakieś centrum zabaw? Kiedyś były jakieś muzyczne oceany które się przekształca dla lezącego, potem siedzącego dziecka... różne. Mój mąż kupował chrześniakowi takie coś: stojak dla leżącego, potem dla siedzącego dziecka, z ławeczką, i obracane, by potem przekształcić w stoliczek do rysowania.
No i przyznam, że żadne z moich dzieci maty nie miało ;) Jakoś za szybko urosły i właśnie etap leżenia się szybko kończył.
A ta z linku jest śliczna mimo wszystko
Aha, zapomniałabym. Stawiam torcik za 3 miesiące Milenki (wczorajsze)
I za 2 latka Damianka (dzisiejsze)

Może lepiej jakieś centrum zabaw? Kiedyś były jakieś muzyczne oceany które się przekształca dla lezącego, potem siedzącego dziecka... różne. Mój mąż kupował chrześniakowi takie coś: stojak dla leżącego, potem dla siedzącego dziecka, z ławeczką, i obracane, by potem przekształcić w stoliczek do rysowania.
No i przyznam, że żadne z moich dzieci maty nie miało ;) Jakoś za szybko urosły i właśnie etap leżenia się szybko kończył.
A ta z linku jest śliczna mimo wszystko

Aha, zapomniałabym. Stawiam torcik za 3 miesiące Milenki (wczorajsze)

I za 2 latka Damianka (dzisiejsze)

