zborra, no u nas jest tak, że tatuś zawsze mnie woła: "słyszys, słyszysz" tak jak dzisiaj, gdy Karol mówił "ptak" a ja już "ptaka" od dwóch dni słyszę
A powiem Wam, że ja to wszystko staram się wypośrodkować, wszystko bez wyjątku, ubieram ani nie za grubo, ani nie za cienko, nie przeginam w żadną stronę, broń boże jakiś zewnętrzny basen

, ale szalika jeszcze nie zakładam

Tak samo jest ze wszystkim, nie zabraniam słodyczy, ale z umiarem, nie zabraniam TV, ale wyliczam czas jego włączania dzieciom. Bo uważam, że wszystko jest dla ludzi, tylko ze wszystkiego trzeba umieć kożystać i wszystko trzeba umieć jeść czy pić itp.
Ament - po Karolkowemu.
Śmiesznie czasami to ament wplata w jakąś gatkę, bawiłam się z nim na łóżku i liczyłam "raz, dwa, trzy" a on "ament"
