: 01 gru 2007, 15:50
cześć dziewczynki kochane
Ja dzisiaj wybrałam się na spacerek z tą moją nową koleżanką, fajnie było , pogoda dopisała, słoneczko i cieplo
Co do adopocji...to ja tez kiedys o tym myślałam...i zawsze myslalam że mogłabym adoptować dziecko...albo i nawet rodzeństwo...mój mąż tego by chciał...ale ostatnio coś myśli mi się że nie dałabym rady
ja właśnie tez juz do tego dojrzałam...chciałabym zostać z moim Tosiaczkiem w domku, chodzić z nim do przedszkola , na zajęcia codziennie...żeby się rozwiojał, ale być z nim....a tu się okazuje że muszę isć do pracy...
ale jest jeszcze jedno rozwiązanie....jak wypali to Wam opisze
Ja dzisiaj wybrałam się na spacerek z tą moją nową koleżanką, fajnie było , pogoda dopisała, słoneczko i cieplo
Co do adopocji...to ja tez kiedys o tym myślałam...i zawsze myslalam że mogłabym adoptować dziecko...albo i nawet rodzeństwo...mój mąż tego by chciał...ale ostatnio coś myśli mi się że nie dałabym rady
Kristi pisze:Mama_Kingi ja wiem ze nawet jakbym teraz nie byla w ciazy to bym do pracy nie poszla Moze bym sobie cos tam znalazla raz w tygodniu isc do pewnej pani posprzatac jej mieszkanie na 4 godzinki ale tak pozatym to bym nie szla do pracy bo te pierwsze lata zycia Nicole chce byc z nia i tak jest mi dobrze i tak jest Ok.A meza wyplata starcza na wszystko weic nie msuze isc do pracy a teraz to tak czy tak jestem w ciazy wiec o pracy nie mysle bo bede jej miala wystarczajaco w domku
ja właśnie tez juz do tego dojrzałam...chciałabym zostać z moim Tosiaczkiem w domku, chodzić z nim do przedszkola , na zajęcia codziennie...żeby się rozwiojał, ale być z nim....a tu się okazuje że muszę isć do pracy...
ale jest jeszcze jedno rozwiązanie....jak wypali to Wam opisze