szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

27 sie 2012, 20:35

mój Piotruś by chętnie skonsumował piasek, o chodzeniu po trawie też nie mam mowy, bo od razu na czworaczki schodzi, zrywa trawę i ją je
Poje ile chce i z czasem mu minie .Moja też jadła i trawę i piach ale z czasem jej minęło albo po prostu pojadła co chciała i dała sobie spokój.
Piotruś zrobił pierwsze samodzielne kroczki :-D
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla niego .Dzielny chłopak.Juz niedługo będzie szaleństwo .

Lady brid nie wiem czy tam faktycznie było do mnie pytanie bo troszku zamotane jest z tym cytatem ale napiszę.
Po prostu dawała wodę do skutku.Nie było problemów większych.Jedna noc była cięższa bo przez ponad godzinę walczyła Lili ale ja dawałam wodę i wychodziłam. Jednak nie każde dziecko jest takie same.Moja znajoma to samo próbowała robić ale mała się buntuje i płacze a ona nie ma siły na to i poległa daje nadal mleko .A mała jest starsza od mojej 2 i pół miesiąca.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

27 sie 2012, 20:42

oj i Dorian trawe wcina, liście, kamienie pcha do buzi, ale co tam, uważam, zabieram, przeciez w taki sposób nasze dzieci poznają świat, smaki, kształty, fakturę. A my nie jedliśmy piachu???

Awatar użytkownika
Kocura Bura
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5842
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:44

27 sie 2012, 20:44

Cześć z herbatką :ico_kawa:

Aaaa... Maciek szczęśliwy- wrócił do 2 drzemek :ico_olaboga: Wstał dziś o 6 :ico_zly: Przestaję ogarniać tego chłopaka. No, tyle,że noc przesypia.

Wybraliśmy się dziś na krótki spacerek, ale i tak nas zmoczyło- Maciek zadowolony, bo folia na wózku jest super :-D

[ Dodano: 27-08-2012, 20:45 ]
A my nie jedliśmy piachu???
hihi i żyjemy :-D
No, może nie o sam piach chodzi, ale o to całe syfstwo co w nim jest, blee... no chodzi mi o publiczne place, bo niestety właśnego na codzień nie mam, tylko u dziadków :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

27 sie 2012, 21:46

my nie jedliśmy piachu???
Oj żeby to tylko piach heheheh
Dorian trawe wcina, liście, kamienie pcha do buzi
Moja uwielbia brać do buzi kamienie którymi mamy ozdobne podwórko w około drzewek .Bierze je do buzi i raczkuje z nimi. Nie da się jej przypilnować , ona bawi się sama na podwórku ,chodzi gdzie chce i robi co chce. Będzie zdrowsza i odporniejsza.
chodzi mi o publiczne place
No moja czasem chodzi do piesków i tam wiecie co w piachu jest .Nie jada tego piachu ale raczkuje więc łapki są brudne a potem je chrupka a nie myję jej raczek co chwila.

Awatar użytkownika
jula81
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 306
Rejestracja: 21 lut 2011, 19:47

27 sie 2012, 22:12


mial takie plamy na ciele jakby byl poparzony.. :(
mój Piotruś też miał takie plamki, nie krostki, ale i tak jestem pewna, że to była trzydniówka. Wiki identycznie przechodziła
u Nas tak samo trzydniówka wyglądała.
Moje dzieci chore :ico_zly: Wiki od czwartku zmaga się z infekcją, a Piotrusia wzięło dziś w nocy :ico_noniewiem:
Zdrówka dla Nich :ico_sorki:

he he, zapomniałam się pochwalić, że wczoraj Piotruś zrobił pierwsze samodzielne kroczki :-D dziś już dość często się puszcza, po 2 kroczkach przykuca i na czworaczkach dalej pocina :ico_oczko:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dla odważniaka. Eryk tak samo trupta.

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

28 sie 2012, 07:08

szkieletorek to moja jest z tych drugich, co sie woda nie daja oszukac :ico_oczko:

a teraz od trzech dni robi sobie pobudki nie wiadomo po co, normalnie wyspana calkowicie i wyciaga rece i wola mnie :ico_olaboga:
dzisiaj to juz wogole przegiela od 2 - 4:30 :ico_olaboga: przeciez ja o 5:30 do pracy wstaje..mozecie sobie wyobrazic jak wygladam, kompletnie niewyspana :ico_chory:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

28 sie 2012, 08:35

ladybird23, współczuję nocek, a to na zmiane z meżem wstawajcie.

szkieletorek mam podobne zdanie, ze nie ma co chuchac i dmuchać na dzieci bo lepiej sie uodpornią na choróbska jak sie im na więcej pozwala. Moje po deszczu smigają z gołymi nogami i żadne nigdy antybiotyku nie miało, jedynie lekkie przeziebienia. Elizka widze odporna jest, ale tak się tu dzieci chartuje, że zima w krótkich rękawkach śmigają.

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

28 sie 2012, 10:24

dzisiaj to juz wogole przegiela od 2 - 4:30
O kurka .No i to nieźle .Może to ząbki ?
A mąż nie może do małej wstać ?

Moja zęby przechodzi bardzo dobrze uważam.Były ze 2 dni marudzenia ale dało się wytrzymać, oraz były kiedyś 3 noce co budziła się co 2 godz ale zjadła i zasypiała. (wtedy jeszcze dawałam mleko w nocy)
nie ma co chuchac i dmuchać na dzieci bo lepiej sie uodpornią na choróbska
Dokładnie. Jak będę jej ciągle myć raczki, nie pozwolę się brudzić i brać do buzi różnych rzeczy to będzie taka delikatna i byle kto kichnie i ona będzie chorować.
Moja chrześnica mieszka obok ma roczek, ona jest hardcorem dla mnie.Chodzi od 9 miesiąca ,na polu mają koty psy i mała nie raz zjadła ziemniaczki z mlekiem co kotek miał w misce.Pilnuje się ją ale nie ma szans upilnować dziecka jak mieszka się w domu z dużym podwórkiem .Dzieci bawią się same a my no niestety ma,my obowiązki i nie możemy za nimi chodzić krok w krok.
Moje po deszczu smigają z gołymi nogami i żadne nigdy antybiotyku nie miało, jedynie lekkie przeziebienia.
Moja też wiecznie na boso lata .Jedynie jak jest chłodniej to zakładam skarpetki i w nich chodzi po polu .Deszcz bardzo jej się podoba. W tamtym tygodniu padało możenie ulewa a ona z pchaczem chodziła po podwórku i piszczała z radości.No widok cudowny.
Ja jako dziecko i nadal uwielbiam chodzić po deszczu .Takim delikatnym.
A z antybiotykiem to pewno gdybyś mieszkała w PL to być nie jeden miała bo u nas lubią ładować to dziadostwo na byle co. Gardło to antybiotyk , kaszel tak samo.Moja na razie nie miała zawsze inhalacje z soli fizjologicznej pomagały. Kiedyś kaszlała mi brzydko i poszłam do lekarza ale ta akurat jest fajna bo jest przeciwna antybiotykom .I kazała inhalować oklepywać itp i przeszło po kilku dniach.

[ Dodano: 28-08-2012, 10:31 ]
Nocka bez pobudki .Rano szybkie śniadanko i do miasta pojechałyśmy po paprykę bo mama robi. Po powrocie Lili zjadła zupkę pomidorową z naszych pomidorów z ogrodu i zasnęła.
Ja teraz jem drugie śniadanie i szybko biorę się za porządki i pranie .Pogoda ciut lepsza niż wczoraj więc może gdzieś na przejażdżkę się wybierzemy.

Chciałam pokazać moja Lili ale net mi nawala i nie uda się.

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

28 sie 2012, 11:04

nie raz zjadła ziemniaczki z mlekiem co kotek miał w misce
moja ost przylapalam jak sie dobierala do kit-kat'u od kotka :-)
Kiedyś kaszlała mi brzydko i poszłam do lekarza ale ta akurat jest fajna bo jest przeciwna antybiotykom
wiesz co, moja lekarka tez jest przeciwna antybiotykom, ale wydaje mi sie ze leczenie bez antybiotyku tygodniami, tez jest bez sensu, np.moja Milka 2 lata temu, miala taki kaszel, katar, z reszta nie wiem czy nie miala zapalenia pluc, na pewno ostre zapalenie oskrzeli, a lekarka tydz w tydz bez poprawy, ale kazala podawac syropki i oklepywac i tak sie to wloklo za nami, az w koncu doszlo do zastrzykow, bo byla w tak kiepskim stanie..takze ja od razu na leczenie biore poprawke i jak widze ze kaszel tydz-dwa-trzy nie przechodzi to od razu chce cos mocniejszego..z reszta odkad Mila zaczela chorowac to latwo umie zauwazyc kiedy jest tylko przeziebiona, a kiedy cos wiecej :ico_noniewiem:
a jeszcze mi sie przypomina akcja, jak miala pol roczku i tez dostala katar i kaszel i dokladnie pamietam, bylam 17.12 u lekarza i leczyla ja bite 2 m-ce, w koncu jej przeszlo, ale kto wie co jej faktycznie bylo..
a Kala teraz jak dostala kaszel to taka druga lekarka od razu kazala nam do szpitala i co..ostre zapalenie oskrzeli :ico_noniewiem:
takze, ja jestem za tym zeby szybciej podac anybiotyk, zeby dzieciak sie nie meczyl no..troche sie rozpisalam na ten temat :ico_wstydzioch:
A mąż nie może do małej wstać ?
no nie bardzo, bo on pracuje na 17:30 i wlasciwie ok 1-2 wraca z pracy, spi, bo rano musi sie dziecmi zajmowac..ale dzisiaj raz wstal, tak w pol amoku slyszalam, ze ja kladzie i cos do niej mowi :ico_noniewiem:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

28 sie 2012, 16:54

jak już jakas choroba trwa zbyt długo to i tutaj by mi antybiotyk podano, ale fakt w PL przesadzają z tym, na byle co antybiotyk.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość