ja rożek dostałam. nie kupowałam sama z siebie. to nic, że różowy, prawda? małemu to i tak wszystko jedno
Frydza, powodzenia! trzymam kciukasy i wierzę, że będzie cacy. przynajmniej dzidzia będzie bezpieczna.
ja też się już nie mogę doczekać przyszłego tygodnia, a dokładnie czwartku, bo wtedy od rańca na USG. i kolejne mierzenie malucha w szczegółach. tak przynajmniej zapowiedziała ginka na poprzedniej wizycie.
[ Dodano: 2010-01-26, 15:40 ]
Alkasbir, dojść, to wierzę, że dojdzie, ale nie po to płacę drożej za wysyłkę, żeby czekać jak za zwykłym poleconym, prawda?
