Strona 63 z 201

: 09 lis 2007, 15:56
autor: garcia
Garcia wybacz ze sie nie odzywam - bardzo chce z Toba pograc i mam nadzieje, ze jeszcze nam sie uda.
kochana mna sie wogole nie przejmuj - na pewno jeszcez kiedys dobie pogramy i popiszemy wiecej. jak nam sie dzidzie urodza to pewnie komp przez jakis czas bedzie jednym z niewielu okien "na swiat" :-) teraz najwazniejsze abys odpoczywala! szkoda ze nie ma lekarstw ktore "odtwarzaja szyjke", tak wiec lez i niech Twoj dzieciaczek korzysta z tych luksusow jakie ma w Twoim brzuszku jak najdluzej!!! i tak jak Pan doktor powiedzial w razie czego pedem do szpitala!!!!!! ja wiem ze to nic przyjemnego i nie ma to jak we wlasnym lozku, ale z drugiej strony dzidzia jest teraz najwazniejsza! i niestety musimy sie temu podporzadkowac.....ja dzis tez nie mam wogole sil pozatym mam cholernego dola, a do tego czuje sie zupelnie jak na okres :ico_szoking: boje sie tego bardzo bo tak podobno porod sie zaczyna.....przynajmniej kolezanki mi opowiadaly, ze tuz przed porodem bolal brzuch tak samo jak na okres i to byl pioerwszy moment kiedy przypomnialy sobie o okresie w ciazy. no i tez siedze jak na szpilkach-naszpikowalam sie fenoterolem i scopolanem i czekam! jak do wieczora mi nie przejdzie to tez jade do szpitala!!!!
Dostalam nowe leki (...) Teraz jest lepiej - w ciagu dnia, ale wieczorami mam skurcze co chwile. W ogole jestem tak slaba ze sie ledwo ruszam.
a co za leki dostalas? ja tez mam wieczorami najgorsze skurcze, tzn z uplywem dnia jest ich coraz wiecej i zawsze tak mialam.
Poza tym boli mnie brzuch i czasem nie moge jesc... A tak w ogole ok 20 tygodnia przytylam moze jakies 3,5 kg i tak od tego czasu moja waga stoi. Brzuch to raczej mi maleje niz rosnie... :ico_placzek: Zaczynam sie bardzo bac, ze jest cos nie tak :ico_placzek: Nie moge przytyc, brzuch nie rosnie, zle sie czuje i na dodatek maly jest gotowy do wyjscia... Nie wiem czy dotrwam... :ico_placzek: Modle sie chociaz zebym zaczela 7 miesiac bo wtedy ma wieksze szanse na przezycie... Choc nie potrafie sobie tego wyobrazic, bo ostatnio mial zaledwie 600 gram w 23 tygodniu...
Strasznie sie martwie... Nawet nie rozmawiamy z mezem o imionach, nie szukamy ciuszkow ani lozeczka...
najwazniejsze, ze mimo Twojego malego brzuszka i wagi dzidzius jednak rosnie - jak na 23 tydz. to chyba mial bardzo dobra wage, prawda? nic sie nie boj, odpoczywaj i postaraj sie byc dobrej mysli :-) i spokojnie - na imie, ciuszki, lozeczko i inne takie przyjdzie czas! w razie czego maz bedzie robil pierwsze zakupy dla malucha - teraz wszystkiego jest pelno w sklepach i mozna kupic nawqet po urodzeniu maluszka!!
mocno trzymamy kciuki - bedzie dobrze - musi byc i nie widze innej opcji!!! i LEŻ chocbys miala lrobic tylko to przez najblizsze 14 tygodni!!!!!!! w perspektywie calego zycia to przeciez tak niewiele :ico_haha_01:

: 09 lis 2007, 16:56
autor: coffe
Tagar, slonce, ja jestem w podobnej sytuacji, co ty.
Dzis wyszlam znow ze szpitala, trafilam tam po ostatniej piatkowej wizycie u mojej gin. Mam tak jak ty bardzo skrocona szyjke macicy i powieksza mi sie otwarcie kanalu szyjki macicy, w szpitalu podlaczyli mnie do kroplowki fenoterol w dawce konskiej, myslalam, ze zejde w nocy. Biore co 4 godz. ten lek w tabletkach i cala mase innych przeciw skurczom, brzuch mam non stop napiety, a do tego wyszly mi jakies bakterie z posiewu szyjki macicy, ktore moga byc wlasnie odpowiedzialne za ten stan, ale dokladny wynik i antybiogram bedzie we wtorek dopiero. W srode mam isc do kontroli do lekarza. Zalozyli mi krazek na szyjke macicy, zeby powstrzymac jej skracanie dalsze, ale brzuch twardnieje... Moja macica tez juz pracuje jak przed porodem, jestem tak jak ty zalamana, ze nie donosze ciazy. Dzidzia ma 750 gram, wymiary na 24-26 tydzien. W zyciu nie myslalam, ze bedzie tak ciezko, czeka mnie zycie w strachu przez 3,5 m-ca, a pewnie wczesniej urodze. Mam lezec plackiem, ale niewiele to zmienia, bo nadal brzuch twardy i napiety. Jestem naprawde zalamana. Wszystko nie tak, jak mialo byc.

: 09 lis 2007, 16:59
autor: Pati85
coffe, i Tagar kochene wspolczuje Wam, ale sie nie martwcie,duzo wypoczywajcie a na pewno wszystko bedzie dobrze, glowka do gory :588: :588:

: 09 lis 2007, 17:01
autor: madziarka81
Dziewczyny trzymajcie się cieplutko :ico_pocieszyciel: Trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze

: 11 lis 2007, 10:28
autor: qunick
Tagar, coffe, Ja miałam zagrożoną ciążę (pierwszą) od 6 m-ca - krążek mnie ominął ale wiem co to fenoterol i związane z tym dolegliwości - też w nocy w szpitalu myślałam że zejdę i serce mi wyskoczy. Po czym Zuzia urodziła się kilka dni po terminie- nie było łatwo ale dla dzieci bądźcie dobrej myśli! Trzymam za Was kciuki!

: 11 lis 2007, 18:11
autor: karina22
witam was kochane widze ze niezaciekawie z waszym zdrówkiem :ico_placzek: :ico_noniewiem: ,u mnie tez nienajlepiej,miałam poczatki anginy i od piątku antybiotyki musze brac,od tego kaszlu i kichanie brzuch mnie czasem boli,normalnie jak nie urok to ..... :ico_puknij:

: 11 lis 2007, 20:19
autor: Tagar
Jejku! Co sie dzieje?
Dziewczyny, czy wiecie moze co jest powodem tej sytuacji?
Ja mam leukocyty w moczu znowu... Czy to przez to? Czy moze cos innego? Ktos zna przyczyne tego pierunstwa?

Ja leze i az mnie leb boli, tylek dretwieje i nog nie czuje. Wczoraj troche pochodzilam to prawie odjechalam.

Coffe, znowu szpital?

Kurczaki co jest grane?????????????????

Qunick pocieszyla nas ze urodzila i wszystko dobrze...
A ja zaczynam sie zastanawiac, czy nie pogadac z lekarzem o tym leku co niby przyspiesza rozwoj pluc u dziecka. Nie wiem czy tak na prosbe mozna go podac, ale odliczam dni zeby wytrwac do 7 miesiaca i zastanawiam sie czy mozna jakos wczesniej zapobiec, gdyby jednak maly sie urodzil - to zeby przezyl...??? Wiecie cos moze???

Ja zaraz zaczne szukac po necie, jakie w ogole sa szanse.

Ja tez dostalam ten fenoterol. Jest lepszy od nospy. Moja kumpela byla w 8 miesiacu na podtrzymaniu i to brala a teraz jest po terminie i nie moze urodzic - lezy w szpitalu i daja jej na wywolanie. Co za ironia...

Jestem bardzo ciekawa czy w jakis sposob mozna sie przygotowac na przyjscie na swiat wczesniaka i jakie sa w ogole szanse... ide szperac w necie...

Trzymajcie sie!

: 11 lis 2007, 20:55
autor: karina22
Tagar, ja juz teraz jestem w takim stresie ze jak po kolejnej wizycie kaza mi isc do szpitala to pójde.

a co do wczesniaków to podczytuje to forum,trzyma mnie to troche i wieze ze wszystko bedzie dobrze http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=15302

: 12 lis 2007, 11:54
autor: żona
dziewczynki nie dajcie się! Musicie o siebie bardzo dbać , a zobaczycie, że też przenosinie ciążę i będziecie się zastanawiać po terminie ile jeszcze zanim maluszek wyjdzie na świat :ico_brawa_01:
3mam za Was kciuki!
Leżcie odpoczywajcie i słuchajcie lekarzy! tylko bez paniki słoneczka! Wszystko będzie dobrze, a maluszkowi taka dawka stresu nie pomoze w niczym:(

U mnie naszczęscie wszystko już dobrze i staram się wytrwać w dobrym mysleniu, chociaż cały czas się boję. Wam też się na pewno sytuacja ustabilizuje, nie jedna donosiła ciaże ze skracającą się szyjką macicy! Główki do góry!

: 12 lis 2007, 12:29
autor: karina22
mnie to choróbsko cos niechce przejsc,do tego mój synus ma jakis bunt i wogóle wylezec sie niemoge :ico_noniewiem: ,boje sie ze bede musiała antybiotyki zmienic bo te cos na mnie niedziałają:((