najlepiej go przenieść
no wlasnie w tym sek, ze nie mozna, tu jest bardzo ciezko o miejsce w przedszkolu, wszedzie jest pelno, my tez do innego go meldowalismy,ale nie dostal sie z powodu braku miejsc.
Ja o tym przedszkolu same pozytywy slyszalam, kazdy zachwalal, a tym bardziej, ze jest prywatne i podlega pod kosciol, juz sama nie wiem co z tym zrobic.
pati ty idz do dyrekcji pprzedszola i powiedz ze czujesz ze sie uwzieli bo ty Polkwa (czy eryk jest jedynym Polakiem?) ja bym straszyla sądem i dyskriminacja, co to znaczy ze inne dzieci ci skarza, a co ze pomalowal podloge a gdzie przedszkolanki byly wtedy, coi nie tumacza jemu??? bo nie zna jezyka to moze w ogole do niego nie mowia
wiesz co tam nie ma jako takiej dyrekcji, glowna babka od takich biurowych spraw jest tez przedszkolanka ale z wyzszym stanowiskiem. Tak Erys jest jedynym Polakiem. No ona twierdzi, ze mu tlumacza, ze on je rozumie, ale i tak za chwile robi to samo. Dzis powiedziala, ze jak go tylko sie spusci z oka to on tylko na diabla robi.Teraz tak patrze, ze tam nic nie mozna robic, mowi do mnie, bo wlasnie mi sie przypomnialo, ze tez nie powinien na slizgawce robic takich odglosow nogami

no ludzie kochani, to co te dzieci w ogole tam moga.
ja bym poszla z mlodym do pkola i obserwowala co robi, nie mozesz karac go za to co bylo w przedszkolu, bo ciebie tam nie bylo, nie wiesz co jest prawda
zgadzam sie, ze nie wiem co jest prawda bo mnie tam nie ma, ale jak bede z nim to on tez sie inaczej zachowuje przy mnie. Wczoraj tez widzialam jak chlppiec wzial szufle i na dzieci piachem sypial i tego nikt nie widzial, ale gdyby to bym Erys to od razu by zwrocili mu uwage jestem tego przekonana. Wydaje mi sie, ze dzieci go nie akceptuja,a mnie to boli, az serce mi peka jak o tym pomysle, ile razy widzialam jak ktos go popchnal, odepchnal, a to pwiedzial, nie mozesz tym sie bawic, zostaw, a co on zrobi, co on powie jak nie umie, nie wiem, ale wydaje mi sie, ze najlepiej bedzie jak go stamtad zabierzemy
ja bym na babki wyskoczya z ryjem ze nie potrafia dzieckiem sie zajac, bo to ich rola przez te kilk godzin, ty mozesz tlumaczyc a on w danej chwili moze nie rozumiec o co ci chodzi skoro ciebie z nim nie ma
ja mu tlumacze, ze trzeba ladnie sie bawic, nie wolno dzieci bic i rzucac zabawkami i piaskiem, on mowi, ze dobrze mamusiujuz nie bede, bede grzeczny ale widzisz wyglada na to, ze i tak robi swoje. Teraz zasnal, a mi serce peka, ze na niego dzis tak krzyczalam, olewalam ignorowalam za to, ze tak sie zachowywal, ma zabrane wszystkie zabawki,pusty pokoj, zero bajek, nie chce go krzywdzic, a wydaje mi sie, ze wlasnie to robie i nie miem sobie z tym poradzic. Jak widac mojego P. nic to nie obchodzi, bo ja musze sama zawozic malego i go odbierac, a on ma wszystko gdzies, bo jest zajety swoja firma.
nie wierzę, że tylko Eryś jest "złym dzieckiem z rogami". każdy 3-latek ma w sobie energię ktora go roznosi.
no wlasnie ja tez nie, ale z tego co opowiada ta Pani to wlasnie tak wyglada, ze wszyscy tam to aniolki , wzorowe dzieci,a tylko moj jest takim diablem
Pati dziewczyny mają rację
wiem wiem kochana
Dzieki Wam za dobre checi i rady, to bardzo mile wiedziec, ze ma sie w kims wsparcie
[ Dodano: 05-10-2011, 14:30 ]
A co mąż na to ?Jak on uważa ?
nie wiem kochana, ja zostaje ze wszystkim sama, powiedzial to chociaz zadzwon jutro i powiedz, ze Eryk nie bedzie juz chodzil i to wszystko. JA mu na to, ze nigdzie nie bede dzwonic, ie ze moglby tez isc i porozmawiac sam co tam sie dzieje, to nic nie powiedzial.
Ja mam juz dosc, wkolko tylko nerwy i stres, codziennie to samo, urodze zestresowane dziecko nie daj Boze jeszcze z ADHD

a to bede juz zawdzieczac mojemu mezowi
[ Dodano: 05-10-2011, 14:33 ]
szkieletorek napisał/a:
Ktoś się dołączy ?
ja chętnie

ja rowniez, moze by mi sie humorek poprawil
izabella, a jak sie czujesz, brzuch boli, masz skurcze????
U mnie na razie cisza, az dziwne, przez nerwy raczej brzuch boli
Teraz siedze i wcinam ciastka
A tak w ogole to najchetniej wyjechalabym z tych zasranych NIemiec i wrocila do Polski i nie musialabym narazac swojego dziecka na taki stres zwizany z jezykiem. Wolalabym mieszkac w Pl i wszystko byloby mniej skomplikowane,przynajmniej w tej jednej kwestii