A teraz człowiek taki delikatny czy te owady są jakieś takie zmutowane.
to nie czleowiek, tylko owady sie zmieniaja. masza racje, to strasznie dziwne co sie dzieje - kiedys tak nie bylo (az tak)..
mialam intensywny, ale bardzo przyjem,ny dzien :) mialysmy babskie popoludnie az do wieczora, tzn ja , Oliwka, kuzynka Oliwki 7 lat i ciocia Oliwki. bylymy na placu zabaw, potem wyzerka wdomu , pelno slodkosci, galaretki zrobilam z bita smietana, zajadalysmy sie, kawke pilysmy, Mala bulke wcinala zeby Jej smutno nie bylo ze nic nie je :)
w przyszlym tygodniu planuje zabrac Mala na plaze. ale w godzinach popoludniowych, gdy juz nie ma tak ostrego slonca i morze jest nagrzane i w ciagu tygodnia zeby ludzi nie bylo duzo. usiade na brzegu z Nia na kolanach :)
osa już siedziała na jej rączce, mała się poruszała no i jak ją z niej ściągałam to ta już ciapnęła.
ojej biedna Malenka....