Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

14 lip 2011, 17:58

riterka, Ty to jesteś kochana :ico_sorki:
Dzięki Tobie przypomniałam sobie że trzeba by zrobić zaprawy :ico_szoking: Jakoś mi to w tym roku umknęło :ico_wstydzioch:
Póki co mam tylko pomrożone warzywka... bób i fasolkę szparagową.
Teraz trzeba się zabrać za ogórasy w occie i wiśnie...o ile jeszcze są :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

14 lip 2011, 18:04

Wiśnie jeszcze są , ta późniejsza odmiana jeszcze będzie.
Muszą być bo ja soki i dżemy będę robić.

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

14 lip 2011, 18:27

Wiśnie jeszcze są , ta późniejsza odmiana jeszcze będzie.
:ico_sorki:
Ja soków nie robię ale uwielbiam później wisienki na placek, tort itd. Szczególnie tort bezowy polecam z wisienkami :-D
A jak będą niedorogie to na dżem też się pokuszę:)

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

14 lip 2011, 18:35

A jak będą niedorogie to na dżem też się pokuszę:)
Ja najpierw wrzucam do sokownika i mam sok z wiśni a potem te owoce biorę do garnka dodaje cukru , gotuje na małym ogniu jakiś czas i dżem gotowy.

Dobra ja uciekam bo duzo jeszcze pracy a burza sie zbliża i nie bede miała jak odkurzyć.

Awatar użytkownika
riterka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9316
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:26

14 lip 2011, 19:59

Qanchita, ty se zrób pijane wisienki mój mąż kiedyś jak jeszcze nie był moim mężem :ico_oczko: dostał taki słoiczek na wyjazd, wieczorkiem z kolegą zjedli i się ududkali :-D a myśleli, ze to słabe wiśnie takie dla bab :ico_haha_02:
takie wisienki do ciacha pychaaaa

ja już nie mam drzew wiśniowych i całe szczęście bo odkąd pamiętam te wiśnie się wałkowało i teraz za nimi nie tęsknię :ico_oczko:
a przez budowę to nawet śliwek nie mam :ico_placzek: ale za to dom mam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

14 lip 2011, 20:16

riterka, ja najpierw sparzam pomidory,obieram je ze skory,kroje w kostki i jeszcze wykrajam te zielone ze srodka,bo nie lubie :ico_wstydzioch: i gotuje w garnku,dodaje do tego wycisniety przez praske czosnek ( ile kto lubi,my lubimy duzo),jak zacznie wrzec to wlewam to sloikow ,stawiam nonono do gory i gotowe :-D

Awatar użytkownika
riterka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9316
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:26

14 lip 2011, 20:55

iw_rybka, a ile tych pomidorów no i soli się coś? kurcze muszę spróbować :ico_oczko:

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

14 lip 2011, 21:07

riterka, soli zawsze do smaku dajesz :ico_oczko:

tez uwielbiam pomidorowy ,teraz już nie robię ,bo się nie opłaca mi wolę kupić przecier :ico_oczko:

Awatar użytkownika
martaraz
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3604
Rejestracja: 05 lut 2010, 23:35

14 lip 2011, 21:11

Ja solę pomidory też daję czosnek i cebulę. Parę robię bez dodatków. Jak się da do nich soli to lepiej w słoikach sobie stoją.

[ Dodano: 14-07-2011, 21:12 ]
tez uwielbiam pomidorowy ,teraz już nie robię ,bo się nie opłaca mi wolę kupić przecier :ico_oczko:
Ja w sezonie mam ich gromadę do przerobienia. co jakiś czas mąż mi zwozi z hurtowni od rozdziców skrzynki po 25 kg. Wtedy to już wymmiekam, ale w zimę jak znalazł do wszystkiego.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

14 lip 2011, 21:15

riterka, wszystko na oo,ile masz,tyle wyjdzie sloikow :ico_oczko:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość