Jeżeli chodzi o zgagę to można sobie pomóc rodzynkami albo jabłkami, może akurat sie uda to zwalczyć.
ja jeszcze zbliżających się swiąt to jeszcze nie czuję

jakoś tak dziwnie w tym roku. Czekam na wieści od siostry czy przyjedzie na swieta do rodziców to od kilku lat wreszcie spędzałybyśmy swięta razem, ale wszystko ma sie rozstrzygnąć w ostatnich dniach, A tak poza tym to sprzątać mi sie nie chce, prać tym bardziej
Jestem za to dobrej mysli że w ten nastrój swiąteczny jeszcze wpadnę
A jeżeli chodzi o menu, to u nas teściowa wiedzie prym a ja tylko pomagam wiec mnie o to głowa nie boli
