Strona 604 z 1361

: 27 paź 2007, 16:56
autor: massumi
ladybird23, i co wyjdziesz z domu???

A ja sobie też porozmawiam...
Obrazek

: 27 paź 2007, 17:00
autor: ladybird23
massumi no czekam, az wroci..ale obawiam sie ze jak usł yszy co mam w planach to sam szybciej wyjdzie z domu, no i co ja zrobie..bede udupiona, bo Mili nie zostawie, zobaczymy jak bedzie...moze wroci skruszony... :ico_haha_01:

: 27 paź 2007, 17:15
autor: massumi
mój nie wie, że powinien wrócić skruszony, bo myśli, że wszystko OK
a ja nie mam ochoty w kółko się powtarzać...

Zbora to ma fajnie :ico_oczko: od jutra zero narzekań na facetów... :-D

: 27 paź 2007, 17:27
autor: ladybird23
no zobaczymy czy bedzie jej fajnie...
wiesz Arek bardzo rzadko czegos załuje i pewnie w tym konkretnym przypadku obróci kota ogonem i wszystko bedzie na mnie, on chyba nie zdaje sobie sprawy z tego ze w pierwszej kolejnosci trzeb aspełnic wszystkie swoje obowiazki a potem jak starczy czasu miec wolne dla przyjemnosci..u niego hierarchia jest chyba inna :ico_zly:

: 27 paź 2007, 17:29
autor: massumi
TRZY ETAPY ŻYCIA MĘŻCZYZNY

przed slubem

Obrazek


po ślubie


Obrazek

po rozwodzie

Obrazek

: 27 paź 2007, 17:42
autor: GLIZDUNIA
Massumi i znow zostalam przez Ciebie powalona :ico_haha_01:

Juz po przeprowadzce..wszyscy przyszli do nas na kawe..chwilke posiedzieli...i chyba nowi lokatorzy mają juz wroga wsrod sasiadow-jeden koles nie pozwala im autka stawiac przed drzwiami...hmmmm....

Za jakies pol godzinki powinni byc u nas znajomi moi z pracy na kawce...biedna ta moja znajoma bo niedawno poronila :ico_placzek:
Maya poszla spac...jak zawsze a potem robi huczne wejscie...z placzem :ico_szoking:

Ach dziewczyny Wy to macie z tymi chlopami....moj jakos daje rade...co nie znaczy ze obejdzie sie bez nerwow :ico_oczko:

: 27 paź 2007, 18:46
autor: anza
no hejki
mój R też oki - co już Wam kiedyś obszernie opisałam :-D :ico_oczko: więc nie będę się powtarzać...
ale współczuję tych nerwów niepotrzebnych :ico_olaboga:

za to ja się nie wyrabiam z pracami domowymi, chyba jakaś ślamazara ze mnie bo wszystko leży i czeka ech a 10-tego chrzciny :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_noniewiem: u nas w domu... ok 20 osób :ico_chory: :ico_szoking: - taaaaaa to tylko rodzice rodzeńtswo dziadkowie i chrzestni... jakąś dużą mamy tą rodzinę czy co? jakbyśmy chcieli zaprosić wszystkich z którymi zazwyczaj spędzamy wszystkie święta i mieniny i urodziny itp to by wyszło 27 osób i gdzie ich wszystkich pomieścić... a zastawa a krzesła stoły itd itp.......... rety...

a ślina cieknie cieknie :-) strumieniami...

: 27 paź 2007, 19:45
autor: ladybird23
Milu-lilu juz lezakuje..za chwile powinna spac...
w domu na razie spokoj..A. nie chce gadac..powiedział ze ja moge mowic ale on nie bedzie sie odzywał, bo on sie nie chce kłócić..kur..przeciez monologów nie bede prowadzic...i mam dylemat..isc czy nie isc..wiem ze A. bez namysłu by poszedł..ale ja nie jestem taka jak on :ico_noniewiem:

: 27 paź 2007, 19:59
autor: kamizela
lady muszę zrobić te badania żeby wykluczyć choroby na tle hormonalnym

: 27 paź 2007, 21:28
autor: Sikorka
massumi, nic Ci kobieto nie wytłumaczę, bo ja sama dziś nerwa złapałam :-D A może Ci jakoś wytłumaczę, taki dzień i już, może pełnia księżyca a może.......

Ale wiesz co mam ten sam dylemat co Ty, to znaczy mąż już sobie zaplanował, że jedziemy wszyscy do teściowej na Wszystkich Świętych. A ja nie wiem jak mu mam powiedzieć, że nie mam najmniejszej ochoty, po pierwsze szkoda mi dziecka, to daleka droga, po drugie u teściowej jest zimno, bo oszczędza na ogrzewaniu więc nie wiem jak taka zmiana może wpłynąć na malucha, po czwarte nie mam ochoty siedzieć przy stole i patrzeć jak wszyscy jedzą coś czego mnie nie wolno (Karola coś na policzku wysypało, nie wiem od czego więc znów trochę ściślejsza dietka) i nie chce mi się jak cholera. Nie lubię sama zostawać i już sama nie wiem co mam robić.

Ale nerwa to złapałam, bo ciągle dziś krzyczał na Kacpra, że bałagan, że to, że tamto. Dzieciak ledwo z łóżka wstał, a ten na niego więc stanęłam w obronie. I wygarnęłam, że bałaganiarz to on po tatusiu i tyle.

Widzicie więc, że u takiej Sikorki też nie zawsze jest różowo, ale jedno jest u nas napewno wygarniemy sobie wsjo, a potem już szybka zgoda.
O rany ale się rozpisałam :ico_wstydzioch: