Dziewczyny wczoraj widzilam cos dziwnego. Przyszla do nas kuzynka D z 4 miesieczna coreczka. Siedziala gdzies juz dwie godz i mala zaczela marudzic, a ona wyciagnela z termicznego opakowania butelke z gotowym mlekiem i zaczela ja karmic.... Pytam sie jakie to mleko, a ona mowi, ze bebilon
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
Ja jej, ze modyfikowane trzeba zuzyc do godziny po przygotowaniu, bo sie pozniej psuje, a ona mi na to, ze bebilon do trzech godzin.
Dziewczyny co karmia bebilonem to prawda??? bo mi sie cos wydaje, ze nie