Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Martalka, wszystkiego najlepszego dla Milenki :ico_buziaczki_big:

Anja, dla Julci również spóźnione, ale szczerze życzonka samych pięknych chwil :ico_buziaczki_big:

Ostatnio jakoś ciągle mi brakuje czasu dlatego pojawiam się rzadko. Ciągle jeśteśmy z Dawisiem poza domem, a w obiednią drzemkę ja zapadam razem z nim - inaczej nie funkcjonuje. W I-szej ciąży tak nie miałam. W międzyczasie mieliśmy też mały incydent, bo moja mała kochana Torpeda rozpędzona skoczyła mi prsto na brzuch (spałam na wznak) i musiałam się troche strachu najeść. Byłam w szpitalu, ale wszystko na szczęście jest ok.

Z jednej strony się cieszę, że za dużo nie naklikałyście, bo szybko nadrobiłam Nie wiem jak mam się zabrać za ciężarkowy wąteczek, bo tam się dzieję

Co ja jeszcze chciałam powiedzieć... - tak...skleroza też mi dokucza... Cudowne zdjęcia!!!
Goździk, na Julcię Twoją nie mogę się napatrzeć! Ale laleczka!

Wiśnia, Zuzia też jest przesłodka! A jakie ma włoski długie! No cukiereczek mały! Mniam!!! A Ty też Mamuśka widzę, że w niezłej formie jesteś już - brzuszek masz całkiem płaski!

Martalka, jak Ci się w Perełce nosi? Miałam okazję ja dotknąć na znanym breloczku (pewnie wiesz o czym piszę) i wygląda na cudną Ale ja to tu tak bardzo cichutko klikam żeby Mąż nie słyszał

Julka, perła?? bardzo dobrze!! Powiem więcej... lepiej trzyma niż Katja jeśli chodzi o takiego maluszka. Wczoraj ponad 2 h miałam Jasia w perle i nic nie osiadł, nic się nie pokrzywilo. Tylko mam o 10 cm za krótką normalnie!
Ale to bambus to chyba się wyciągnie w trakcie noszenia. Ale co ja chcę! Kieszonkę zawiązałam z zaledwie 4m szmaty
Kangurka muszę się nauczyć porządnie!

co do zdjęć dzieci, to zgadzam się z Julchik! Piękne!

[ Dodano: 11-06-2012, 23:27 ]
aaa i perełka jest taka milusia... W porównaniu do pasiaka katji, no kocyk!

Witajcie z
domek trochę ogarnęłam dzieci sie bawia wiec chwilka dla siebie

u nas też drzemka poobiednia własnie u Tobika trwa

Bartoszek tez śpi na spacerku nas zlało najpierw zrobiło sie strasznie ciepło ze musieliśmy sie rozbierać a na sam koniec zabawy zaczął siąpić deszcz az wreszcie lunęło
oczywiście Bartoszkowi nic nie przeszkadzało i wcale nie miał ochoty wracać do domu
Jutro jak będzie pogoda mam dla nich niespodziankę zrobimy sobie mała wycieczkę pociągiem do sąsiedniego miasta zjemy lody i wrócimy taka mała przygoda

gozdzik, a u nas nie padalo nic. fajnie wam sie jutro dzien zapowiada. my niestety chodzimy na spacerki blisko do domu. zuzka odzwyczaja sie od wozka. najgorzej jest jak spotyka dzieciakow. od razu za nimi biegnie i nie zwraca na mnie uwagi jak ja wolam. i musze zostawic wozek i biec po nia a pozniej wziasc ja na rece bo caly czas chce isc za nimi.
a dzis jest bardzo marudna i zauważyłam ze wychodzi jej prawa piatka na gorze. no a teraz spi juz.

mala coraz mniej spi i chce tylko na rekach albo w lezaczku i musze jej caly czas pilnowac bo zuzka moze jej cos zrobic. czasu na odpoczynek mam bardzo malo.

a co do wygladu to mialam luzna bluzke i tego sadla tak nie bylo widac. do wagi z przed ciazy wrocilam ale zostaly kg po zuzi.

ja wczoraj poszłam z Mileną na nogach a Małym w chuście. O never ever... Milena nie będzie mi łaziła na nogach.
Albo się wlecze albo pędzi.
A chłopaki jak te nierozumne szaleńce gnają, giną w tłumie i tak dalej. Masakra jakaś.
Wózek, Milena przypieta na mur beton i mogę iść

normalnie Martalka mam ochotę wcisnąć LUBIĘ TO! pod twoim postem.

moje dziecię nauczyło sie juz chodzić bez wózka i tak naprawdę bardzo krótko nam służył co mnie bardzo cieszy
My ogladamy z mężusiem mecz Bartoszek jeszcze sie krząta
kibic mały

My we trójeczkę oglądamy meczyk, a Niko beczy bo też chce piwo, jak Tatuś