Witajcie Kochane
jakoś ciężko zabrać mi się za pisanie
Te święta to jednak męczące są strasznie...
Kristi, ale super foteczka
. Dobrze, że już z tym moczem jest ok.
iza, perkusja jest świetna. Mam tylko pytanko- nie masz jej dość?
Kinga dostała też kilka zabawek grających i już mnie czasem głowa od nich boli
Dobrze Wam, bo się budujecie i Matuś będzie miał gdzie zabawki trzymać
. Ja to się zastanawiam nad tym, jak Kindze powiększyć pokoik, bo też ma już tyle zabawek, że sklep można otworzyć
Maggie, super avatarek :)
Barbara, Asiunia jak mała Pipi wygląda
. Kucyki imponujące
My dziś z Niunią odsypiałyśmy te wszystkie świąteczne dni. Mała nie spała ani w Wigilię, ani w pierwszy czy drugi dzień świąt, w ciągu dnia. A wczoraj zasnęła o 20.15 i dzisiaj obudziłyśmy się o 11.10
. Wyspałam się za wszystkie czasy. A Kindze było chyba mało, bo o 15 znowu spała- jeszcze 1,5 godzinki.
Temperaturki już nie ma, ale katar ją męczy okropnie. Nie leci jej już "woda", tylko gatarek jest gęstrzy, ale przez to zalega jej w nosku i muszę używać gruszki, aby jej ulżyć (a ile przy tym wrzasku jest...)
Ja troszkę na "naszej klasie" ostatnio znajomych szukam. Ciężko, bo wielu nazwisk nie mogę przypomnieć sobie.
No i dwa dni przed świętami załamałam się. Mój promotor powiedział, że moja praca lic. nie nadaje się do obrony
. Już nie mam chęci dalej nad nią siedzieć. Chyba sobie daruję obronę...
Ależ mi wyszła praca
Prawie licencjat :D
Uciekam do spanka...