Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

26 wrz 2010, 08:07

Magda super Zosieńka! Silna dziewczynka. A za niedługo roczek. :ico_szoking:
Naprawdę tęskniłam
To już jest nałóg. :-D :-D
Szybko Wam to poszło
Sama byłam w szoku jak łatwo poszło. Spodziewałam sie wojny. :-D
ale powracam :-D
Nareszcie. :ico_brawa_01:
i uratowali mnie i dziecko
:ico_sorki: Całe szczęście. CI lekarze to leczą na odwal się. Byleby było. :ico_noniewiem:
Opowiadaj co tam u Ciebie. Jak Weronisia?
I sto lat dla Szymusia z tego co widzę! :ico_brawa_01: :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

26 wrz 2010, 08:45

dziękuję Kasiu90 zażyczenia dla Szymusia. Tak jest, dzisiaj kończy 6 latek. Od września chodzi do zeróweczki w szkole nieopodal bloku w którym mieszkamy więc nie mamy daleko. Weronisia ma już 8 ząbeczków, muszę zmienić na pierwsze ząbki.pl i właśnie się obudziła a zaziębiona jest straszliwie, katarek po brodę mimo że co rusz jej odciągamy :ico_noniewiem: ma za "ciężką dupcię" by raczkować a tymczasem widzę że u Ciebie mała już raczkuje w najlepsze. Werka waży 11,1 albo 12,1 kg nie pamiętam a ważyłam ją u lekarki w czwartek :ico_sorki: :ico_noniewiem:
A co do mojej sytuacji to z Rafałem dostałam tylko separację ze względu na ciążę ale coś go to nauczyło. Zmienił się, zobaczymy na jak długo...
Co do porodu to rozmawiałam z nim na temat w którym szpitalu, bo tak jak wczoraj pisałam to szpital gdzie mnie olali mamy też prawie pod nosem a ten w którym uratowali jest na drugim końcu Częstochowy... :ico_noniewiem: ale fachowa opieka przejęła górę i jednak zdecydowałam że mogę rzadziej i krócej widzieć Rafała i de facto dzieci ale będę bezpieczna.
Załatwiłam sobie w tako wózek bliźniaczy a raczej stelaż z kółkami bo z tego samego modelu kupywaliśmy rok temu Weronice. Fajnie bo gratis dostałam ten stelaż, teraz tylko zamontować gondolę i obok spacerówkę i już jakoś poradzę sobie z zaprowadzaniem Szymka do szkoły z dwójką bajtli niechodków :-D Ok zmykam do Weroniki zajrzę pewnie później.

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

26 wrz 2010, 09:07

Witam w niedzielę.

Kala, miło Cię znowu "widzieć". Ach ci lekarze, brak słów :ico_olaboga: Całe szczęście, ze z Wami wszystko w porządku. Teraz tylko pozostało czekanie na finał :ico_brawa_01: i oby z R było już wszystko jak należy :-)

Kasiu, silna ta Zośka niesamowicie, na dodatek wdrapuje się gdzie się tylko da
:ico_olaboga:
mała nam weszła do zamrażalki!!
z Twojej Milenki też niezła agentka, ale to dobrze, że te nasze maluszki takie energiczne :ico_brawa_01:

A mnie dopadło przeziębienie :ico_chory: mam okropny katar, kaszel i boli mnie gardło. Jednak nie to jest najgorsze, a to, że zaraziłam Zosię i znowu ma katar :ico_placzek: Całe szczęście to dzielna dziewczynka i zachowuje się jakby nic jej nie było :ico_brawa_01: :-D
Dzisiejszej nocy zrobiłam eksperyment i nie dałam Zosi cycusia, a butlę (na razie z mlekiem) i zadziałało. Wypiła trochę i spała :ico_brawa_01: Mam nadzieję, że wkrótce pożegnamy się z cycusiem na dobre :-)

[ Dodano: 2010-09-26, 09:08 ]
Kala wszystkiego najlepszego dla Szymusia z okazji 6 urodzin i dla Werci z okazji ukończenia 11 miesiąca :ico_tort: :ico_tort:

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

26 wrz 2010, 09:37

Dzięki Magda33 za życzenia dla dzieci :ico_haha_01:
właściwie u nas też szpital w domu bo oprócz dzieci to ja i Rafał też zakatarzeni i gardła bolą. Pamiętam jak 6 lat temu taka chora rodziłam Szymka. Nic przyjemnego, ciężko się oddychało, dusiło i mało sił się miało. Kurcze oby teraz mi przeszło. Kurde teraz patrzę na suwaczek i wg suwaka w środę zacznę 37a nie 38 tydzień :ico_olaboga: zaraz policzę raz jeszcze bo widocznie teraz ostatnio lekarz się machnął skoro już za 4 dni chce mnie rozwiązać bo niestety po odstawieniu leków podtrzymujących już wszystko mnie boli :ico_placzek: w brzuszku wszystko, całe krocze i w ogóle. I tak już prawie 2 tygodnie się morduję :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

26 wrz 2010, 10:09

w środę zacznę 37a nie 38 tydzień
Kala, dobrze lekarz liczy. Teraz będziesz kończyć 37 tydzień i zaczynać 38, tak jest wg suwaczka. 36 tygodn i 4 dni, to 37 tydzień :-)

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

26 wrz 2010, 14:36

Magda33 ano tak :ico_sorki: a myślałam że według lekarza jest 37 tygodni i 4 dni dzisiaj no a gdyby tak było to kończyłabym już 38 tydzień a nie zaczynała :ico_szoking:
jejku 3 ciąża a jakaś taka niekumata jestem... :ico_wstydzioch: a zdenerwowana na maksa :ico_noniewiem: wystraszona i w ogóle. Nasłuchałam się że po podtrzymaniu jest strasznie rodzić, że ciężej i bardziej boleśnie... :ico_placzek: To że wywoływany poród czy tam wspomagany jest "gorszy" to już wiem bo lekarz i Weronikę pomógł mi wcześniej urodzić bo też już mnie wszystko bolało i skurcze od 5 miesiąca. Teraz podobnie ale trza było tym razem powstrzymać maleństwo... :ico_sorki:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 wrz 2010, 14:51

Witam niedzielnie.

Kala jak dobrze, że już jesteś. Ile ja razy myślałam o Tobie i pisałam co u Ciebie to nawet nie wiesz! :ico_haha_01: super, że wróciłaś i że u was wszystko ok.
Dzielna jesteś. Tak sobie radzisz z brzuszkiem i małymi dziećmi.

Magda33
u nas też butla działa i nie domaga się cyca. Już się taka zrobiła, że aby jej tylko mleko leciało. Natomiast w nocy jak się zbudzi podaję pierś i do spania 2 razy w dzień. Musze powoli w nocy zacząć wodę podawać.

Mój T pojechał dziś do Wawy na kurs z pracy. Wraca w czwartek wieczorem. Odprowadziliśmy go z dziećmi na pociąg. Mati miał frajdę, a Mila jaka zdziwiona jak pociąg zobaczyła.

Teraz szykujemy sobie ziemniaczki i gołąbki. Potem pewnie znów na plac.

[ Dodano: 2010-09-26, 15:18 ]
Kala czy to na pewno będzie dziewusia?? macie już imię??

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

26 wrz 2010, 15:18

matikasiu właśnie cofnęłam się do 460 strony naszego forum i widzę że wszystkie się martwiłyście o mnie i aż mi łzy poleciały bo tu, w "zasięgu ręki" nie mam nikogo chyba kto martwiłby się o mnie...
a no 20 maja nie pamiętam dokładnie o której i lepiej tego nie pamiętać i jak najszybciej zapomnieć...
... po raz enty chciałam powyjaśniać z Rafałem parę spraw i stwierdził w końcu że skoro ja jego posądzam o zdradę to na pewno JA nie jestem jemu wierna i na pewno to dziecko które noszę w brzuchu nie jest jego. Łzy aż mnie zadusiły i niewiele myśląc wstałam od stołu, spytałam raz jeszcze czy jest pewien że to nie jego dziecko, potwierdził - podeszłam do apteczki, później jeszcze raz potwierdził że to nie jego dziecko a wtedy wzięłam wszystkie tabletki - nie pamiętam ile ale około 200 i wzięłam na raz. Dopiero wtedy Rafał się przejął, wezwał karetkę i kazał mi wymiotować ale nie miałam najmniejszego zamiaru. Miałam dość awantur. Od tamtej chwili zmienił się jest troskliwszy chociaż czasami jak pokażę mu moje nerwy bo czasami mam jak nawet do kibelka muszę iść z Weroniką na rękach bo jak nie kolka którą miała jakoś 7 miesięcy jak nie lepiej to hormony albo coś... w takiej sytuacji on nie chciał wzburzać we mnie negatywnych emocji, chciał czekać aż się wyciszę to ja oczywiście z pretensjami do całego świata... A wystarczyłoby by pokazał mi że mu na mnie zależy, żeby mnie przytulił, i powiedział że RAZEM DAMY RADĘ... Chociaż czekając na karetkę tego feralnego wieczoru tak właśnie zrobił to go spoliczkowałam bo i tak nie uwierzyłam...
Tak czy inaczej nie zgodziłam się na hospitalizację i niestety zostałam zatrzymana w szpitalu siłą i byłam pod ostrym nadzorem...
Około tygodnia spędziłam w szpitalu i podczas pobytu tam właśnie, poczułam pierwsze ruchy maleństwa a na USG pokazało taki gest jakby kciuki trzymało. Mój lekarz prowadzący i teraz w sierpniu jak w szpitalu byłam to mówili lekarze że dziewczynka będzie ale wydaje mi się że na którymś z USG widziałam jajeczka... :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-09-26, 15:21 ]
matikasiu co do imienia to chyba Wiktor/ Wiktoria bo jak Weronikę urodziłam to Rafał powiedział "moja Wikusia" i dostał w dziób, że wpadł pod łóżko porodowe i położna musiała przecinać pępowinę :-D no to niech mu już będzie ... :ico_sorki:

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 wrz 2010, 15:24

Kala biedna, ale miałaś przeżycia. Musiałaś być naprawdę zdesperowana skoro nie przejmowałaś się wtedy Kacprem i Weroniką. Pewnie się przejmowałaś jednak, ale emocje były silniejsze.
Życzę Ci aby tamto wydarzenia nigdy się już nie powtórzyło.

Awatar użytkownika
Kala ;)
Papla
Papla
Posty: 790
Rejestracja: 16 wrz 2009, 09:10

26 wrz 2010, 18:18

matikasiu ja też mam nadzieję że nie powtórzy się sytuacja z 20 maja... Przejmowałam się Szymkiem :ico_haha_02: i Weroniką ale jednak masz rację że emocje wzięły górę... strach że Rafał weźmie Weronikę do swojej mamusi i podejrzenia że Wik-coś nie jest dzieckiem Rafała mnie przerosły :ico_olaboga: ale już ok. Teraz boję się i martwię planowanym na środę moim trzecim porodem... :ico_sorki:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość