Rety dawno mnie tu nie było, sporo do przeczytania. Martunia dzięki za informację. Jestem właśnie na etapie zbierania wszelkiej wiedzy, jaka się nawinie. Prawie przeczytałam "język niemowląt" - bardzo rozsądna lektura, polecam. A wszystko dlatego, że (zaraz mnie wyśmiejecie) zdałam sobie dopiero co naprawdę sprawę, że dzidzię trzeba będzie urodzić a potem się nią zajmować. Jakoś tak mi się wydawało wcześniej, że mam jeszcze tyyyle czasu. A tu ciach i zleciało i coraz bliżej, a ja zupełnie nie wiem, czego potrzebuję, co mam zrobić, jak się przygotować. Poraziła mnie ta świadomość trzy dni temu

. Serio, niby z grupsza wiem, w co trzeba sie zaopatrzyć, ale tego jest tyle i taki wybór, że można zgłupieć i każdy daje sprzeczne rady.
A wczoraj moja mała kopnęła swoją babcię (moją mamę) zupełnie niespodziewanie. Aż Sebek był zazdrosny, bo jak on kładzie rękę na brzuchu, to dzidzia się uspokaja i ne chce kopać. A moja mama tylko o tak sobie dotkęła i dostała kopa. Ciekawe
