Strona 64 z 300

: 22 lut 2008, 09:04
autor: Anuszka
justyna25, zaraz mi powiesz, że na połóżniczym? :-)

: 22 lut 2008, 10:11
autor: kwiatunio
dzień dobry...

basia jedzie już do Krakowa,pisała smsa około 8 rano jak jechałam do pracy....

słuchajcie niech któraś mi jeszcze prześle jakis swój numer telefonu na pw ponieważ ja nie bede miała przez weekend dostepu do neta a jak cos będe wiedzieć od basi to nie będe mogła przekazać....

dzień dobry tak wogóle.... :-D

: 22 lut 2008, 12:31
autor: justyna25
Anuszka pisze:justyna25, zaraz mi powiesz, że na połóżniczym?


nie nie na ortopedii :-D

kwiatunio wysłałam Ci na PW mój nr telefonu :-)

: 22 lut 2008, 12:51
autor: Anuszka
Ja to nie mam się co polecać, bo w kazdej chwili mogę jechać na porodówkę :-) Oby!

a jak samopoczucie? ja się zastanawiam, jak Basia.

: 22 lut 2008, 12:55
autor: justyna25
Anuszka ja tez się zastanawiam co u Basi ,mam nadzieje że nam da znać co u niej :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 22 lut 2008, 14:32
autor: kwiatunio
dziewczyny nie mogłam wcześniej a mam wiadomosci od basi a więc Dr.zrobił mi badania.we storek mam spotkac się z anestezjologiem i potem wyznaczą mi termin operacji,ale lekarz kazał sie nie martwić bo nie wygląda to na nic groźnego :ico_sorki: pewnie nie długo się do Nas sama odezwie....

justynka super avatorek i fryzurka i dzięki za numer już sobie zapisałam.....i daje głuchacza teraz....

: 22 lut 2008, 14:38
autor: justyna25
kwiatunio już zapisuje twój numer :-)

kwiatunio pisze:justynka super avatorek i fryzurka

dziękuje :ico_wstydzioch: musze sie wybrać do fryzjera trosszke skrócić włosy ale nie mam czasu :ico_olaboga: :ico_noniewiem:

: 22 lut 2008, 14:43
autor: kwiatunio
ja dziś włąsnie idę bo już na siebie nie mogę patrzeć....

: 22 lut 2008, 15:02
autor: Anuszka
a ja dopiero po ciązy, jak ja bym chciała znó wygladac ładnie :ico_noniewiem:

: 22 lut 2008, 15:48
autor: Barbara
Dziewczynki Kochane, a ja jestem jeszcze z Wami. Niedawno wrocilam z Krakowa, dr bardzo dokladnie mnie zbadal, najpierw na kozle, a potem robil mi bardzo szczegolowe badanie USG (dopochwowo i normalnie). Stwierdzil, ze nie wyglada to bardzo groznie, i zeby sie nie martwic za wiele, ale jak tu sie nie martwic jak okazalo sie ze: guz ktory mam wychodzi z prawego jajnika, guz ten jest podobno wielokomorowy, i siega az do pepka! zeby tego bylo mala to przy USG dopochwowym wyszlo, ze na lewym jajniku tez cos jest, tylko ze małe!
a pozatym musza mi usunac prawy jajnik bo jest calkiem zniszczony przez ten guz, ktory dr twierdzi jest tam juz jakiec pol roku jak nie wiecej!!!! :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_placzek:
We wtorek jade na wizyte z anastezjologiem, ktory ustali jak bede znieczulona. Potem we srode mam isc na 2gą dawkę szczepienia przeciw żółtaczce i mam nadzieje ze około czwartku będę miala operacje :ico_sorki: . To czekanie jest najgorsze... :ico_noniewiem: