elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

07 lis 2011, 22:35

a ja z tych wyrodnych matek, które pozwalaja dziecku chwile popłakac, bo jak słysze że to nie jest płacz straszliwy to uważam że chwilke popłacze i przestanie - a tylko dlatego, że musze mieć czas dla Elizki, ona i tak dzielnie znosi to, ze nie mogę być z nią długo, bo ukruciły się mocno wspólne zabawy. Dobrze, ze mąż poświeca jej dużo uwagi ale ode mnie tez jej oczekuje, a mój synus jakby mógł to by cały czas na rączkach chciał lezeć.

Pobawiłam sie z nim w minki, dźwięki i śpiewy i wygłupy i dostałam od niego "uśmieszek" oczywiście popłakałam się z radości tym razem, ale za to wieczorem wyłam z synem, bo tak biedny płakał, nie mogłam go niczym uspokoić, ani butelka, ani cyc, smoka też nie chciał, płakał i płakał, a ja tuliłam i jakoś zasnoł, a do tego lekko mi się wyśliznoł w wannie i łyknoł wody, boszee jestem chyba przemęczona.
Mąż też nerwa już ma, bo Eliza niestety chce zwrócić na siebie uwagę w taki sposób że nerwy nam puszczają. Serio ciężki okres u nas, ale jak słysze, że coś synkowi dolega to oczywiście go biore i nosze, dziś nawet wyjęłam nosidełko, zobaczyć jak sie zapina i czy to wygodne, ale chyba jednak chusta pójdzie w ruch po domu, jakoś nosidełko mnie nie przekonuje, a jak się finansowo odkuję to zamówię sobie inną chuste od tej co posiadam, bo mam długa a chciałabym elastyczna:)a nosidełko dobra sprawa na zakupy i będę brała ze sobą i chyba w aucie zostanie;)

izabellla kurde w szoku jestem też. Ale dzielna z Ciebie kobietka, że dajesz sobie radę sama, a mężowi do tyłka nakop, co on myśli, że ty to co ze stali jesteś??? Powiedz jemu, że może ściagniesz mleka na kilka dni i ty pojedziesz sobie postrzelać, odstresować się a on zobaczy jak jest fajnie w domu.

szkieletorek u mnie, przy Elizie kolki były bardzo widoczne i słyszalne, punkt 18 zaczynała płacz, przeraźliwy, histeryczny i tak do 22 lub i 23 a w tym czasie ja sama, bo mąż wtedy pracował od 15 do 24 czasami i trwało to od 2 tygodnia do skończenia 3 miesiaca, na szczęście tym razem tak nie ma, bywają dni (jak te ostatnie 3 z rzedu) że płacze po 19 ale trwa to 30 min więc nie wiem czy to pod kolkę można dopisać.

"Kolka niemowlęca - częsta dolegliwość występująca u niemowląt, objawiającą się nadmiernym, napadowym, trudnym do ukojenia płaczem. Kolka nie jest jednoznacznie zdefiniowanym zespołem chorobowym, ustępuje zazwyczaj samoistnie ok. 3-4 miesiąca życia. Dotyczy dzieci karmionych naturalnie jak i sztucznie...
Typowy napad kolki przebiega z podkurczaniem nóżek, napinaniem brzucha i prężeniem ciała. Kolka przebiega często z poszerzeniem obwodu brzucha, ale zwiększona ilość gazów jelitowych nie jest przyczyną, a raczej następstwem płaczu i związanej z nią aerofagii.
Płacz pojawia się cyklicznie, przy czym nasila się wieczorem i w nocy (kolka wieczorna). Objawy kolki występują najczęściej pomiędzy 2 a 16 tygodniem życia (kolka trzymiesięczna, 100 dni płaczu), przy czym szczyt osiągają około 6 tygodnia.
Kolka nie jest przyczyną zaburzeń wzrostu i rozwoju dziecka. Zwykle samoistnie ustępuje w ciągu pierwszych czterech miesięcy życia...
Kryteria zaproponowane przez Wessela[2] opisuje reguła trzech: niemowlęta cierpiące na kolkę płaczą ponad 3 godziny dziennie, przez więcej niż 3 dni w tygodniu, przez co najmniej 3 tygodnie.
Według kryteriów rzymskich III muszą być jednocześnie spełnione trzy warunki (u niemowląt od urodzenia do ukończenia 4 miesiąca życia)[3]:
rozpoczynające się i kończące bez określonej przyczyny napady grymaszenia, rozdrażnienia lub płaczu
napady trwające co najmniej 3 godziny w ciągu doby, pojawiające się przez minimum 3 dni w tygodniu przez co najmniej jeden tydzień
rozwój dziecka i jego wzrastanie są prawidłowe
Rozpoznanie kolki niemowlęcej stawia się po wykluczeniu innych powodów płaczu (m.in. zapalenie ucha środkowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zakażenie układu moczowego, wgłobienie, zaparcie)"

źródło: internet wikipedia

Agus, no to synuś zdolniacha że już sie przewraca i słodziak z niego:)

a mój synus podobny do kuzyna, siostry synka, a jak sie urodził Olivier to się długo śmiałam z siostry, że syn sasiada (bo podobny do naszego kumpla a nie do nich) a dziś śmieją sie ze mnie, że jak byłam rok temu w październiku to chyba sama coś z sasiadem miałam doczynienia, hahaha, szukamy do kogo nasze dzieci podobne, i stawiam na dziadka od strony taty

Awatar użytkownika
martasz
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1050
Rejestracja: 01 mar 2011, 16:58

07 lis 2011, 22:55

Mój małż dziś znowu na wyjezdzie z pracy :-( buu Antoś źle bez niego zasypia, dopiero udało mi się go ululać :ico_olaboga: Łukasz zajmuje się naszym synkiem, wstaje w nocy, przewija, bawi się z nim :-) nie mogę narzekać ;-) jak np.karmię to kolację zrobi :-)

Była dziś u mnie koleżanka. Spędziłyśmy razem popołudnie, pogadałyśmy, fajnie było. Spacerek dziś był 3 godzinny, bo ładna pogoda :-)

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

08 lis 2011, 09:31

hej witam sie z kawą :ico_kawa:

izabella współczuje :ico_olaboga: faceci czasem zapominaja o rzeczach ważnych i najważniejszych :ico_puknij:
ja na mojego nie narzekam serio mi pomaga, jak jest w domu to zajmuje sie dziećmi :ico_sorki: jedyne czego nienawidzi to zmiany pieluch z kupami :ico_haha_01: ale i do tego jestem w stanie go zmusić :-D oboje dzieci kąpie od urodzenia, ja to robie tylko jak jego nie ma w domu...
choć czasem wkurza mnie niemiłosiernie, ale wtedy wykrzycze mu wszystko, powiem jak ja to widze
ostatnio coś mu nie pasowało ze kąpie sie godzine :ico_szoking: to zaraz mu wygarnełam ze to jedyne miejsce gdzie jestem sama i moge ogarnąc własne myśli, ze tez potrzebuje chwile spokoju kiedy moge sie zrelaksowac w samotnosci...
za chwile przyleciał do mnie z kasą i wygonił mnie na solarium :ico_haha_01:

facetów trzeba czasem postawić w kropce, nie zawsze kłótnia zadziała, jednym uchem wejdzie innym wyjdzie
jak sie Maja urodziła Pzremek mi pomagał ale wykorzystywał l4 na mnie i umawiał sie z kumplami na piłkę :ico_noniewiem: wszystko byłoby ok ale przesadzał bo za często wychodził a ja sie wkurzyłam bo ja od porodu nigdzie sama nie wyszłam :ico_haha_01:
pewnego razu przyszli po niego koledzy, weszli na kawe i czekali na Przemka az sie zbierze na boisko z nimi, a ja cwaniara, spakowana i ubrana, zrobiłam im kawe, herbate, na kartce napisałam jak sie robi mleko, pożegnałam sie łądnie i wyszłam na basen :ico_haha_01: wszyscy takie oczy :ico_szoking: ale poskutkowało :ico_haha_01: i to jak :ico_haha_01:

dziś mamy kontrolę bioderek o 14.00
a o 17.00 zebranie w szkole Natalii, mam nadzieje ze nie ma spóźnień :ico_haha_01: bo znów kare dostanie :ico_olaboga: jeju jak ona sie wybiera do szkoły, włosy to wychodzi o 7.55 :ico_puknij: a jak wraca to półtora godziny :ico_haha_01:

[ Dodano: 08-11-2011, 08:39 ]
a dziś między bioderkami a wywiadówką musze isć do lekarza
poważnie sie wystraszyłam w nocy :ico_noniewiem: obudziłam sie cała mokra, miałam dreszcze i nie mogłam oddychać :ico_szoking: jakby ktoś ciasno zwiazał mi żebra, jakbym miała połowe płuc, gdy wdychałam powietrze było nawet oki, ale jak wypuszczałam to jakby milion igieł mi sie w plecy wbijało :ico_szoking: poszłam do łazienki i tam wymiotowałam chyba z 15 minut :ico_olaboga: dreszcze mi nie przechodziły, było mi duszno i zimno naraz, nie umiałam leżeć bo płuca mnie "gniotły" poszłam do kuchni i tam siedziałam godzine, wypiłam wode, zaczeło mi przechodzic na tyle ze poszłam do pokoju nakarmiałm młodego sapiąc troche nad nim, odbiłam go odłozyłam i zasnełam
rano wstałam jak gdyby nigdy nic :ico_szoking: jedynym śladem była mokra koszula nocna na podłodze :ico_noniewiem:

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

08 lis 2011, 09:42

witam z ranka
izus a kto to Natalia? a co do metody na poskromienie meza :ico_brawa_01: bardzo pomyslowo i widac skutecznie :-)
ja swojemu tez jak mi cos nie pasuje, to najpierw milcze i on juz wie ze cos jest na rzeczy, a jak juz zaczyna sie mnie wypytywac o co chodzi to wale prosto z mostu, jak wszystko powiem to emocje opadaja i sie dogadujemy :ico_noniewiem:

a co do opieki to moj nie kapie, nigdy niemowlaka nie kapal i przypuszczam ze nigdy nie bedzie, boi sie, kapie starsza..wogole to woli zajmowac sie ta starsza, Kalinke ponosi, pobuja, wyjdzie na spacer, ale karmi i przewija tylko jak ja mam rece zajete albo mnie nie ma, ale ja za niedlugo wracam do pracy i bedzie musial praktycznie 9 godz byc z nia sam, wiec nauczy sie wszystkiego..teraz powiedzmy ze sie o pierdoly nie spinam i jak jestem zmeczona to tez go zostawiam z Mala i sobie dycham :-D

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lis 2011, 09:48

izuś_85, to już nie karmisz piersią???

no i niezłe metody na męża masz, a to wyjście na basen po prostu wygrałaś hahahaha, a co koledzy na to???

kurde idx do lekarza idź nie wesoła akcja nocna, ciekawe co to, serce????

Mój synuś wczoraj strasznie płakał na noc, gazy się nazbierały w brzuszku:( a ja płakałam razem z nim, ale masowałąm i robiłam ćwiczenia to prykał, później zjadł tego mleka modyfinowanego co na kolki i problemy z brzuszkiem jest i dopiero zasnoł tak o 23, a dziś od rana wierzga nogami i się odkrywa, teraz czkawkę ma, aaa no i troszkę pospałam, bo jak zasnoł o 23 tak o 4 dopiero się obudził, tyle, że Eliza obudziła się z napadem histeri znów tak koło 5, biedna, strasznie coś przeżywa, 10 min nie mogliśmy jej uspokoić aż sama wlazła do naszego łóżka od strony taty i śpia do teraz,

Na szczepienie dziś idziemy na 10 i na miasto chyba w końcu pojedziemy te buty elizie kupić:)

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

08 lis 2011, 09:48

Pobawiłam sie z nim w minki, dźwięki i śpiewy i wygłupy i dostałam od niego "uśmieszek"
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 08-11-2011, 08:50 ]
izuś_85, to już nie karmisz piersią???
karmie cały czas, ta sytuacja z basenem była jak Maja mała była hehe
a na solarium poszłam sobie na 6 minut, jedni mówia ze mozna inni ze nie mozna, zakryłam piersi i poszłam wygrzać sie odrobine, nawet rózowa nie jestem :/ mogłam iść na 8 minut

[ Dodano: 08-11-2011, 08:53 ]
no i niezłe metody na męża masz, a to wyjście na basen po prostu wygrałaś hahahaha, a co koledzy na to???
trzeba być cwanym :ico_haha_01: co ja sobie bede nerwy szarpać i sie kłócić?
przecież i tak nie zrozumie
a tak, jak sam przezyje kilka godzin sama na sam z dzieckiem to zobaczy jak miło jest siedzieć w czterech scianach kiedy druga strona sie dobrze bawi
od tamtej pory zdarza sie naprawde rzadko zeby wychodził bez uzgodnienia ze mną gdziekolwiek :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

08 lis 2011, 09:53

Hej dziewczyny!
Ja to nie narzekam na M, on chce sie zajmowac ale np szybko sie zniecheca jak trzeba malego ponosic albo jak duza kupa jest to zaraz mnie wola zeby mu pomoc.. :ico_olaboga: ale stara sie :)
co mi dzisiaj moj Szkrab stracha napedzil to myslalam ze zawalu dostane - cos mnie obudzilo w nocy, zagladam do lozeczka a on na brzuszku lezy, glowka w kocu na wprost i sie nie rusza.. Przynajmniej nie ruszyl sie w tym momencie, jak na niego patrzylam.. Masakra!! Polecialam z drugiej strony lozeczka ale chyba dopiero co wstal na jedzenie i przez sen sie tak przekitlasil ale co sie przestraszylam to koszmar.. :ico_placzek: pozniej mi sie jakies glupie rzeczy snily.. :/
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 10:07 przez Agus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

08 lis 2011, 09:54

ps, koledzy wypili kawke i poszli do domu hehe :ico_haha_01:

[ Dodano: 08-11-2011, 08:59 ]
Agus, mój Konrad śpi tylko na brzuchu, rzadko spi na pleckach, dlatego w łózeczku nie ma nic w co mógłby sie zawinać cy schować nosek :ico_noniewiem: bałam sie, ale lekarka nam powiedziała ze dla dziecka najzdrowsza pozycja to na brzuchu
ze dziecko mądre jest i podniesie główkę gdy przycisnie nosek i nie bedzie mogło złapać oddechu, wazne zeby usunać wszytsko co mu przeszkodzi w oswobodzeniu sie, zero pieluch tetrowych, miękkich kocyków i pluszaków, tylko bawełniana i wykrochmalona na sztywno posciel :ico_oczko: twardszy materac np kokos :-D
my sie zastosowaliśmy do tych rad i jest oki :ico_oczko:

[ Dodano: 08-11-2011, 09:03 ]
kurde idx do lekarza idź nie wesoła akcja nocna, ciekawe co to, serce????
boje sie myśleć, mam arytmię serca-tachykardię, niedomkniętą komorę, ale to nie miało nigdy większego wpływu na moje zycie, no czasem serce mi kołacze ostro, tętno zawsze mam szybsze niz zdrowy człowiek, ale nigdy takich akcji nie było :ico_olaboga:

teraz znów czuje sie jak zwykle,normalnie, zero sladu po nocnych przygodach :ico_noniewiem: nie wiem co o tym myśleć :ico_olaboga:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lis 2011, 10:04

Agus, też bym się stracha nabawiła, mój jak nie słysze jak oddycha głośniej to ja już się budze wstaję i sprawdzam co tam u niego

i na męża tez nie narzekam, ma rękę do dzieci, żadnej kupy się nie boi trzeba to przewija, w sumie jak pracowałam to on całe dwa dni sam na sam z elizą i uwielbia te dni, zawsze wycieczki jej organizuje, zabawy, spacery, różne wypady. Także tatusia mają dobrego. A teraz i z małym zostanie, jak mamy MM w szafce to i kapiel mogę wziać bo w razie co zrobi mleko i nie biegnie z młodym do cyca hihihi

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

08 lis 2011, 11:07

Ja ma wolne to też się nią zajmuje, parę razy już z nią został sam żebym ja mogła wyjść odpocząć:)
Ja też czasem wychodzę do znajomej czy gdzieś a on zostaje. Często sam mnie wygania bym wyszła sobie gdzieś .
Wczoraj wzięłam porządną długą kąpiel, ajj jak mi tego brakowało.
Mała troszkę kwękała jak przyszła babcia i ją wzięła a jak leżała z tatusiem przed tv to grzeczniutka i zasypiała.

Dziś u nas znów słonecznie choć jak na razie zimno.Ale pewno w południe będzie ładnie.
Mała troszku marudna ale widzę że zasypia więc jak zaśnie to zrobię może coś koło siebie dziś.
Jak P wyjdzie z pracy to jedziemy odebrać pieluszki które domówiłam , potem poszukać jakiegoś ciepłego ubranka na chrzest do kościoła bo to co mi ciocia pożyczyła nie będzie bo jest zdecydowane za duże na moją Myszkę.

Moja dziś w miarę ładnie spała, co prawda w sumie 4 razy się budziła ale odstępy czasu były w miarę możliwości więc dla mnie było ok.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość