A my z P po obiadku się położyliśmy. Pospaliśmy z godzinkę dobrą. Potem dopiero posprzątałam w kuchni .Rozwiesiłam pranie. Umyłam balkon i schody przy wejściu do domu. Podlane kwiaty na polu. Teraz zapaliłam w piecu i jeszcze mam w planach umyć podłogę w WC , łazience i na klatce schodowej.
Sobota zapowiada się jak zwykle sprzątanie i jakieś prace w domu ale w niedziele jeśli pogoda dopisze to jedziemy z znajomymi nad wodę. Tutaj w pobliżu , ja co prawda kąpać się nie będę ale poleżeć w cieniu zawsze można, weźmiemy grilla jakieś żarełko i posiedzimy sobie .