Strona 63 z 655

: 08 lis 2011, 11:26
autor: kwiatunio
witam kobietki,

matko ale Wy macie pisanie :ico_szoking:

co do płaczu to ja też z tych wyrodnych mam bo nie biegam od razu do sypialni jak Iza zapłacze :ico_wstydzioch: ostatnio mamy problem z brzuszkiem :ico_placzek: w ciągu dnia i wieczorami przed zaśnięciem, mała płacze i widać, ze brzuszek bo jest bordowa, podkurcza nóżki i krzyczy :ico_placzek: :ico_placzek: ale wtedy A ją bierze na rączki i Ja tuli i Izunia zasypia wieczorem :ico_sorki:

w niedzielę przywiozłam tatę do nas i trochę Go wykorzystam bo Będzie spacerował z Izą i pójdzie po Julkę do szkoły a ja w tym czasie chce okna pomyć i porządnie w domku posprzątać na te chrzciny :ico_sorki:

co do pomocy A przy małej to jak jest potrzeba to Ją nakarmi, ponosi ale nie ma mowy o przewinięciu czy wstawaniu w nocy :ico_noniewiem:

wczoraj kupiłam na chrzciny dla Izuni sukienkę :ico_brawa_01: i byłam w zusie podać numer konta do macierzyńskiego i jestem ciekawa kiedy w końcu je dostanę :ico_noniewiem:

: 08 lis 2011, 11:32
autor: szkieletorek
wczoraj kupiłam na chrzciny dla Izuni sukienkę
OO jak bys miała czas to pochwal się fotką .

: 08 lis 2011, 11:55
autor: izuś_85
ladybird nie widziałam twojego postu wczesniej :ico_noniewiem:
Natalia to 15-letnia siostra mojego męża, mieszka z nami bo moja teściowa zmarła rok temu, jej ojciec wyjechał w siną dal a reszta rodzinki szkoda gadać :ico_noniewiem:
jesteśmy jej rodzina zastępczą

: 08 lis 2011, 12:10
autor: nina0226
Cześć wszystkim! U nas niestety lipa... Alanek chory, przeraźliwie kaszle, ma katarek i mega chrype staram się go więcej nosić pionowo, ale nie mam za dużo sił, bo mój klocek waży z 7kg. Dziś idziemy do lekarza, bo wczoraj dzwoniłam i pani kazała przyjść dziś o 17 no chyba, żeby mały miał gorączkę lub naprawdę źle z nim było to wcześniej. Na szczęście dzielnie to znosi, nie jest marudny, przez zełzawione oczka ślicznie się uśmiecha, ale tak mi go szkoda, robaczek mój biedny. Pomimo choroby nocka w porządku. Miałam jedną pobudkę o 2.20, drugą o 6.30, ale o dziwo moje dziecko pospało jeszcze do 9 :ico_brawa_01: , a zazwyczaj 6-7 już się budzi na dobre. Na dodatek mnie też coś łapie, łamie w kościach boli gardło... masakra :ico_placzek:

Co do mężów to mój jest naprawdę kochany i pomocny. Jak się Alanek urodził to dużo bardzo pomagał bo ja po cesarce. Chociaż cały czas chodził do pracy to wstawał do małego w nocy, przynosił mi go na karmienie itp. Kąpie go zawsze, ubierać, przebierać itp też potrafi. Był moment, że się trochę pogubił, gdy się Alanek urodził i tak jak to mówi pewna książka próbował uciekać do swojej jaskini - a to samochód naprawiać, a to coś kręcić przy domu. Ale pogadałam z nim i zrozumiał. Teraz jest po prostu niezastąpiony, czasem jak mi już ręce opadają ze zmęczenia to nie wiem co bym bez niego zrobiła, szczególnie teraz kiedy Alanek chory i trzeba go więcej nosić. W domu też potrafi wszystko zrobić łącznie z obiadami, zmywaniem, sprzątanie kurzów itp. Wystarczy poprosić, a czasem nawet i nie trzeba prosić. Zdarza się, że mimo, że idzie do pracy mówi, że on dziś zrobi obiad, a ja żeby sobie odpoczęła. Także nie narzekam jest naprawdę OK

Ja tam za wyrodną matkę się nie uważam, moje dziecko z reguły nie marudzi, ale zdarza mu się, szczególnie jak jest zmęczony. Wtedy kołyszę go lub rozmawiam ciepłym głosem, żeby się uspokoił. Nie zawsze dziecko potrzebuje noszenia na rękach, moje dziecko raczej z tych, które lubią sobie same poleżeć. Ale szkieletorek ma rację - dzieci mają różne rodzaje płaczu, marudzenia, pokwękiwania i matka potrafi je rozróżnić. Czasem jak mały zapłacze, to od razu do niego nie lecę. No chyba, że mocno wyje i wiem, że się sam nie uspokoi ale szczerze mówiąc mu to tak rzadko się zdarza, że jakbym wszystkie dzieci miała takie cudowne to mogłabym ich mieć nawet i 10 :-) hehe

[ Dodano: 08-11-2011, 11:30 ]
A przypomniało mi się, któraś z was mówiła o kolkach niemowlaka - mój Alanek miał problemy z kupkami jakoś w pierwszym czy drugim tygodniu życia i dziewczyny poradziły mi, żeby pić herbatki koperkowe. Piłam ich chyba 5-6 szklanek na dzień, czasem więcej i od tego momentu problemy się skończyły. Spróbujcie może pomoże.

Szkieletorek to co opisujesz raczej nie jest kolką. Może po prostu Twoja córcia marudziła bo była zmęczona. Mój Alanek rzadko ale się zdarza na wieczór też potrafi trochę pomarudzić, ale jak zmieni mu się pozycję weźmie na rączki lub zwyczajnie ułoży do spania to od razu się uspokaja.

: 08 lis 2011, 12:51
autor: izabelllla123
Witam wtorkowo

piekna pogoda na zewnatrz więc zaraz uciekam na spacer z malutka niech sobie powdycha świeżego powietrza :-) a ja idę sobie coś kupic dobrego. jeszcze nie wiem co ale to taka terapia uspokajająca dla mnie :-D

Potem wpadnie do mnie moja mama i muszę jeszcze do kancelarii parafialnej pojechać.
Oliwka bardzo grzeczna byla meczyla ja kolka ale zasnęla o 22,40 spala do 2 potem znó cyc o 6.20 i spała do 10,00 wiec jestem wyspana w końcu.

Wczoraj pierwszy raz zrobiła mi kupke podczas kapieli, śmiać mi sie chciało z niej że aż tak sie wyluzowała podczas kąpania :-D

i pochwale sie że mam juz 22kg na minusie :ico_brawa_01:

: 08 lis 2011, 12:54
autor: Mad.
pochwale sie że mam juz 22kg na minusie
Super ! Szybko waga Ci poleciała. Oby ani gram nie wrócił :-)

Patrzę na Wasze pociechy i napatrzyć się nie mogę hihi :-) Cudowne macie dzieciaczki.

: 08 lis 2011, 13:00
autor: nina0226
pochwale sie że mam juz 22kg na minusie :ico_brawa_01:
wow to ile Ty przytyłaś w ciąży?
ja idę sobie coś kupic dobrego. jeszcze nie wiem co ale to taka terapia uspokajająca dla mnie :-D
brawo, pewnie, że idź! A co, kobietom też się coś od życia należy! Ja też bym z chęcią wyszła po coś słodkiego chociaż, ale kurcze ja chora, mały chory ehhh będę musiała męża wysłać jak wróci z pracy.

izabelllla123 a jak tam sytuacja z mężem? Coś się poprawiło? Czy raczej nie poruszacie tego tematu?

[ Dodano: 08-11-2011, 12:02 ]
Patrzę na Wasze pociechy i napatrzyć się nie mogę hihi :-) Cudowne macie dzieciaczki.
dziękujemy :-) Ty patrze też już niedługo będziesz miała swojego szkraba

: 08 lis 2011, 13:02
autor: marcz89
Witam:)
Wczoraj pierwszy raz zrobiła mi kupke podczas kapieli, śmiać mi sie chciało z niej że aż tak sie wyluzowała podczas kąpania :-D
Nam taka przygoda już dwa razy się zdarzyła :ico_haha_01:
i pochwale sie że mam juz 22kg na minusie :ico_brawa_01:
jak Ty to zrobiłaś??:D ja straciłam 14 i teraz waga stoi... a jeszcze 6 chciałam zrzucić.. no ale cóż kombinować nie będę jeść muszę żeby mleko było, to co jeszcze chcę będę musiałą zrzucić po skończeniu karmienie:)
ostatnio mamy problem z brzuszkiem :ico_placzek: w ciągu dnia i wieczorami przed zaśnięciem, mała płacze i widać, ze brzuszek bo jest bordowa, podkurcza nóżki i krzyczy :ico_placzek: :ico_placzek:
biedna Izunia :ico_placzek:
U nas niestety lipa... Alanek chory, przeraźliwie kaszle, ma katarek i mega chrype
to trzymam kciuki żeby mu jak najszybciej przeszło i się nie męczył za długo. A nie lepiej go kłaść na brzuszku zamiast nosić? U nas jak Oliwia katar miała to pediatra na brzuch ją kazał dużo kłaść... lepsze to niż noszenia zwłaszcza że już trochę waży ten Twój Maluch:)

[ Dodano: 08-11-2011, 12:04 ]
izabelllla123 napisał/a:
ja idę sobie coś kupic dobrego. jeszcze nie wiem co ale to taka terapia uspokajająca dla mnie :-D
ja wczoraj wyskoczyłam sobie po słodkie zjadłam trochę ciasteczek z czekoladą a dzisiaj jakaś nie ciekawa kupka u mojej Malutkiej... no ale nie płacze więc brzuszek jej nie boli...

Mad już za niedługo będziesz bawić:) A na razie korzystaj z wyjść póki możesz :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 08 lis 2011, 13:05
autor: nina0226
to trzymam kciuki żeby mu jak najszybciej przeszło i się nie męczył za długo. A nie lepiej go kłaść na brzuszku zamiast nosić? U nas jak Oliwia katar miała to pediatra na brzuch ją kazał dużo kłaść... lepsze to niż noszenia zwłaszcza że już trochę waży ten Twój Maluch:)
kładziemy też na brzuszek tyle, że on jest osłabiony i za długo tak nie poleży. Nie położy Ci głowy za chiny żeby odpocząć on myśli chyba, że na brzuszku to tylko ćwiczyć główkę trzeba i cały czas trzyma ją w górze. A o zaśnięciu na brzuszku nie ma mowy. Nawet jak mu oklepywałam plecki, żeby wykaszlał wszystko to na okrągło dźwigał główkę.

: 08 lis 2011, 13:08
autor: marcz89
kładziemy też na brzuszek tyle, że on jest osłabiony i za długo tak nie poleży. Nie położy Ci głowy za chiny żeby odpocząć on myśli chyba, że na brzuszku to tylko ćwiczyć główkę trzeba i cały czas trzyma ją w górze. A o zaśnięciu na brzuszku nie ma mowy. Nawet jak mu oklepywałam plecki, żeby wykaszlał wszystko to na okrągło dźwigał główkę.
no moja też za długo nie chce leżeć na brzuszku... parę minutek i już się złości:)