: 26 wrz 2011, 20:15
u nas nie działają ani prośby ani groźby , nasza Karolina jest mega uparciuch i trudno mam z nią , nawet moja mama początkowo mi nie wierzyła jak jej opowiadałam jaka KArolka jest uparta ale gdy się przekonała na własnej skórze to była w szoku i pytała się jak ja sobie z nią radzę, że ja w porównaniu do niej to anioł byłam i zastanawiała się po kim ona ma taki charakter bo nawet moją siostrę przebiła a moja siostra to tez była agentka...Andrzejek tez sciemnia,wrzuci dwie zabawaki i nastepna do wrzucenia sie bawiAle grozba pomaga ale trzeba przy nim stac


mojej Karolinie trzeba było jakiś czas temu powiedziec kilkadziesiąt razy dobranoc .. kilka razy to teraz hehe więc jest jakaś poprawado tego jeszcze kilka razy dobranoc trzeba powiedzieć

ja równiez dołączam sie do gratulacjiiw_rybka, gratuluję ciaży![]()

no może nie wszystko straconena ta chwilę mamy z byłym mężem super kontakt i tak jakbyśmy wszystko zaczynali od nowa



