No chyba nie można wpadać w skrajności i mówić, że kobiety, które chcą poznać płeć dziecka są beee
tego nie napisałam, że takie kobiety sa beee więc nie wiem skąd to stwierdzenie?
a co do rozczarowań to znam mase przypadków i tylko stąd to, nie każda musi być rozczarowana, każdy ma swój rozum i swoje myślenie:):):):) jedne chcą wiedzieć inne nie, ja nie neguję tego, wyraziłam tylko zdanie, ze ja nie chce wiedzieć i napisałam dlaczego:)
a o płci podawanej w 11 tyg. tez już słyszałam masę razy, lekarze chcą zachęcać pacjentki by do nich przychodziły, i w na masę pacjentek niech się pomyli kilkanaście razy to nic jak drugie tyle powie, ze świetny lekarz bo już w 11 tyg. wiedział jaka jest płeć dziciątka, no niestety nawet w tej dziedzinie trzeba się reklamować, zwłaszcza, ze prywatnych praktyk jest wiele i coraz więcej kobiet z nich korzysta:):):):)
Jak wieczór wam mija, moja poszła spać ja uszykowana już do pracy (jutro 12h pracy więc poza domem jakieś 15) nie wiem jak przezyję ten dzień ale trzeba będzie jakoś, ale we wtorek nie idę dwóch dni nie podołam, jeju a z eliza pracowałam kilkanaście z rzedu nawet po 12 h jak było tyle pracy,

jaka ta ciaża jest inna od poprzedniej:):):) ale za to z mężem będziemy mieć znów wspólny wolny dzień i choć troszkę rodzinnie go spędzimy:)