: 23 mar 2009, 18:44
JAGNA - krew??? w zwiazku z tym zabkiem?? to normalne??
ja juz jestem w domku, zajrze pozniej, jak mala przysnie...
przed chwila wypadla mi z bujaczka... tzn. nie do konca... siedziala przypieta tymi pasami, dalam jej pilota do zabawy, bo ostatnio jest nim zafascynowana, a sama poszlam do kuchni... slysze takie łłuupp, pilot spadl, trudno... a za chwile drugie łuuupp, ale mysle, ze ona nic juz nie miala w tym bujaczku, zeby narobilo takiego huku... zagladam do duzego pokoju, a mala jest wprawdzie nadal zapieta w bujaczku, tyle, ze rekami jest na podlodze przed bujaczkiem... na szczescie caly lezaczek sie na nia nie przewrocil... myslalam, ze uderzyla sie w glowe, bo zaczela jeczec, ale podnioslam ja szybko i nic sie raczej nie stalo, bo mala sie podpierala raczkami, no i ten bujaczek sie caly nie przewrocil... ale sie strachu najadlam...
ja juz jestem w domku, zajrze pozniej, jak mala przysnie...
przed chwila wypadla mi z bujaczka... tzn. nie do konca... siedziala przypieta tymi pasami, dalam jej pilota do zabawy, bo ostatnio jest nim zafascynowana, a sama poszlam do kuchni... slysze takie łłuupp, pilot spadl, trudno... a za chwile drugie łuuupp, ale mysle, ze ona nic juz nie miala w tym bujaczku, zeby narobilo takiego huku... zagladam do duzego pokoju, a mala jest wprawdzie nadal zapieta w bujaczku, tyle, ze rekami jest na podlodze przed bujaczkiem... na szczescie caly lezaczek sie na nia nie przewrocil... myslalam, ze uderzyla sie w glowe, bo zaczela jeczec, ale podnioslam ja szybko i nic sie raczej nie stalo, bo mala sie podpierala raczkami, no i ten bujaczek sie caly nie przewrocil... ale sie strachu najadlam...