Strona 62 z 447

: 02 mar 2010, 21:00
autor: anetka607
Strasznie ciężko jej sie odbija - najczęściej można ją nosić i nosić i nic :ico_noniewiem:
moja tak miala przez jakis czas, ale teraz niekiedy do gory nie zdaze podniesc i juz beka :ico_sorki: ale piekny usmiech malej :ico_brawa_01:

Judka witam
a od kilku dni znów pojawiło się krwisto czerwone plamienie.
u mnie bylo 5 tyg ale3 tyg to takie mazanie sie, ale pamietam ze po 1 ciazy mialam dlugo i duzo

Pruedence, nie moge sie napatrzec jakie piekne loczki am twoja Tosia :ico_brawa_01: moja ciocia tak samo nazwala córke
nie lubi jak go się nosi,
moja odwrotnie

ja bylam z synem na rolkach, nawet niezle mu poszlo, fajnego maja trenera, uczy nawet jak upadac :-D bo moj agent zamiast na kolana na ochraniacze leciec to na tylek lecial :ico_puknij:

jutro mam szczepienie, juz sie stresuje, boje sie za maja malutka ona nieswiadomie smacznie spi od godziny, zaraz jej mleko wcisne bo cos sie nie moge doczekac az sie obudzi a pora karmienia minela

: 02 mar 2010, 21:57
autor: Pruedence
No u mnie Adaś zjadł dwa cyce i 100ml butli i śpi jak suseł już chyba na noc, karmienie pewnie koło 3-4 będzie.
Tosia miała drzemkę znów w dzień więc będzie do 24 biegać :ico_szoking:

: 02 mar 2010, 22:25
autor: lilo
pielegniarka powiedziala ze tak moze byc
No tak ale widzę że jak beknie to jest ok, jak nie to ulewa - widać że powietrze wypych pokarm chyba.

geheimnis, córcia z tych bardziej wymagających widać :ico_oczko: Pomalutku się unormuje :ico_sorki: Z krwawieniem miałam podobnie - raz mi w zasadzie ustało, po 2 dniach znowu miałam. Ale teraz już leciutkie plamienie mam. Z Piotrusiem też całe 6 tyg. chodziłam z "pieluchą".
Co do diety to próbuj nowych rzeczy, jak mała będzie dobrze reagować to po co się katować??? Ja teraz więcej jem niż z Piotrusiem bo odpukać problemów z brzuszkiem nie ma w przeciwieństwie do brata.
I fajnie że się odezwałaś :ico_oczko:
Julka ma taki biały języczek, czy zdjęcie jest prześwietlone?
Ma biały, po mleczku :ico_oczko: Przed karmieniem mało ale po jest biały :ico_oczko:
czemu tak mocno przeżywam jej stratę? czy aż tak mocno mi była bliska?
Ja strasznie przeżywałam odejście babci - ale faktycznie byłam z nią bardzo związana - Jula ma po niej imię. Ale wiesz - mówią, że nasza rozpacz trzyma duszę zmarłego na ziemi, nie pozwala jej się rozstać z nami i odejść w pokoju, mi tata, jej syn tak tłumaczył i może coś w tym jest???

Uciekam bo mój młodszy łobuz coś ma zły wieczór - od 17,00 ciągle jej coś jest, Starszy łobuz na szczęście śpi :ico_oczko:

: 02 mar 2010, 23:01
autor: Shiva
Witajcie :-D

Dziś niestety mam mało czasu na pisanie, bo Justynka marudna. Mimo że wiało a potem lekko sypało byłyśmy na spacerze. Ślicznie spała całą godzinę. Ogólnie dziś ma bardziej senny dzień - aż się boję co będzie w nocy - bo rano idziemy do lekarza.

: 02 mar 2010, 23:43
autor: leona
Geheimnis z tym krwawieniem to ja mialam prawie identycznie :ico_noniewiem:
przez 3tygodnie po porodzie mialam bardziej plamienie niz krwawienie, pozniej tydzien nic i rowno 4tyg po porodzie zaczelam krwawic, nie bylo tego duzo ale jednak i tak przez trzy dni
bylam pewna ze to @ :ico_puknij: w necie pogrzebalam i sie okazalo ze mozna tak szybko dostac @ nawet jak sie karmi
no ale jak bylam u poloznej tydzien temu to powiedziala ze na 99% tonie byla @ bo niby sluzowka na to nie wskazuje :ico_noniewiem:
najlepsze ze teraz znowu od dwoch dni plamie :ico_noniewiem: :ico_puknij:

Geheimnis to corcia daje ci troche popalic :ico_olaboga:
a o do zsikanych pieluch to niezle, moj to nawet z kupa smacznie potrafi spac :ico_haha_01:

Pruedence, to rzeczywiscie masz z Adasiem "spokoj" :ico_oczko:
moj maly bardzo lubi byc na rekach no i musi miec mame albo tate w zasiegu wzroku :ico_olaboga:
najlepsze jest to ze jak zostaje sam to nie placze a krzyczy :ico_szoking: :ico_haha_01:

inia trzymam kciuki zeby maz znalazl prace :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Ogólnie dziś ma bardziej senny dzień - aż się boję co będzie w nocy -
moze bedzie spala normalnie
ja zauwazylam ze Marcel czy spi w dzien czy nie to zazwyczaj nocki przesypia tak samo
No u mnie Adaś zjadł dwa cyce i 100ml butli i śpi jak suseł już chyba na noc
u mnie prawie identycznie tyle ze dzisiaj wicagnal 120ml :ico_olaboga:
i wlasnie zasypia w lozeczku od 40minut

zasnie to i ja sie klade :ico_oczko:

: 02 mar 2010, 23:44
autor: Helen
ja sie tylko na chwilke melduje :-)
u nas wszystko o.k., pogoda byla dzisiaj dziwna, na zmiane slonce i snieg (na szczescie od razu topnial), wiec spacerek byl krotki. Przegapilam swoj dzisiejszy termin u ginki :ico_wstydzioch: bylam pewna, ze to jutro... bede musiala tam zadzwonic.
A co do wagi, to ja ostatnio znow przytylam pol kilo :ico_wstydzioch: moj brzuch wyglada tragicznie, nie dosc ze obwisly, to jeszcze caly w czerwonych i brazowych rozstepach, przez to wydaje sie pomarszczony jak u bardzo sedziwej staruszki... dobrze, ze mam jednoczesciowy stroj kapielowy :ico_oczko:

: 03 mar 2010, 10:18
autor: Shiva
My już po wizycie w poradni ryzyka okołoporodowego. Justynka ładnie rośnie - ma już 64 cm i waży 5500 :-D Niestety jak na prawie 3 miesięczne dziecko słabo podnosi główkę, więc niezbędna jest konsultacja z rehabilitantem :ico_noniewiem: Trochę mnie to zmartwiło, ale wierzę, że odrobina ćwiczeń i wszystko będzie ok :ico_sorki:
Poza tym spadło u nas sporo śniegu przez noc :ico_szoking: Zima niestety powróciła, a tak blisko było do wiosny :ico_placzek:

Witaj na wątku Judka :ico_brawa_01:

: 03 mar 2010, 11:11
autor: inia1985
hejka :-D

geheimnis, to faktycznie masz niezłą przeprawę ze Swoją Natalką :ico_oczko: Moja Mysza też dużo nie śpi w dzień, ale przynajmniej nie płacze, tylko się śmieje, obserwuje co się dookoła niej dzieje, albo słodko sobie "gada". Także współczuję i się nie dziwię, że nie masz czasu na forum. Dietę spokojnie możesz rozszerzać i obserwować dzieciątko, nie ma potrzeby tak się katować, jeśli Córcia nie ma żadnych dolegliwości. Co do okresu, to ja też w przeciągu tych pierwszych 6 tyg. miałam przerwę, a później pojawiło się krótkie krwawienie. Ale niedawno dostałam już właściwy okres, w dodatku przerażająco intensywny :ico_olaboga:

Pruedence, Adaś to kochany syneczek. Oszczędza mamusię, żeby mogła więcej czasu poświęcić starszej siostrzyczce :ico_oczko:

anetka607, powodzenia na szczepieniu :-) A co do rolek, to mam wielki uraz :ico_noniewiem: To właśnie na rolkach nos złamałam :ico_wstydzioch:
trzymam kciuki zeby maz znalazl prace :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
dzięki
zasnie to i ja sie klade :ico_oczko:
ja też tak robię :ico_oczko:
wydaje sie pomarszczony jak u bardzo sedziwej staruszki...
znam ten ból. Może brzuch mi mała oszczędziła, ale za to biodra mam straszne :ico_olaboga:

Shiva, brawa za wagę :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: a tak się martwiłaś. Nie wiedziałam, że to tak ważne żeby dziecko główkę podnosiło. Ale na pewno rehabilitacja przyniesie efekty.

Dziś po raz pierwszy śnił mi się tata. Nie pisałam Wam wcześniej, ale odkąd mój tato nie żyje, w domu dzieją się dziwne rzeczy. Już w dniu jego śmierci Wika patrzyła na sufit i się dość długo śmiała, choć uśmiecha się tylko do ludzi. Później też ze 2 razy tak się zachowywała. Spaliły się 3 żarówki w lampach, za którymi tato nie przepadał. Nikt ich nie wymieniał, a zaczęły świecić. Pierwszej nocy wujek (mieszka na parterze) rozpalił nam w piecu, w nocy słyszał jak ktoś podkłada do pieca. My byliśmy pewni, że to wujek podkładał, bo aż do południa było ciepło. Mój brat poszedł po południu do pieca, a tam ciągle się paliło, mimo, że nikt przez ponad 18 godz. nic przy piecu nie robił. A dzisiaj śniło mi się, że wstałam w nocy i słyszałam jak mama z kimś rozmawia. Poszłam do pokoju rodziców, a tam tato w garniturze siedział na kanapie i spokojnie gadał z mamą. Powiedział mi, że będzie nas czasem odwiedzać. Spytałam się Go o to podkładanie w piecu, powiedział, że to on. Spytałam się o rozśmieszanie Wiki, też powiedział, że to on i bardzo się cieszył, że Wiki go widzi. Był wyraźnie zadowolony, że nie żyje. Powiedział też, że nawet sobie nie wyobrażamy ile duchów wokół krąży, ale żebyśmy się nie bali. Później zaczął się przebierać w swoją ulubioną koszulę i spodenki i zniknął... Mimo, że się nie obudziłam od razu po tym śnie, pamiętam go dokładnie i również to jest dziwne... W chwili jego śmierci byłam u teściów i w pewnej chwili ogarnął mnie taki lęk/dreszcz, spojrzałam na zegarek, była 9:48. Gdy tylko przyjechałam do domu spytałam o której tato umarł i się okazało, że właśnie o 9:48. To wszystko jest dla mnie niesamowite.

: 03 mar 2010, 11:55
autor: anusiek
geheimnis jedni chcą schudnąć inni przytyć...szkoda że nie mogę Ci oddać moich zbędnych 7 kg.
A krwawienie też miałam...już dwa razy i to dość duże (nie plamienie) po około tydzień czasu...też lekarz powiedział że tak może być.

Pruedence brawa dla dzieciaków że takie grzeczne :ico_brawa_01:
mikusia mam nadzieję, że znajdziesz ukojenie... ja po śmierci dziadka też strasznie tęskniłam...wierzę że się spotkamy jeszcze kiedyś i że On wie co u nas i cieszy się razem z nami naszymi pociechami :-)
...ojjj nie doczytam ostatniej stronki bo Piotrusiek się budził...lecę miłego dzionka :)

: 03 mar 2010, 11:59
autor: Judka
witam wszystkich

Geheimnis
ja mialam krwawienie do 6tygodnia tez sie dziwilam ze to jakos dlugo przestalam krwawic i po paru dniach znowu ale juz tylko mi sie papralo ale bylam z tym u lekarza i powiedzial ze do 3miesiecy moze sie krew pojawiac i znikac bo to sie wszystko regoluje takze nie ma co sie martwic.

u mnie ze spaniem kacperka tez jest ciezko czesto jest tak ze wstaje co godzine do niego i juz jestem taka zmasakrowana jak wstaje rano ze wam mowie a dzisiaj o dziwo mnie zaskoczyl poszedl spac o 21.30 wstal o 3.30 zjadl i poszedl spac wstal po 6 normalnie jestem w szoku jeszcze do teraz nie moge uwiezyc

[ Dodano: 2010-03-03, 11:04 ]
jak czytam u was co niektore ze juz wazycie o 2kilo mniej niz przed ciaza to zazdroszcze ja tez juz bym chciala a zostalo mi jeszcze 4kilo w moje spodnie wchodze ale sie nie dopinam slyszalam ze po cesarce ciezej zgubic mysle ze mi sie uda powrocic do normy

[ Dodano: 2010-03-03, 11:08 ]
a co do brzuszka ja mam ladny chociaz tyle przez cala ciaze nie mialam problemu ze skora tylko zaluje ze normalnie nie urodzilam no ale tak musialo byc moj synus nie chcial sie odwrocic zeby wyjsc normalnie moze kiedys przy drugim bedzie dobrze pozdrawiam